Zderzenie pojazdu osobowego z dzikim zwierzęciem na krajowej 19. Są utrudnienia w ruchu
20:50 20-04-2020
Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godziny 19:30 na drodze krajowej nr 19 w miejscowości Annówka w powiecie lubartowskim, na trasie Lubartów – Radzyń Podlaski, przez wjazdem na obwodnicę Kocka.
Jak przekazują służby drogowe, pojazd osobowy zderzył się z łosiem. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespoły ratownictwa medycznego oraz policja. Ze wstępnych informacji wynika, że w zdarzeniu poszkodowane zostały dwie osoby.
Obecnie zablokowany częściowo jest jeden pas ruchu, pojazdy przepuszczane są wahadłowo. Utrudnienia z przejazdem mogą potrwać do godziny 22:30. Policjanci ustalają szczegółowe okoliczności wypadku.
(fot. lublin112.pl – ilustracyjne)
Był znak ostrzegawczy uwaga dzikie zwierzeta ? Jak był to winny kierowca ,jak nie było to zaraz postawią ,ale nadal winny jest kierowca ,a nie własciciel łosia ,którym są lasy państwowe .Ciekawe ,nieprawdaż ?
Właścicielem łosia jest skarb państwa za oznakowanie odpowiada wzd. Miałem nieprzyjemność z tymi ujami.
Leśnicy odpowiadający za swoje tereny winni płacic odszkodowania. A dlaczego? Przecież to zwierzyna, której nie da się upilnować i może z boku w samochód przydzwonic? W takim razie jak kierowca ma uniknąć kolizji?
Tyle pytań a tak mało odpowiedzi.
W ogóle winni pociągnąć kilometrami siatke/płot wzdłuż drogi przy samych drzewach. W końcu płacimy na zakichane drogi żeby jeździć bezpieczniej a nie łatają radzyn-lubartow rok w rok te same a jak zabraknie to nowe wyfrezuja dziury i znów łatają uje
a ja myslałem że łanią z lasu w Annówce:)
A co z losiem? Los szaleńców za kolkiem nieistotny.
obrońcy zwierząt – ekoterroryści stawiać siatkę…
Lasy państwowe nie odpowiadają za zwierzynę objętą ochroną gatunkową czy też moratorium (właśnie łosie) tylko skarb państwa lub niestety poprostu tak zwany nikt. W przypadku szkód łowieckich- koła łowieckie. Przy kolizji np z sarną w oznakowanym obszarze kierowca może liczyć jedynie na swoje własne ubezpieczenie.
Nie jestem lekarzem więc nie stawiam diagnozy, nie jestem mechanikiem więc nie stwierdzam co się zepsuło… A czasem wystarczy wujek Google