Po dzisiejszym deszczu na samochodach może pojawić się dziwny nalot. To pył znad Sahary

W środę nad Polską pojawił się pył znad Sahary. Jak informuje Grzegorz Walijewski z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, przemieścił się wraz z wilgotnym i ciepłym powietrzem, jakie dotarło do naszego kraju z południa. Przy czym, w odróżnieniu od poprzednich tego typu przypadków, pył pokonał Morze Śródziemne, Grecję, Bułgarię i Bałkany a nie Hiszpanię i Francję.

Największe stężenie saharyjskiego pyłu występuje na Lubelszczyźnie oraz Podkarpaciu a także w Małopolsce. Jednak z uwagi na występujące od rana opady deszczu, trudno go dostrzec w powietrzu.

Jego ślady będzie można dostrzec jutro, kiedy opady ustaną a deszcz wyschnie. Wówczas np. na samochodach pojawić się może pomarańczowy nalot.

W normalnych warunkach pył oraz drobny piasek z Sahary wciągające prądy powietrza unoszą na wysokość 2-3 km, po czym samoczynnie on opada. Jednak kiedy pojawią się w tym czasie silne podmuchy wiatru, jest on przenoszony na odległości rzędu nawet tysięcy kilometrów. Polsce pył ten pojawia się stosunkowo rzadko, najczęściej występuje to w okresie wiosennym.

(fot. archiwum/policja/zdjęcie ilustracyjne)