Za takie wypadki na ulicach z udziałem rowerzystów nie posiadających żadnej wiedzy o ruchu drogowym , odpowiadają ustawodawcy którym na plecach siedzą lobbyści oby to obstukać na czyjeś zlecenie . Np. Pomyślcie jak można było dopuścić motorowerzystów do poruszania się po ulicach bez uprawnień ? Moje zdanie jest takie : jakieś cwaniaki nawieżli z Chin kilka pociągów skuterów i by było łatwiej ich sprzedać to w bój puścili na korytarze sejmu właśnie takich lobbystów , a ci wiedzieli z kim i gdzie to załatwić . Z rowerami też pewnie tak było , dzięki temu stacje rowerowe koszą kasę , a w razie wypadku martw się sam człowieku .
konkretny
no i co Cię to obchodzi, że nie mają OC? Przecież winni rowerzyści płacą z własnej kieszeni …
Bob
Do p.Żuka po odszkodowanie wszak sprawca poruszał się rowerem miejskim. Niech ustalają, kto w tym czasie za darmochę jechał.
Można sprawdzić w GPS który to rower jechał tamtędy o tej porze gdy wydarzyło się to zdarzenie .
wujek Kleofas
Te rowery mają GPS? Tak czy owak, jeżeli wiadomo, kiedy i z jakiego kierunku ten delikwent przyjechał i w jakim kierunku się oddalił, to można wytypować stacje, w których rower pobrał i zostawił. Pewnie spieszyło mu się, bo darmowe 20 minut się kończyło, więc nie mógł ujechać daleko. Zapewne poszkodowana potrafi ocenić wiek sprawcy, więc krąg podejrzanych da się zawęzić. Wielce prawdopodobne, że ta łajza czyta lublin112, by się dowiedzieć, czy z poszkodowaną wszystko w porządku. Jeżeli to czytasz, to mam nadzieję, że ciebie złapią.
racjonalny
Niestety rower miejski to tragedia – stan techniczny tragiczny – ludzie, którzy nimi jeżdżą w 80% przypadkowi (tacy „niedzielni kierowcy”) nie mający pojęcia o bezpiecznej jeździe i przepisach ruchu drogowego. Później niestety odium „głupiego roweraka vel. pedalarza” spada na ludzi z pasją i traktujących rower jak alternatywę dla samochodowego transportu miejskiego.
Masters
Alternatywa dość dobra i opłacalna biorąc pod uwagę ceny biletów i paliwa jak też warunki pogodowe zimą żyć nie umierać a jaka kondycja. Ileż to ostałbym sie w korkach w śmierdzącym autobusie a ile kasiorki w kieszenie 😀
321
ZAWSZE UWAŻAŁAM, ŻE WIELU PEDALARZY KWALIFIKUJE SIĘ NA ODDZIAŁ PSYCHIATRYCZNY – KIEDY WRESZCIE STRAŻ MIEJSKA ZACZNIE PATROLOWAĆ ULICE I POGONI TYCH IDIOTÓW Z CHODNIKÓW W CENTRUM – JAKIM PRAWEM CI DURNIE JEŻDZĄ PO CHODNIKACH.
wujek Kleofas
Polecam napary z melisy. I wyłączenie CapsLocka.
321
WYŁĄCZENIE CAPSA TO ZBYT TRUDNE DLA MOICH ZDOLNOŚCI TECHNICZNYCH – GDYBYŚ MIAŁ/MIAŁA WYŻSZE IQ, TO WIEDZIAŁA/Ł BYŚ DLACZEGO PISZĘ CAPSEM
A jakim prawem Ci durnie jeżdżą po ulicach?? Jeżeli do poruszania się samochodem i motocyklem po drogach publicznych potrzebne są uprawnienia, to dla czego pedalarz , jeździ bez uprawnień , nie znając podstaw ruchu drogowego? Jako kierowca i rowerzysta, jestem tego samego zdania. Jako rowerzysta , i tak korzystam z dróg dla rowerów, lub chodnika, dla tego, że wiem jakim zawalidrogą był bym na ulicy , wąskiej ulicy, lub jadąc pod górę , blokując pas ruchu!! Na chodniku nikogo nie taranuję, nie poganiam i nikomu nie przeszkadzam a na ulicy stwarzam zagrożenie dla siebie i innych kierowcó, więc wybieram chodnik. I nikt mi tego nie zabroni. A straż miejska, jak chce to niech mnie goni, i tak mnie nie złapią ślamazary!! Rowerzysta powinien mieć jeszcze prawo do przejeżdżania przez przejście dla pieszych, na własną odpowiedzialność. Wtedy było by wszystko OK!!
