Na drogach regionu trwają kaskadowe pomiary prędkości
12:08 08-01-2019
Kaskadowy pomiar prędkości polega na tym, że kontrole policji prowadzone są na tej samej drodze, w tym samym czasie, ale w różnych miejscach przez patrole ustawione kolejno po sobie na określonym, często krótkim, odcinku drogi.
Sporą liczbę patroli prowadzących kontrole można było zauważyć dzisiaj rano m.in. na drodze pomiędzy Lublinem a Kraśnikiem.
Celem takich działań jest egzekwowanie od kierujących przestrzegania ograniczeń prędkości na drogach krajowych, stanowiących główne ciągi komunikacyjne kraju.
Podczas działań policjanci przypomną uczestnikom ruchu jak ważna jest jazda z tzw. prędkością bezpieczną – taką, przy której kierujący zachowuje możliwość pełnego panowania nad pojazdem.
Na drodze, gdzie sytuacja jest bardzo często dynamiczna, mogą wystąpić okoliczności, w których zmuszeni będziemy do natychmiastowej reakcji.
Nadmierna prędkość może być czynnikiem, który spowoduje, że nie opanujemy w porę prowadzonego pojazdu, co może doprowadzić do tragicznych w skutkach zdarzeń drogowych.
Zaplanowane działania mają m.in. charakter prewencyjny. Jednak kierujący, którzy nie będą stosować się do ograniczeń prędkości, a szczególnie ci, którzy będą tę prędkość rażąco przekraczać, muszą liczyć się z konsekwencjami.
(fot. Policja)
DW 835 Piotrków mistrzowie kamuflażuq jedni za skarpą drudzy za gęstą balustradą, i niech ktoś mi powie że chodziło o bezpieczeństwo.
A według Ciebie jak policja bedzie z daleka widoczna abo np 2 km przed kontrolą ustawi znaki ostrzegawcze ze jest prowadzona kontrola to to jest dla bezpieczenstwa? bardzo dobrze zie sie ukrywają bo dzieki temu mozna na goracym uczynku wyłapac najgorszy sort januszów drogowych. Podejrzewam ze nalezysz do tej grupy skoro sie pultasz o to.
A ty jak masz głębie na imię???
Srak patafianie. Imie janusz a janusz drogowy to dwie rozne rzeczy
Jakoś mnie nie zatrzymali więc raczej nie należe. Zatrzymali mnie natomiast bardzo dawno temu za to że jadący przedemną samochód przekroczył prędkość obaj dostaliśmy mandaty za jedno wskazanie pseudoradaru, tacy rezolutni panowie byli że pokazali mi prędkość poprzedniego kontrolowanego nie zauważyli przy tym, że przed momentem wyjechałem z własnej posesji zatrzymali pomiar 4 minuty wcześniej, czyli mniej więcej wtedy kiedy wkładałem buty przed wyjściem z domu, od tej pory ufam im mniej więcej tak jak ich ministrowi specjaliście od adidasów.