Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Zholowany na zlecenie policji hyundai stał 11 lat na parkingu. Nikt nie chce zapłacić, auto wróciło na teren miasta (zdjęcia)

Wraków na terenie Lublina zamiast ubywać, przybywa. Dzieje się tak m.in. z powodu sytuacji takich jak ta, którą opisujemy. Firma świadcząca usługi holowania pojazdów na rzecz policji przez 11 lat nie doczekała się na decyzję, co dalej z zabranym w 2008 roku autem. W końcu samochód wrócił na teren miasta.

Na początku tygodnia jeden z naszych czytelników zauważył, jak na miejski parking przy ul. Inżynierskiej w Lublinie podjechała laweta, z której rozładowany został leciwy samochód osobowy. Pojazd nie miał powietrza w kołach, z kolei jego stan wyraźnie wskazywał, że od kilkunastu lat nim nie jeżdżono. Świadek zdziwił się całą sytuacją, gdyż znając problem, jaki na terenie miasta stanowią zajmujące miejsca parkingowe wraki, spodziewał się raczej, że tego typu auta powinny być zabierane, a nie porzucane.

Postanowiliśmy ustalić przyczynę zaobserwowanej przez naszego czytelnika sytuacji. W pierwszej kolejności sprawdziliśmy, co się dzieje z samochodami, które zostaną zholowane, a ich właściciele nie odbierają auta. W tym celu skontaktowaliśmy się z kilkoma firmami świadczącymi usługi pomocy drogowej. Jak nam wyjaśniono, raczej się to nie zdarza, gdyż holowanie odbywa się głównie w miejsca wskazane przez klienta. Usłyszeliśmy, że w ostatnim czasie niejednokrotnie do owych firm dzwonili klienci, którzy chcieli, aby właśnie zalegającego na parkingu przed blokiem wraka przewieźć gdzieś na inny parking. Oczywiście firmy te nie przyjęły tych zleceń, jednak mogło to sugerować, że tak właśnie było w tym przypadku.

Po dokładnym sprawdzeniu porzuconego przy ul. Inżynierskiej wraka okazało się, że w pojeździe znajduje się kartka, z której wynika, że auto zostało zholowane na zlecenie policji. Było to jednak 7 sierpnia 2008 roku, a więc ponad 11 lat temu. W związku z tym zwróciliśmy się do firmy Sabat, gdyż takie logo posiadała laweta, o wyjaśnienie tej sprawy.

Ta okazała się niezwykle długa i zawiła. Samochód miał założoną teczkę, w której znajdowało się kilkadziesiąt pism dotyczących tego, co działo się z nim od momentu zholowania. Wynika z nich, że w dniu 6 sierpnia 2008 roku Komenda Miejska Policji w Lublinie zwróciła się do spółki Sabat z wnioskiem o zholowanie auta, które blokowało wjazd i wyjazd na teren jednej z posesji przy ul. Wyzwolenia. Firma Sabat świadczyła wtedy usługi holowania pojazdów dla lubelskiej policji. W połowie września 2009 roku Sąd Rejonowy w Lublinie wydał postanowienie, iż auto przechodzi do depozytu sądowego.

Ponieważ przez lata samochód stał na parkingu i nikt się nim nie interesował, w 2014 roku Sabat wystosował do Sądu Rejonowego Lublin – Wschód siedzibą w Świdniku przypomnienie o hyundaiu, wraz z rachunkiem za parkowanie. Sąd uznał jednak, że do ponoszenia kosztów zobowiązany jest właściciel auta. Na początku 2016 roku Sabat zwrócił się więc o zwrot kosztów do komisariatu III Policji w Lublinie, na zlecenie którego auto było przywiezione. Policja odmówiła płacenia wyjaśniając, że za holowanie, które oni zlecali, już zapłacili. Tymczasem o zabezpieczeniu pojazdu zadecydował sąd, więc nie w ich gestii jest płacenie rachunków za parkowanie.

