Nie żyje pieszy potrącony przez samochód. Kierowca uciekł z miejsca wypadku
13:59 08-08-2021
Do zdarzenia doszło w sobotę po godzinie 23:50 w miejscowości Józefówka gm. Rachanie w powiecie tomaszowskim.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że pieszy 52-latek poruszał się drogą wojewódzką nr 852 w terenie zabudowanym, w miejscu nieoświetlonym. Mężczyzna nie miał żadnych elementów odblaskowych. Kierowca samochodu po potrąceniu mężczyzny odjechał nie udzielając mu pomocy.
Osoby, które były świadkami lub mają wiedzę na temat sprawcy wypadku proszone są o kontakt z tomaszowską policją. Informacje na temat kierującego można przekazać anonimowo pod nr 47 81 54 210 lub 112.
Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia grozi kara do 12 lat więzienia.
(fot. lublin112.pl)
do 12 lat więzienia za potrącenie ze skutkiem śmiertelnym? Takie rzeczy tylko w Polsce
Czyli potrącenie,a tam zrobili zabójstwo.
skoro był nieoświetlony to wina po jego stronie
A jeśli kierownik był nabity jak sztucer?
Oczywiście wszelkie nawet niezobowiązujące elementy odblaskowe lub świecące zwiększają bezpieczeństwo.
Ale ty „andy” piszesz o winie pieszego ponieważ „był nieoświetlony”.
Podaj głąbie może jakiś przepis, który w opisanej sytuacji zmusza pieszego aby „się oświetlił”.
A którą stroną drogi poruszał się pieszy ?????? Oczywiście nie bronie tego co uciekł i nie udzielił pomocy ale wszyscy widzimy jak łaziory chodzą ….
Ależ oczywiście „Marcin” nie bronisz tego co uciekł.
Zadajesz jedynie pytanie stawiając sześć „znaków zapytania”.
Dodając jeszcze komentarz jak chodzą „łaziory”.
Pomyślałeś (to trudne dla ciebie), że powoli zaczynasz myśleć jak bandyta za kierownicą ?
Przecież to był czlowiek, czyjs mąż, dziadek, ojciec. Jak tak można postąpić. Co za znieczulica i brak ludzkich odruchów. Przeciez ten człowiek mógł przeżyć gdyby została mu udzielona pomoc a tak konał na miejscu nie wiadomo ile czasu. Nie ma tam chodnika a w zabudowanym nikt nie ma obowiązku noszenia odblasków. Brak słów.
Jak nie ma chodnika to się schodzi z jezdni jak samochód jedzie. Tak mówią przepisy…
A gdy na drodze (jezdni) występuje przeszkoda w postaci: psa, powalonego drzewa, dziury w jezdni, popsutego pojazdu, leżącego człowieka, stojącego człowieka, siedzącego człowieka, idącego człowieka, itp. to się taką przeszkodę omija.
Za nie zejście z jezdni to można mandat dostać. I nie zawsze z jest da się zejść, bo rów, ogrodzenie, bariera, itp. Przyczyną wypadku jest najechanie na idącego człowieka, a nie to, że ten człowiek nie zszedł.
analogicznie: „Gdy się samochód zepsuje na drodze, to należy go usunąć.” – a co jeżeli się tego samochodu nie usunie? Można taranować innym pojazdem?
Jakim człowiekiem trzeba być żeby kogoś przyjechać i zostawić jak psa na poboczu? Żeby cie karma dopadła a sumienie zeżarło.
Patrząc po tym jak potraktowano kierowcę w Katowicach to takiej reakcji nie ma się co dziwić.
1. Tamten człowiek (kierowcy autobusem) nie jest oskarżony o zdarzenie komunikacyjne. To, że jest on kierowcą – nie ma nic do rzeczy. Przejechane/potrącone osoby też były kierowcami, więc bliższe prawdzie byłoby, gdybyś napisał, że jeden kierowca potrąciło innych kierowców.
2. Nożownika, który zawodowo wywozi szambo, nazywasz szambiarzem, a osądzenie kogoś kto zabił nożem, nazywasz atakiem na wszystkich szambiarzy?
Ten człowiek który zginął szedł chodnikiem. Są świadkowie na to i dowody. A kierowca był pijany. Zabil i uciekł. Tyle w temacie.