„Bóg miłuje prawo i sprawiedliwość” – Ksiądz z Lublina w czasie wyborów przypomniał o swoich przekonaniach politycznych

Po raz kolejny w parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Lublinie podczas mszy świętej wierni mogli usłyszeć polityczne przekonania księdza proboszcza. W niedzielę, a więc w trakcie trwających wyborów samorządowych, odśpiewany został psalm, w trakcie którego, zaraz po modlitwie za zmarłych proboszcz wygłosił m.in. słowa: „Na koniec przypomnę jedno zdanie z dzisiejszego psalmu … Bóg miłuje prawo i sprawiedliwość”.

Jak wyjaśniał nam jeden z uczestników południowej mszy, reakcja wiernych była jednoznaczna, niektórzy tylko się uśmiechnęli, inni nerwowo rozglądali się wokół, starając się sprawdzić zachowanie innych w tej niecodziennej sytuacji. Niektórzy zaczęli się nawet głośno śmiać. Jak dodaje nasz czytelnik, podobnie było na jednej z poprzednich mszy.

-Ksiądz, w moim mniemaniu, dokonał agitacji wyborczej, tym samym łamiąc art. 498 Kodeksu Wyborczego. Wykorzystanie wersetu Biblii w tak obłudny i bezczelny sposób, przez osobę rzekomo uczoną, doktora teologii, dokonanie tak prymitywnej, cynicznej i bezczelnej manipulacji, próby wpłynięcia na masy wykorzystując swoją pozycję, jest według mnie policzkiem wymierzonym w Państwo Polskie, zgromadzonych na mszy wiernych, oraz Kościół jako ogólnoświatową organizację – tłumaczy pan Sławomir.

Ze względu, że ksiądz ten znany jest z podobnych zachowań, jeden z wiernych spodziewając się i tym razem politycznych akcentów podczas nabożeństwa, za pomocą dyktafonu w telefonie nagrał słowa proboszcza. Ma to stanowić dowód w ewentualnym postępowaniu sądowym. Nagranie zostało również wysłane do Archidiecezji lubelskiej i Biskupa Tadeusza Pieronka.

-Jako członek Kościoła mam żal do hierarchii kościelnej, gdyż to nie jest pierwszy raz na przestrzeni lat, gdy zachowanie wspomnianego księdza w okresie wyborczym- eufemistycznie mówiąc- odbiegało od szablonu. Fakt ten był już opisywany w mediach nieraz i przełożeni rzeczonego księdza najwyraźniej nie chcą, nie mogą, albo nie potrafią przywołać go do tak zwanego porządku – dodaje nasz czytelnik.

Nie tak dawno, gdyż w połowie sierpnia informowaliśmy o kampanii wyborczej, jaka miała miejsce na porannej mszy w tym kościele. Z kazania wygłoszonego przez proboszcza wyraźnie można było odczytać, na kogo należy głosować, a na kogo nie. Duchowny nawoływał wiernych do popierania Prawa i Sprawiedliwości. Wcześniej nakazywał parafianom do wspierania akcji prowadzonych przez Caritas zaznaczając, aby nie brać udziału w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy Jurka Owsiaka.

W wyborach w 2015 roku zasłynął z kolei z wygłaszanych podczas mszy słów mówiących, że Prawo i Sprawiedliwość to jest jedynie słuszne katolickie ugrupowanie. Wskazywał także wiernym, jakie media są dla nich właściwe, a jakie nie. Wskazywał, że prawdę można odnaleźć tylko i wyłącznie w Radiu Maryja i Telewizji Trwam. Wtedy też wielu uczestników mszy słysząc te słowa opuściło świątynię.

(fot. Anaraga)