Nocą przed klatką schodową znaleziono zwłoki mężczyzny. Okazało się, że wypadł z wieżowca (zdjęcia)
20:16 29-03-2023
Do zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę przy ul. Pana Balcera w Lublinie. Około godziny 1 przed jedną z klatek schodowych zauważono leżącego mężczyznę, który nie wykazywał oznak życia. Z uwagi, że w przypadkach ratowania życia liczy się każda sekunda, na miejsce natychmiast skierowana została straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Okazało się jednak, że na pomoc jest już za późno. Lekarz stwierdził zgon 73-latka. Policjanci ustalili wstępnie, że wypadł on z 1 piętra wieżowca.
Teraz czynności w tej sprawie prowadzone są pod nadzorem prokuratury. Zapadła decyzja o zabezpieczeniu ciała celem wykonania sekcji zwłok. Jednocześnie trwa ustalanie dokładnych okoliczności a przede wszystkim przyczyn zdarzenia.
(fot. nadesłane)
Wyrazy współczucia dla rodziny
No szkoda chłopa.
Ale w jakim celu zadysponowano straż pożarną ?
W straży pożarnej też są ratownicy. Kto dojedzie szybciej rozpoczyna akcję reanimacyjną. A w sytuacjach ratowania życia decydująca może być nawet minuta.
OK. Wszystko jest zrozumiałe, ale czy na CPR siedzi automat, czy rozumny człowiek? Rozumiem wypadek, pożar, asysta przy wejściu siłowym do mieszkania, ale do tego zgłoszenia to chyba byli zbędni?
Tyle się trąbi o tym, by nie nadużywać numeru 112 bez sensu. I co? I gucio! Bo jak ty zadzwonisz „bez potrzeby”, bo nie masz odpowiedniego przeszkolenia, by wiedzieć, że np. to zwykłą kolka, a nie zawał, to przy odrobinie złej woli, zostaniesz obciążony kosztami wezwania, ale dyspozytorowi na CPR (szkolonemu!) takie numery uchodzą płazem…
Szczególnie widać tu „troskę” o każdą liczącą się minutę kiedy wysyła się do leżącego na ziemi człowieka ratownika… w pojeździe ciężarowym straży. Na 112 chyba faktycznie jakiś niedouk pracuje. No chyba że z denata płyny eksploatacyjne wyciekły i trzeba było rozsypać absorbenty żeby na tej ruchliwej arterii ktoś w poślizg nie wpadł, to przepraszam.
normalnie kompromitacja jednego i drugiego
A co strażacy mają do roboty? Raz na miesiąc trafi się jakiś pożar altanki na działce to wyruszają wszystki zastępy w promieniu 10 km nawet z drabinami 30 metrów bo się chłopakom nudzi. A tak będą wykorzystani.
a jeśli na chodniku była krew to kto ją miał zneutralizować?
Pewnie pijany, bo jakby ktoś się chciał targnąć na życie to raczej nie z 1 piętra. Przykra sprawa 🙁
Straż już jeździ do takich zdarzeń? Myślę że powinni jeździć do wszystkich leżaków na ulicy. Chłopcy chyba trochę zazdroszczą splendoru amerykańskim strażakom.
zawsze tak było.Ratownictwo medyczne(m.in.) leży w zakresie działań straży pożarnej
Facet wypadł z okna wieżowca. Nie wiadomo jaka sytuacja była wewnątrz i które to było piętro. Stąd Straż. Pomyślcie trochę zanim skomentujecie.
za dużo wymagasz
Mają pomysły na tym osiedlu.