Otworzyli lodowisko i zaraz zamknęli. Łyżwiarze niezadowoleni

W niedzielę 6 grudnia odbyło się huczne otwarcie miejskiego lodowiska w Zamościu. Tak jak co roku ślizgawkę utworzono na Rynku Wielkim. Na inaugurację sezonu przygotowano konkurencje sportowe z nagrodami, było też spotkanie ze świętym Mikołajem, całe wydarzenie prowadził zaś DJ. Mieszkańcy mogli też bezpłatnie korzystać zarówno z lodowiska jak też wypożyczalni łyżew.

Zarządzający obiektem Ośrodek Sportu i Rekreacji przygotował się do obecnych warunków. Wprowadzono ograniczenie liczby osób, które jednocześnie mogą przebywać na tafli, jak również zachowanie odpowiednich odległości pomiędzy łyżwiarzami czy to przed kasą czy w wypożyczani łyżew. Do tego dochodzi obowiązek korzystania z maseczek.

Jednak jak zaalarmowali nas czytelnicy, pomimo ogromnego zainteresowania lodowiskiem, po kilku dniach zostało ono zamknięte. Ustaliliśmy, że ślizgawka rzeczywiście jest nieczynna. Jednak jak zapewnia zamojski OSiR, jej działalność została na razie zawieszona. Spowodowane jest to „aktualnie obowiązującym stanem prawnym”. Na razie nie wiadomo, do kiedy sytuacja taka potrwa, oficjalnie obiekt jest nieczynny do odwołania.

Podobna sytuacja ma miejsce w Tomaszowie Lubelskim. Ślizgawka została utworzona na parkingu przy Tomaszowskim Domu Kultury, jednak nie zdecydowano się na jej otwarcie. Przyczyną ma być sytuacja panująca w całym kraju. Obiekt ma zostać otwarty po zdjęciu obostrzeń związanych z pandemią koronowirusa.

(fot. OSiR Zamość)