Ls
No to skoro jezdzisz rowerem po chodniku to znaczy ze jestes gownianym kierowca i nie znasz przepisow o ruchu drogowym 😀
parsom
Z ortografią i interpunkcją również mu nie po drodze. Pardon – po chodniku.
Rowr
Jeżeli mam bardzo duży ruch na ulicy, załóżmy al. Kraśnicka to bezpieczniej jest jechać po chodniku, proste i logiczne.
JM
Mam dokładnie takie samo prawo do jazdy po ulicy jako rowerzysta tak samo jak ja czy ty jako kierowca, a zagrożeni to są zdecydowanie rowerzysci bo nie chroni ich jakieś blaszane pudełko. Kierowcy cóz mają z tym duży problem, bo do tej pory sami używali dróg, a teraz muszą się nimi dzielić , i jeszcze uwążać aby nie zrobić krzywdy rowerzyście bo to zawsze oznacza kłopoty. Kierowcy cóż trzeba zwolnic, albo nieraz rowerzysta powoduje to ze musimy zwolnic, lepiej to zaakceptować bo zwolenników rowerów przybywa.
asdf
Popieram!!!
To co potrafią robić użytkownicy miejskich rowerów jest przerażająca!
Już niedługo będę miał kamerkę w samochodzie to podeślę do redakcji trochę materiału jak się zachowują rowerzyści i piesi…
Żeby nie było że są tacy idealni, tylko ich trudno złapać…
JM
Nie wiem ,czy jesteś kierowcą, ale gdyby wszyscy pedalarze przeszli na jezdnię to współczuję kierowcom. W oczekiwaniu na ścieżki rowerowe, lepiej chyba zachować cierpliwość
Greg
Takim samym, jakim tacy idiocio jak ty piszą komentarze
Piotr
Degeneraci społeczni, debile i najgorszy element społeczny. Tyle o większości rowerzystach. Strach chodzić po chodniku, szczególnie w niedzielę. Brak elementarnej znajomości przepisów. Wyjdź na przykład z całodobowego sklepu filmosu przy przystanku na Andersa to trzeba się przeżegnać żeby cię nie zabił. Leci z góry po chodniku jak strzała. W niedzielę trzeba chodzić po trawnikach. Nie można robić gwałtownych skrętów bo cię potrącą.
JM
osobiście uważam,ze specjaliści ds. polityki rowerowejw Lublinie przesadzili inwestując duże pieniądze w rower miejski i jego obsługę (a jak coś jest za darmo to się o to nie dba, tak jak o rower za który się zaplacilo ), zaniedbując straszliwie bezpieczeństwo rowerzystów WSZYSTKICH. Mam na myśli przemyślane i bezpieczne ścieżki rowerowe, wiecej ścieżęk.Myślę, że już czas zaznaczyć środek ścieżki linią przerywaną i zaznaczyc kierunek w jakim rowerzysta ma się poruszać, a nie pod prąd calą szerokością jak im się podoba. Pasy na jezdni jednokierunkowe mają swój plus, bo rowerzyści nie szarżują tak jak na sciezkach.,Jakośc ich pozostawia wiele do zyczenia w kwesti bezpieczeństwa, TO BIEDA PASY ROWEROWE
Kuba
A wystarczyło spisać nie numer telefonu, a numer roweru.
wili
W samo sedno
antyKuba
Jaki ty mundry i rozgarnięty jesteś przy każdym zdarzeniu. Dziewczyna po niespodziewanym strzale, półprzytomna i poobijana, miała się czołgać by spisać numery roweru? Normalnie Geniusz a gamonie przytakują.
