Znamy szczegóły tragicznego wypadku w Bogdance. Na górników spadło 400 ton urobku
17:22 08-06-2022
Przedstawiciele spółki Lubelski Węgiel Bogdanka przedstawili szczegóły dzisiejszego, tragicznego w skutkach wypadku, jaki miał miejsce na terenie kopalni. Jak już informowaliśmy, zginął 35-latni górnik, który został przysypany przez urobek. Wraz z nim przebywało trzech jego kolegów.
Wszystko wydarzyło się przed godziną 8 na polu Bogdanka poziomie 960 m. Czterech górników wykonywało prace związane z udrażnianiem zbiornika retencyjnego. W pewnym momencie do przestrzeni pod zbiornikiem wydostało się 400 ton urobku. Prezes zarządu spółki Artur Wasil tłumaczy, że nastąpiło to w sposób niekontrolowany.
Przedstawiciele kopalni wyjaśniają, że jeden z górników zdołał samodzielnie ewakuować się z zagrożonej strefy, dwóch zostało przysypanych częściowo, natomiast z czwartym utracono kontakt. Jako pierwszy na pomoc przysypanym górnikom ruszył znajdujący się w pobliżu sztygar.
Natychmiast rozpoczęła się akcja ratunkowa. Niestety życia 35-latka nie udało się uratować. Dwaj kolejni górnicy odnieśli obrażenia ciała i zostali przetransportowani do szpitala. Czwartemu z górników nic się nie stało. Działania ratowników trwały trzy godziny. Brały w nich udział 2 zastępy ratowników oraz 188 pracowników kopalni.
-Pan Jarosław został pochwycony przez urobek i uwięziony w masie skalnej. W wyniku tego poniósł śmierć na skutek zdarzenia. Był on związany górnictwem od 10 lat, z czego 8 lat pracował w Bogdance – mówił Artur Wasil.
Władze kopalni zapewniają, że rodzina zmarłego została objęta pomocą psychologiczną. To samo dotyczy trzech poszkodowanych górników. Dwóch z nich wciąż przebywa w szpitalu, jednak jak nam przekazano, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Spółka Lubelski Węgiel Bogdanka zadeklarowała także wsparcie dla żony nieżyjącego górnika, w grę wchodzi również jej zatrudnienie.
Obecnie trwają czynności mające na celu ustalenie szczegółowych przyczyn zdarzenia. W kopalni pracują policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej, prokurator oraz przedstawiciele Okręgowego Urzędu Górniczego. Śledztwo w tej sprawie wszczęła również Prokuratura Okręgowa w Lublinie.
Ostatni śmiertelny wypadek w Bogdance miał miejsce w 2017 roku, natomiast wypadek o charakterze ciężkim wydarzył się w 2018 roku. W przypadku wypadków lekkich, spółka zapewnia, że z roku na rok jest ich coraz mniej.
(fot. LW Bogdanka/zdjęcie ilustracyjne)
Tu: spółka zapewni, tam miasto postanowiło, ratusz coś tam remontuje… – a nie można by tak personalnie, np.: w imieniu spółki, miasta, ratusza* ludzkim głosem raczył przemówić pan/pani „X” i powiedział co wiedział ?
*- niepotrzebne skreślić
Jakby mój mąż zginął w kopalni to ostatnia rzeczą jakiej bym marzyła to praca w tym miejscu. No chyba, że zdalnie.
no pewnie lepiej przyklejać tipsy na kanapie…