Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Związkowcy w puławskich Zakładach Azotowych grożą strajkiem. „Wnosimy o wymianę dojnej zmiany na dobrą zmianę”

Związkowcy z Zakładów Azotowych w Puławach protestują przeciwko kolejnym zmianom w sposobie naliczania premii świątecznej. Jak tłumaczą, w skrócie wnoszą o wymianę dojnej zmiany na dobrą zmianę.

Nerwowa atmosfera zapanowała wśród załogi Zakładów Azotowych w Puławach. Dwa największe związki zawodowe zapowiedziały, że istnieje ryzyko ogłoszenia kolejnego sporu zbiorowego oraz rozpoczęcia strajku. Powodów takiej sytuacji jest kilka, jednak wrzeć zaczęło w momencie, kiedy pojawiły się informacje na temat tegorocznych nagród świątecznych. Jak tłumaczą związkowcy, ich wysokość po raz kolejny została zmieniona, znów na niekorzyść pracowników.

Podobna sytuacja była w ubiegłym roku, również w okresie przedświątecznym. Wtedy nowy prezes Zakładów Azotowych Krzysztof Bednarz zaproponował, że zamiast świątecznej premii w wysokości 1500 zł pracownicy otrzymają nagrodę w kwocie 500 zł. Uzgodniono również, że wysokość nagród świątecznych będzie zleżała od zysków zakładu. Aby wszystko było jasne, ustalony został także algorytm do ich wyliczania. Dlatego też pracownicy się cieszyli, gdyż zgodnie z wyliczeniami, w tym roku otrzymają po ok. 2,5 tys. złotych. Tymczasem zaproponowana im kwota jest ponad trzy razy niższa.

Kolejną sprawą, na którą nie zgadzają się związkowcy, jest wypłacanie Grupie Azoty pieniędzy za używanie jej znaku towarowego. Jak wyjaśniają przedstawiciele związków zawodowych, zabieg ten miał się przyczynić do wzrostu sprzedaży poszczególnych produktów, tymczasem spowodowało sporo zamieszania. Wielu klientów sądziło, że nie są to już oryginalne, cenione za wysoką jakość puławskie produkty, lecz tak samo nazywające się, a pochodzące z Tarnowa. Zdaniem związkowców, Zakłady Azotowe w Puławach rocznie płacą za to kilkadziesiąt milionów złotych, nie mając z tego powodu żadnych korzyści.

Wśród postulatów, jakie kilka dni temu przedstawiono zarządowi firmy, jest również żądanie ograniczenia wydawania zleceń zewnętrznym firmom konsultingowym i kancelariom prawnym do poziomu z czasów rządów Platformy Obywatelskiej. Związkowcy, na spełnienie postulatów, dali czas zarządowi do dnia dzisiejszego. Sprawa jest obecnie dyskutowana na posiedzeniu władz spółki. Zagrożono jednocześnie, że jeżeli żądania nie zostaną spełnione, ogłoszony zostanie strajk załogi.

(fot. Sławomir Kłak)

26 komentarzy

  1. „Pracusie” takim mianem można tylko określić tych „pracusiów” co tylko narzekają, nic im nie pasuje, wszystko jest źle. A to za wcześnie trzeba wstać, a to zmiennika jeszcze nie ma i trzeba siedzieć do końca zmiany,bo o 14 to powinienem być już w domu, a nie schodzić ze stanowiska pracy, a to nie dało się pospać w nocy, a to już wszystkie filmy w necie obejrzane i nie ma nic nowego, a to trzeba się 10 pln dorzucić do nowego łóżka, żeby było na czym w nocy spać a stare się złamało, a to premia na święta za mała i trzeba będzie siano spod obrusu jeść, chyba będzie trzeba pójść kopać doły ew. siąść na kasie w markecie- tam są same luksusy i kokosy…..

  2. Do roboty nieroby azotowskie,a nie strajków się zachciewa.
    Strajkować kazdy może, a robić nima komu…!!!

    • Nie pij juz tego bimbru..

    • Bimbrownik Ty chyba nie wiesz co piszesz…. sam chyba jesteś nierobem i dziamiesz bez pomyślunku, załoga ciezko pracuje zeby wyrobic te grube miliony dla zakładu, bo gdyby nie oni to te całe azoty szlag by trafił! myslisz ze prezesiki i dyrektorzy dali by sami rade ruszyć produkcją sami? NIE! sami to tylko potrafią wszystko ucinać i chować do swojej kieszeni zeby „dla roboli” zostało jak najmniej, a zrobili wiecej niż dyrektorki i prezesiki razem wzięci. Wiec daruj sobie te komentarze.

  3. a33aasasdadasda

    PiS i PO to dwa elementy tej samej układanki – nie ma sensu doszukiwać się zalet i wad, tak u jednych jak i drugich. ONI ŚWIETNIE SIĘ UZUPEŁNIAJĄ, jak w USA Demokraci i Republikanie, jak w UK Paria Pracy i Partia Konserwatywna. Dzielą społeczeństwo na gruncie emocji i z tak zatomizowanym robią co chcą. Szkoda, że ludzie się na to nabierają…

  4. Umów się z szefem na wyplate, a 10-tego weź wydruk z banku i zobacz że brakuje Ci 70% pensji. Ciekawe co wtedy pomyslisz i czy nazwiesz się nierobem …?

  5. Zysk wypracowany przez ZA Puławy, powinien zostawać w Puławach. Puławy zasilają całą Grupę Azoty. Tu powinna być siedziba Grupy, bo to najsilniejsza spółka, a nie w Tarnowie. Pracownicy są wartością tej firmy. Zlikwidowano logo Puław i zastąpiono logo Tarnowskim i Puławy płacą za to logo ogromne pieniądze. Sposobów na „dojenie” tej firmy jest wiele. Czas jasno powiedzieć dość. Niech przemawia przez was troska o Puławy i region, a nie zazdrość o pieniądze.

Z kraju