Nie przejmuje się sądowym zakazem. Po raz kolejny kierował po alkoholu
13:38 03-07-2020
W czwartek po godzinie 18:00 kierujący pojazdem osobowym poinformował dyżurnego łukowskiej drogówki o zatrzymanym motorowerzyście. Ze zgłoszenia wynikało, że zatrzymany mężczyzna jechał „wężykiem” po drodze w Gołaszynie. Zgłaszający miał podejrzenia, że kierujący jednośladem może być pod działaniem alkoholu.
Mundurowi ustalili na miejscu, że zatrzymanym motorowerzystą był 71-latek z gminy Łuków. Jak się okazało po badaniu alkomatem, kierujący jednośladem miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo mundurowi ustalili, że 71-latek był już w przeszłości karany za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, aktualnie obowiązuje go sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, a teraz odbywa karę pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego.
Wkrótce mężczyzna usłyszy zarzut. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości w okresie obowiązywania zakazu, grozi mu wysoka grzywna, a nawet do 5 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.
(fot. lublin112.pl)
Przyczepić dozór elektroniczny do nogi i obręczy motorowera , tylko tak moźna pozbawić jeźdzenia.Inego rozwiązania nie widzę , a tak przynajmniej będzie pilnował maszyny.
coś sobie wyjaśnijmy… NIKT nie przejmuje się sądowym zakazem! olewali przepisy i własne bezpieczeństwo, a przysłowiowego „świstka” mają się przestraszyć? kiedy w końcu sędziowie zrozumieją, że trzeba dawać pijakom maksymalne kary z marszu, przy pierwszej okazji?
Człowiek z pasją. Pasją do alkoholu. Całe szczęście, że jeździ motorowerem, a nie SUVem czy 3,0 litrową aŁDicą. Choć nie powinien nawet rowerem.
Nawet nie wiem, ile śmiertelnych wypadków powodują kierujący motorowerami, ale nie słyszy się, żeby to były jakieś duże liczby.
Jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia.
Kiedyś w więzieniach siedzieli pijani rowerzyści. Tutaj słyszymy o dozorze elektronicznym.
To jak to jest, że kilka razy w tygodniu/miesiącu wpada kolekcjoner zakazów na kolejnym kierowaniu po alkoholu, a ku zdumieniu, ani on nie siedzi, ani nie ma nawet dozoru. Jak to z tym jest.
Na wiele rzeczy się wypowiadam (choć to przeważnie tylko cytowane paragrafy, a nie moja opinia), ale o co w tym chodzi – nie potrafię tego wyjaśnić.
Dadzą mu bransoletkę na drugą nogę.
Te wyroki sądowe to sobie można na ch nadziać i w kosmos wysłać.