Wczoraj późnym wieczorem na drodze z Motycza do Wojciechowa dachował samochód osobowy. Jak się okazało, kierowca na widok dzikiego zwierzęcia zjechał na pobocze, przez co pojazd wypadł z jezdni.
każdy wypadek spowodowany przez gapienie się w smartfona, można wytłumaczyć dzikim zwierzęciem wybiegającym na drogę. póki nie ma nagrań, nic nie wiadomo.
traszka
Oczywiście masz rację. Zapewne byłeś pasażerem tego samochodu i widziałeś jak kierowca bawi się smartfonem…
Remik
Widział jak zaciski malował podkładem czerwonym
jj
To taki nowy gatunek zwierzęcia, bardzo niebezpieczny zmusza do wjazdu do rowu albo w drzewa na poboczu. Nazywa się SMARTFON
Franio
Jeżeli ktoś nie kojarzy to ten krzyż to pamiątka, po 19-latce , która rok czy 2 lata temu zginęła na tym drzewie. Jestem przekonany, że kilka progów zwalniających rozwiązałoby problem zarówno dzikich zwierząt, jak i wściekłych kierujących.
Franio
Wiem, bo to fajne i popularne rejony do jazdy rowerem. W weekendy 75% uczestników ruchu w tamtych okolicach to rowerzyści dlatego też gorąco polecam.
Startując z południowo-wschodniej części Lublina można taką 25-40km pętelkę zrobić, po tamtej okolicy. Może być w miarę po płaskim, ale także z dłuższymi podjazdami, bo dolina Motyczanki obniża się dobre kilkadziesiąt metrów poniżej linii kolejowej/poziomu lotniska.
Jadąc też tędy można dojechać do Nałęczowa i dalej do Kazimierza by gdzieś koło Wojciechowa wjechać na szlak wyznaczony.
Ktus
I tak się składa że pojawiła się tam rodzina Łosi w pobliskim lesie więc w tamtej okolicy noga. Gazu bo nieraz już widzialem
Tuba
Brawo. Taki wspaniały kierowca a dał zaskoczyć się zwykłemu zwierzęciu. „Przecież tam nigdy nie pojawiło się dzikie zwierze.⁸
Zenon 500+ x3szt.
takie młode siury muszą się jeszcze długo uczyć … ten dostał jeszcze szansę na naukę
Ciekawe czy to przez dzikie zwierzę zwane łosiem lub sarną czy przez dzikie zwierzę zwane androidem heh
tornatore
Do miłośników używania telefonów podczas jazdy – z tego co mi wiadomo, to świadkowie zdarzenia zeznali, że na jezdnię wybiegło zwierzę – sarna lub młody łoś. Kierowca mazdy po dachowaniu był w szoku i nic takiego nie mówił.
każdy wypadek spowodowany przez gapienie się w smartfona, można wytłumaczyć dzikim zwierzęciem wybiegającym na drogę. póki nie ma nagrań, nic nie wiadomo.
Oczywiście masz rację. Zapewne byłeś pasażerem tego samochodu i widziałeś jak kierowca bawi się smartfonem…
Widział jak zaciski malował podkładem czerwonym
To taki nowy gatunek zwierzęcia, bardzo niebezpieczny zmusza do wjazdu do rowu albo w drzewa na poboczu. Nazywa się SMARTFON
Jeżeli ktoś nie kojarzy to ten krzyż to pamiątka, po 19-latce , która rok czy 2 lata temu zginęła na tym drzewie. Jestem przekonany, że kilka progów zwalniających rozwiązałoby problem zarówno dzikich zwierząt, jak i wściekłych kierujących.
Wiem, bo to fajne i popularne rejony do jazdy rowerem. W weekendy 75% uczestników ruchu w tamtych okolicach to rowerzyści dlatego też gorąco polecam.
Startując z południowo-wschodniej części Lublina można taką 25-40km pętelkę zrobić, po tamtej okolicy. Może być w miarę po płaskim, ale także z dłuższymi podjazdami, bo dolina Motyczanki obniża się dobre kilkadziesiąt metrów poniżej linii kolejowej/poziomu lotniska.
Jadąc też tędy można dojechać do Nałęczowa i dalej do Kazimierza by gdzieś koło Wojciechowa wjechać na szlak wyznaczony.
I tak się składa że pojawiła się tam rodzina Łosi w pobliskim lesie więc w tamtej okolicy noga. Gazu bo nieraz już widzialem
Brawo. Taki wspaniały kierowca a dał zaskoczyć się zwykłemu zwierzęciu. „Przecież tam nigdy nie pojawiło się dzikie zwierze.⁸
takie młode siury muszą się jeszcze długo uczyć … ten dostał jeszcze szansę na naukę
Widział dzikie zwierzę…na ekranie smartfona…hahaha
Jarek stracił panowanie nad kotem i tragedia
Ciekawe czy to przez dzikie zwierzę zwane łosiem lub sarną czy przez dzikie zwierzę zwane androidem heh
Do miłośników używania telefonów podczas jazdy – z tego co mi wiadomo, to świadkowie zdarzenia zeznali, że na jezdnię wybiegło zwierzę – sarna lub młody łoś. Kierowca mazdy po dachowaniu był w szoku i nic takiego nie mówił.