Strzelał z okna do ludzi. Ranna 19-latka trafiła do szpitala
14:12 03-08-2018
W czwartek policjanci zostali powiadomieni o postrzeleniu kobiety na osiedlu LSM w Lublinie. Na miejsce skierowany został zespół ratownictwa medycznego oraz patrol funkcjonariuszy. Po przyjeździe okazało się, że w kierunku grupy młodych osób padły strzały z broni pneumatycznej. Jeden z wystrzelonych śrutów zranił 19 – letnią kobietę.
Jak ustalili policjanci, strzelano z jednego z pobliskich bloków. Niebawem wytypowano też okno, z którego padły strzały. Mundurowi udali się do środka, jednak nikt nie chciał im otworzyć drzwi. Kiedy w końcu udało im się dostać do mieszkania, zastali tam dwóch mężczyzn i kobietę. Wszyscy twierdzili, że nie mają ze zdarzeniem nic wspólnego i nie wiedzą skąd padły strzały.
Szybko wyszło na jaw, że mówią nieprawdę. W jednym z pokoi policjanci odnaleźli wiatrówkę. Podczas przeszukania zabezpieczyli także dwie sztuki broni czarnoprochowej oraz ponad 80 szt. różnego rodzaju amunicji. Funkcjonariusze zatrzymali obu mężczyzn: 59 – latka oraz jego 26 – letniego syna. Po przesłuchaniach okazało się, że strzelał młodszy z mężczyzn.
Jeszcze dzisiaj usłyszy on zarzut narażenie kobiety na niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia. Poszkodowana z obrażeniami ciała została bowiem przetransportowana do szpitala. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
(fot. policja)
2018-08-03 14:07:42
andrzej jak czytam takie opinie ze przeciez mogl sobie postrzelac do kotow to mysle ze wielka szkoda ze zamiast tej biednej dziewczyny ciebie tam nie bylo co to koty to juz bolu nie czyja szczury by cie zjadly gdyby nie te koty
A jak w nocy z kumplami balowała,zakłocała spokój (delikatna) łaciną odzywała się do osób zwracających uwagęna zachowanie jej i przyjaciół też biedna
Ktoś kto strzela z broni obojętnie jakiej do innego człowieka powinien być bez sądu rozstrzelany. Nie strzela się do ludzi dla zabawy tylko w konkretnym celu. Obojętne jaki wyrok dostanie będzie za mały.
adas zawsze był troszke nie teges
Ostatnio policja przyjechała 8 minut po wezwaniu do chrypiących panów pod oknami bloków na LSM w środku nocy. Nie dość, że darli się nieprzyzwoicie, to tłukli butelki na placu zabaw. Nie wiem, co policjanci im zrobili, ale od kilku dni tych panów nie ma, z czego wszyscy sąsiedzi się cieszą 🙂