Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Zobaczył motocykl i kask w rowie z wodą, powiadomił służby ratunkowe (zdjęcia)

W niedzielę wieczorem służby ratunkowe interweniowały w Przybysławicach. Przypadkowa osoba zauważyła motocykl i kask leżące w rowie z wodą.

W niedzielę wieczorem w Przybysławicach w powiecie lubelskim doszło do zdarzenia drogowego z udziałem motocyklisty. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, że w przydrożnym rowie wypełnionym wodą znajduje się motocykl i kask.

Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego, straż pożarna i policja. Jak się okazało, jednoślad leżał w rowie, a w wodzie znajdował się kask. Ratownicy przystąpili do poszukiwań motocyklisty.

Po pewnym czasie wyszło na jaw, że młody mężczyzna pozostawił jednoślad i oddalił się. Policjanci odnaleźli go w domu. Jak nam przekazano, motocyklista nie ucierpiał w zdarzeniu. Funkcjonariusze ustalają szczegółowy przebieg zdarzenia.

Zobaczył motocykl i kask w rowie z wodą, powiadomił służby ratunkowe (zdjęcia)

Zobaczył motocykl i kask w rowie z wodą, powiadomił służby ratunkowe (zdjęcia)

Zobaczył motocykl i kask w rowie z wodą, powiadomił służby ratunkowe (zdjęcia)

Zobaczył motocykl i kask w rowie z wodą, powiadomił służby ratunkowe (zdjęcia)

(fot. OSP Garbów)

9 komentarzy

  1. Wielkie mi halo. To już w dzisiejszych czasach nawet motoru nie można sobie namoczyć.

    • Zgodnie z ustawą: o ochronie środowiska lub o prawo wodne nie można.
      Po za mandatem za (domniemane) spowodowanie kolizji drogowej powinien jeszcze zapłacić za złamanie w/w ustaw.

  2. No przyznawać się, kto trampka tak zostawił? XD

  3. Obciążyć kosztami tego od motoru.

  4. Jasio Down z zerówki

    Nieładnie tak chłopczyku, zostawiać zabaweczkę w rowie. Chyba, że była nietrafionym prezentem Twoich rodziców, albo zbyt mocno sie najarałeś.
    Ale to każdemu durniowi sie może zdarzyć.

  5. Dopóki suszyło tylko motocyklistę, to jechał. Ale gdy zaczęło także suszyć motocykl (pusto w baku), to dalej już jechać się nie dało. 🙂

  6. ładnie zaparkował, żeby nie było na widoku to w rowie bo to wiadomo zostawić motur to zaras inny cieplutki yntelygent zajuma sobie … ot wschodnie zwyczaje fiu fiu

  7. Zawiadamiający nawet nie pofatygował się poszukać delikwenta tylko pewnie telefon i ” panie ja nic nie wiem, zobaczyłem to dzwonię, nie chodziłem, nie sprawdzałem czy tam leży bo się boję”. A służby powinny ustalić po nr motocykla tel do właściciela (baza z wydziału komunikacji, ubezpieczalni) i zadzwonić a nie od razu marnować publiczne pieniądze na wycieczki 3 służb na miejsce zdarzenia. Chcecie tak marnować pieniądze to będą jeszcze wyższe podatki.

Z kraju