Zderzenie pociągu z ciągnikiem rolniczym. Kierowca trafił do aresztu
11:29 22-01-2018
Do kolizji pociągu osobowego relacji Lublin – Chełm z ciągnikiem rolniczym doszło w sobotę około godziny 23:30 w miejscowości Dominów w powiecie świdnickim.
– Policjanci po przyjeździe na miejsce zdarzenia zastali maszynistę pociągu, który oświadczył, że podczas jazdy zauważył w oddali na torowisku mężczyznę, który dawał mu świetlne sygnały do zatrzymania się. Niezwłocznie podjął próbę wyhamowania składu. Okazało się, że na części torowiska znajduje się ciągnik rolniczy z ładowaczem czołowym. Rozpędzony pociąg nie miał szans wyhamować na tak krótkim odcinku i uderzył w wystający element maszyny. Kierujący ciągnikiem powiedział, że doszło do awarii sprzęgła i nie mógł zjechać z torów – informuje mł.asp. Elwira Domaradzka ze świdnickiej Policji.
Przed przybyciem służb kierowca oddalił się z miejsca. W pociągu znajdowało się 27 osób. Po godzinie mężczyzna powrócił jednak na miejsce zdarzenia, ale już inaczej ubrany
Przekazał policjantom, że ciągnik pozostawił poprzedniego dnia na swoim polu i nie wie w jakich okolicznościach znalazł się on na torowisku.
Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna był nietrzeźwy, miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Nie posiadał uprawnień do kierowania z uwagi na zatrzymanie ich przez policję w ubiegłym miesiącu za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym.
Podczas oględzin ciągnika okazało się, że był on niesprawny technicznie przed zdarzeniem, posiadał uszkodzone ogumienie, niesprawny układ kierowniczy, hamulcowy, oświetlenie, a także posiadał liczne wycieki płynów eksploatacyjnych.
37-latek trafił do policyjnego aresztu.
– Jeszcze dziś mężczyzna usłyszy zarzuty w tej sprawie oraz będzie doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Świdniku z wnioskiem policji o zastosowanie wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności – wyjaśnia mł.asp. Elwira Domaradzka.
2018-01-22 11:15:43
(fot. Policja Świdnik)
za dopłaty zakupił autonomiczny traktor sa już takowe,widać złapał wirusa filipińskiego smartfonem sterującym i traktor wyrwał się na wolnośc,traktorzysta zapił zgryzotę ze złego zakupu.
ten ładowacz sipmy to jednak mocny jest
Zostawcie chłopa w spokoju.dajcie mu wyrok w zawieszeniu 5000zł grzywny i niech wraca do domu żony Napewno ma kilka małych dzieci.zamknięcie go na 2-3 lata i stworzy się następna patologia
Ciągnik nie poruszający się po drodze publicznej nie musi mieć ważnych badań technicznych. OC owszem-musi być kiedy sprzęt jest zarejestrowany.
Kupiłem czarny ciągnik,pojemność 2400,zawsze chciałem mieć takie coś……
Co za chory kraj, temu grozi do 8lat, a temu co zabił ostatnio 3 osoby i uciekł grozi 12lat, gdzie tu sprawiedliwość? Reforma sądownictwa konieczna!!!!