Wystarczyło puścić „strzałkę” na domniemany numer sprawcy (minister Płaszczak wszystkie numery zarejestrował)… puściłbyś sprawcę kolizji na „piękne oczy”, bez sprawdzenia, bez spisania oświadczenia? Tej wiedzy zabrakło poszkodowanej dziewusze. A wiarę w to, że Policja sama znajdzie sprawcę między bajki bym włożył… już szybciej ludzie pomogą, niż „organy do tego wyznaczone”.
wujek Kleofas
Jest taka scena w filmie „Szeregowiec Ryan”, w której lądującemu na normandzkiej plaży żołnierzowi eksplozja urywa rękę. Nieszczęśnik podnosi oderwaną kończynę i biegnie dalej. Przecież to oczywiste, że jego zachowanie było irracjonalne, bo powinien był zadzwonić po pogotowie.
Nie wiem.
Ja po wypadku (uszkodzony nieznacznie kręgosłup, co tam przy „ogólnych potłuczeniach” rowerzystki) wiedziałem jak się zachować i wszystko (trójkąt, ocena stanu wszystkich uczestników, wycofanie się w bezpieczne miejsce i wezwanie służb) zrobiłem dość sprawnie… mimo tego, że byłem w takim szoku, że nie czułem pękniętego kręgu.
ĄĘ
Każdy rower miejski ma zamontowany gps. Prędzej czy później znajdą drania po jego danych, które podał podczas rejestracji.
Ls
Jesli nie GPS to stacje maja kamerki 🙂
racjonalny
Rowery miejskie nie mają GPS – one nawet nie mają działających przerzutek i oświetlenia – ze wszystkich miast w Polsce najgorszy szrot przerzucają do Lublina – taka jest prawda niestety
I tak winni są kierowcy co nie znają przepisów, nie płacą OC i nie mają prawa jazdy.
Za takie wypadki na ulicach z udziałem rowerzystów nie posiadających żadnej wiedzy o ruchu drogowym , odpowiadają ustawodawcy którym na plecach siedzą lobbyści oby to obstukać na czyjeś zlecenie . Np. Pomyślcie jak można było dopuścić motorowerzystów do poruszania się po ulicach bez uprawnień ? Moje zdanie jest takie : jakieś cwaniaki nawieżli z Chin kilka pociągów skuterów i by było łatwiej ich sprzedać to w bój puścili na korytarze sejmu właśnie takich lobbystów , a ci wiedzieli z kim i gdzie to załatwić . Z rowerami też pewnie tak było , dzięki temu stacje rowerowe koszą kasę , a w razie wypadku martw się sam człowieku .
no i co Cię to obchodzi, że nie mają OC? Przecież winni rowerzyści płacą z własnej kieszeni …
Do p.Żuka po odszkodowanie wszak sprawca poruszał się rowerem miejskim. Niech ustalają, kto w tym czasie za darmochę jechał.
Można sprawdzić w GPS który to rower jechał tamtędy o tej porze gdy wydarzyło się to zdarzenie .
Te rowery mają GPS? Tak czy owak, jeżeli wiadomo, kiedy i z jakiego kierunku ten delikwent przyjechał i w jakim kierunku się oddalił, to można wytypować stacje, w których rower pobrał i zostawił. Pewnie spieszyło mu się, bo darmowe 20 minut się kończyło, więc nie mógł ujechać daleko. Zapewne poszkodowana potrafi ocenić wiek sprawcy, więc krąg podejrzanych da się zawęzić. Wielce prawdopodobne, że ta łajza czyta lublin112, by się dowiedzieć, czy z poszkodowaną wszystko w porządku. Jeżeli to czytasz, to mam nadzieję, że ciebie złapią.
