Al. Solidarności: Dostawczy renault wjechał w skodę. Cztery osoby w szpitalu
18:45 09-04-2016
Do zdarzenia doszło w sobotę przed godziną 18 na al. Solidarności w Lublinie. W rejonie skrzyżowania z ul. Dolna 3-go Maja zderzyły się dwa pojazdy. Zarówno skoda jak i dostawczy renault poruszali się w kierunku zamku.
Gdy kierowca skody widząc czerwone światło chciał się zatrzymać przed skrzyżowaniem, w jego tył uderzył samochód dostawczy. Na miejscu interweniowała straż pożarna, pogotowie ratunkowe i policja. Cztery osoby zostały przetransportowane do szpitala. Wszyscy podróżowali skodą.
Jadący renaultem obywatele Ukrainy nie odnieśli obrażeń. Kierowcy pojazdów byli trzeźwi. Na miejscu policjanci ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia. Zablokowany jest jeden pas jezdni w kierunku zamku, ruch jednak odbywa się płynnie.
(fot. lublin112)
2016-04-09 18:37:19
Ukraińcy niech wracają skad przyszli. Nie są nam tutaj w Polsce potrzebni. Az mi się cos robi jak ich widzę i słyszę, a dużo niestety można spotkać np . W Felicity. Baj baj banderowcy.
katolik się znalazł
masz rację
To co mówisz to jest RASIZM! Oni są takimi samymi ludźmi jak my. Anno, skąd w Tobie tyle nienawiściany?
o NIE nie sa takimi samymi ludzmi jak my.moi dziadkowie nie zabijali Polakow na kreasach(informacja potwierdzona).
A czy ktokolwiek ma wpływ na to co robili czy też nie robili jego dziadkowie?
Ta – jak takie hrabiostwo będzie zadki na bezrobociu wietrzyć, bo „szlachta nie pracuje”, przynajmniej za mniej niż dwie stówy dziennie (a szlachta ledwo zdała maturę a potem zrobiła zaoczne magisterium ze zbijania bąków na wyższej szkole tego i owego), to niedługo nikt poza Ukraińcami nie będzie w tym rejonie uczciwie pracował na szklankę chleba.
Mam domek na wsi, gdzie ponad połowa mieszkańców to klienci GOPS-u, zasiłkowcy. Sąsiad który dba o kawałek sadu przy moim domu skarży się, że maliny w ubiegłym roku sam z rodziną właściwie oberwał, bo nikomu za stówę dniówki (plus obiad) nie chciało się do roboty iść.
Dniówka 14 godzin a ma obiad zupka chińska i mineralna z filtra.
12 minus godzina przerw, nikt normalny przed wyschnięciem rosy i po jej opadnięciu malin nie zbiera. Obiad zawsze jedli razem z gospodarzami (to naprawdę miły facet jest), więc nie była to chińska zupka tylko dwudaniowy obiad (tyle, że podany w polu, w menażkach a nie na porcelanie jak by sobie hrabiowie życzyli).
Nie twierdzę, że jest to łatwa praca. Ale jak ktoś woli 400 zasiłku czy 600 renty socjalnej, a nie 600 tygodniówki za uczciwą (choć w malinach ciężką) pracę? To jak takiego kogoś nazwać?
Gdyby nie Ukraińcy połowa sadowników i większość plantatorów miękkich owoców by zdechła w tym regionie „hrabiów i szlachty”.
zagłówki w samochodzie nie są dla ozdoby
Racja.Szyba nawet nie rozbita,a cztery osoby w szpitalu.
Kierowcy z Ukrainy to wyjątkowi „miszcze” kierownicy.Ostatnio wyprzedzał mnie taki busem jadąc w terenie zabudowanym ok 100km/h. A gonić tych tryzubów jak najdalej od nas! Gdzie nasza kochana Policja????