Dlatego też kolejne pismo trafiło do Zarządu Dróg i Mostów w Lublinie, który jako jednostka Urzędu Miasta reprezentuje Skarb Państwa. Tutaj jednak również odmówiono przeprowadzenia postępowania w sprawie przepadku pojazdu oraz ustalenia kosztów usunięcia i przechowywania auta. W następnym piśmie Zarząd Dróg i Mostów poinformował, że nie jest właściwym organem do odbioru pojazdu i pokrycia kosztów jego przechowywania na parkingu strzeżonym. Dlatego też we wrześniu 2016 roku spółka Sabat wezwała pisemnie m.in. prezydenta Lublina do zapłaty odszkodowania za koszty poniesione w związku z wieloletnim parkowaniem samochodu, a także wydania decyzji w sprawie orzeczenia przepadku auta na rzecz skarbu państwa. Kancelaria prezydenta Lublina odmówiła i jednego i drugiego.

Wymiana dokumentów, których były dziesiątki, trwała przez następne miesiące. W połowie 2017 roku spółka złożyła skargę na bezczynność Komendanta Miejskiego Policji w Lublinie. Wojewódzki Sąd Administracyjny skargę odrzucił. Kolejna skarga dotyczyła bezczynności Skarbu Państwa reprezentowanego przez prezydenta Miasta Lublin. Również została odrzucona. Kolejne skargi składane w ubiegłym roku również nie przyniosły skutku.

W końcu na początku września firma wystosowała pisma do Komendanta Miejskiego Policji w Lublinie, Komendanta Komisariatu III, Dyrektora Zarządu Dróg i Mostów w Lublinie, Prezesa i Dyrektora Sądu Rejonowego Lublin-Wschód oraz do właściciela auta z informacją, że samochód został przetransportowany i pozostawiony na parkingu przy ulicy Inżynierskiej. Jak wyjaśniał nam Andrzej Polański – Prezes Zarządu firmy Sabat, na dzień dzisiejszy kwota należności za kilkunastoletnie parkowanie tego auta wynosi ponad 12 tys. złotych. Wielokrotnie przekracza to wartość samego pojazdu.

Brak jest też jakichkolwiek nadziei, że samochód zostanie odebrany przez właściciela, czy też w końcu którakolwiek z instytucji podejmie decyzję o przepadku auta na rzecz skarbu państwa oraz ureguluje rachunek za parkowanie. Jedynie policja wywiązała się z obowiązku i zapłaciła za zlecone holowanie. Dlatego też samochód został odstawiony na miejski parking, na którym cały czas są wolne miejsca, a więc nie przeszkadza innym użytkownikom. 11 lat temu zabrano go z terenu należącego do miasta, przez lata nikt się nim nie interesował, więc wrócił tam z powrotem.

Zholowany na zlecenie policji hyundai stał 11 lat na parkingu. Nikt nie chce zapłacić, auto wróciło na teren miasta (zdjęcia)

Zholowany na zlecenie policji hyundai stał 11 lat na parkingu. Nikt nie chce zapłacić, auto wróciło na teren miasta (zdjęcia)

Zholowany na zlecenie policji hyundai stał 11 lat na parkingu. Nikt nie chce zapłacić, auto wróciło na teren miasta (zdjęcia)

Zholowany na zlecenie policji hyundai stał 11 lat na parkingu. Nikt nie chce zapłacić, auto wróciło na teren miasta (zdjęcia)

Zholowany na zlecenie policji hyundai stał 11 lat na parkingu. Nikt nie chce zapłacić, auto wróciło na teren miasta (zdjęcia)

(fot. lublin112.pl)

31 komentarzy

  1. Powinni zr9bic tak jak w Szewecji sa dni w miesiacu kiedy pojazd moze stac dobe w jednym miejscu jesli stoi dluzej od razu mandat nikt sie nie patyczkuje .

  2. Jak sie nie zglosil wlasciciel tego auta to powinno zostac wystawione na licytacje. Miasto nie ponosiloby strat przynajmniej

Z kraju