Niestety rower miejski to tragedia – stan techniczny tragiczny – ludzie, którzy nimi jeżdżą w 80% przypadkowi (tacy „niedzielni kierowcy”) nie mający pojęcia o bezpiecznej jeździe i przepisach ruchu drogowego. Później niestety odium „głupiego roweraka vel. pedalarza” spada na ludzi z pasją i traktujących rower jak alternatywę dla samochodowego transportu miejskiego.
Alternatywa dość dobra i opłacalna biorąc pod uwagę ceny biletów i paliwa jak też warunki pogodowe zimą żyć nie umierać a jaka kondycja. Ileż to ostałbym sie w korkach w śmierdzącym autobusie a ile kasiorki w kieszenie 😀
ZAWSZE UWAŻAŁAM, ŻE WIELU PEDALARZY KWALIFIKUJE SIĘ NA ODDZIAŁ PSYCHIATRYCZNY – KIEDY WRESZCIE STRAŻ MIEJSKA ZACZNIE PATROLOWAĆ ULICE I POGONI TYCH IDIOTÓW Z CHODNIKÓW W CENTRUM – JAKIM PRAWEM CI DURNIE JEŻDZĄ PO CHODNIKACH.
Polecam napary z melisy. I wyłączenie CapsLocka.
WYŁĄCZENIE CAPSA TO ZBYT TRUDNE DLA MOICH ZDOLNOŚCI TECHNICZNYCH – GDYBYŚ MIAŁ/MIAŁA WYŻSZE IQ, TO WIEDZIAŁA/Ł BYŚ DLACZEGO PISZĘ CAPSEM
Bo jesteś niewychowana?
A jakim prawem Ci durnie jeżdżą po ulicach?? Jeżeli do poruszania się samochodem i motocyklem po drogach publicznych potrzebne są uprawnienia, to dla czego pedalarz , jeździ bez uprawnień , nie znając podstaw ruchu drogowego? Jako kierowca i rowerzysta, jestem tego samego zdania. Jako rowerzysta , i tak korzystam z dróg dla rowerów, lub chodnika, dla tego, że wiem jakim zawalidrogą był bym na ulicy , wąskiej ulicy, lub jadąc pod górę , blokując pas ruchu!! Na chodniku nikogo nie taranuję, nie poganiam i nikomu nie przeszkadzam a na ulicy stwarzam zagrożenie dla siebie i innych kierowcó, więc wybieram chodnik. I nikt mi tego nie zabroni. A straż miejska, jak chce to niech mnie goni, i tak mnie nie złapią ślamazary!! Rowerzysta powinien mieć jeszcze prawo do przejeżdżania przez przejście dla pieszych, na własną odpowiedzialność. Wtedy było by wszystko OK!!
No to skoro jezdzisz rowerem po chodniku to znaczy ze jestes gownianym kierowca i nie znasz przepisow o ruchu drogowym 😀
Z ortografią i interpunkcją również mu nie po drodze. Pardon – po chodniku.
Jeżeli mam bardzo duży ruch na ulicy, załóżmy al. Kraśnicka to bezpieczniej jest jechać po chodniku, proste i logiczne.
Mam dokładnie takie samo prawo do jazdy po ulicy jako rowerzysta tak samo jak ja czy ty jako kierowca, a zagrożeni to są zdecydowanie rowerzysci bo nie chroni ich jakieś blaszane pudełko. Kierowcy cóz mają z tym duży problem, bo do tej pory sami używali dróg, a teraz muszą się nimi dzielić , i jeszcze uwążać aby nie zrobić krzywdy rowerzyście bo to zawsze oznacza kłopoty. Kierowcy cóż trzeba zwolnic, albo nieraz rowerzysta powoduje to ze musimy zwolnic, lepiej to zaakceptować bo zwolenników rowerów przybywa.
Popieram!!!
To co potrafią robić użytkownicy miejskich rowerów jest przerażająca!
Już niedługo będę miał kamerkę w samochodzie to podeślę do redakcji trochę materiału jak się zachowują rowerzyści i piesi…
Żeby nie było że są tacy idealni, tylko ich trudno złapać…
Nie wiem ,czy jesteś kierowcą, ale gdyby wszyscy pedalarze przeszli na jezdnię to współczuję kierowcom. W oczekiwaniu na ścieżki rowerowe, lepiej chyba zachować cierpliwość
Takim samym, jakim tacy idiocio jak ty piszą komentarze
Degeneraci społeczni, debile i najgorszy element społeczny. Tyle o większości rowerzystach. Strach chodzić po chodniku, szczególnie w niedzielę. Brak elementarnej znajomości przepisów. Wyjdź na przykład z całodobowego sklepu filmosu przy przystanku na Andersa to trzeba się przeżegnać żeby cię nie zabił. Leci z góry po chodniku jak strzała. W niedzielę trzeba chodzić po trawnikach. Nie można robić gwałtownych skrętów bo cię potrącą.
osobiście uważam,ze specjaliści ds. polityki rowerowejw Lublinie przesadzili inwestując duże pieniądze w rower miejski i jego obsługę (a jak coś jest za darmo to się o to nie dba, tak jak o rower za który się zaplacilo ), zaniedbując straszliwie bezpieczeństwo rowerzystów WSZYSTKICH. Mam na myśli przemyślane i bezpieczne ścieżki rowerowe, wiecej ścieżęk.Myślę, że już czas zaznaczyć środek ścieżki linią przerywaną i zaznaczyc kierunek w jakim rowerzysta ma się poruszać, a nie pod prąd calą szerokością jak im się podoba. Pasy na jezdni jednokierunkowe mają swój plus, bo rowerzyści nie szarżują tak jak na sciezkach.,Jakośc ich pozostawia wiele do zyczenia w kwesti bezpieczeństwa, TO BIEDA PASY ROWEROWE
A wystarczyło spisać nie numer telefonu, a numer roweru.
W samo sedno
Jaki ty mundry i rozgarnięty jesteś przy każdym zdarzeniu. Dziewczyna po niespodziewanym strzale, półprzytomna i poobijana, miała się czołgać by spisać numery roweru? Normalnie Geniusz a gamonie przytakują.
Wystarczyło puścić „strzałkę” na domniemany numer sprawcy (minister Płaszczak wszystkie numery zarejestrował)… puściłbyś sprawcę kolizji na „piękne oczy”, bez sprawdzenia, bez spisania oświadczenia? Tej wiedzy zabrakło poszkodowanej dziewusze. A wiarę w to, że Policja sama znajdzie sprawcę między bajki bym włożył… już szybciej ludzie pomogą, niż „organy do tego wyznaczone”.
Jest taka scena w filmie „Szeregowiec Ryan”, w której lądującemu na normandzkiej plaży żołnierzowi eksplozja urywa rękę. Nieszczęśnik podnosi oderwaną kończynę i biegnie dalej. Przecież to oczywiste, że jego zachowanie było irracjonalne, bo powinien był zadzwonić po pogotowie.
Nie wiem.
Ja po wypadku (uszkodzony nieznacznie kręgosłup, co tam przy „ogólnych potłuczeniach” rowerzystki) wiedziałem jak się zachować i wszystko (trójkąt, ocena stanu wszystkich uczestników, wycofanie się w bezpieczne miejsce i wezwanie służb) zrobiłem dość sprawnie… mimo tego, że byłem w takim szoku, że nie czułem pękniętego kręgu.
Każdy rower miejski ma zamontowany gps. Prędzej czy później znajdą drania po jego danych, które podał podczas rejestracji.
Jesli nie GPS to stacje maja kamerki 🙂
Rowery miejskie nie mają GPS – one nawet nie mają działających przerzutek i oświetlenia – ze wszystkich miast w Polsce najgorszy szrot przerzucają do Lublina – taka jest prawda niestety