Zatrzymywał się przed przejściem, aby przepuścić pieszych. Wyprzedził go…rowerzysta (wideo)
16:50 06-08-2019
Na jednej z ulic Białej Podlaskiej nasz Czytelnik zarejestrował dosyć nietypową, ale zarazem groźną sytuację drogową. Widząc pieszych, pan Szymon zaczął zwalniać, aby zatrzymać się i ich przepuścić.
Kiedy znajdował się już przed pasami, a piesi przechodzili przez przejście, po lewej stronie pojazdu pojawił się rowerzysta, który wyprzedził auto, pomimo znajdujących się na pasach osób.
Zderzenie roweru jadącego z dużą prędkością z pieszym mogłoby mieć fatalne skutki. Film publikujemy ku przestrodze!
(fot. wideo nadesłane Szymon – dziękujemy!)
Zabrakło znaku [przejście dla pieszych] z lewej strony drogi, a poza tym rowerzysta miał prawo nie zauważyć PdP, bo oślepiło go słońce w plecy.
-żeby nie było, że ja tak na poważnie, ale takie tłumaczenia także słyszeliśmy
Taki brak inteligenty powinien skutkować zakazem pojawiania się na drodze publicznej.
Kij w szprychy załatwia sprawę…
Dokładnie. Nie będzie matka z wózkiem łazić po pasach jak Święta Krowa.
Z drogi śledzie pedalarze jedzie.
Im wszystko wolno…
Typowa pedalarska ameba.
Mnie też Wkur… ja rowerzyści na drogach ale w tym przypadku niewidze nic złego i niebezpiecznego,.
Sprytny koleś na kolarce z daleka zapewne wszystko widział i w odpowiedni sposób ocenił.
Pewnie ten gość w samochodzie się poruszał nieporadnie i drętwo, kupił sobie kamerkę i tak wszystkich bardziej rozgarnietych nagrywa i bo łajze irytują wszyscy do okoła.
Zgadłem łajzo?
To musiał być jakiś zagubiony zawodnik z tur de pologne ….zapierdzielał tak żeby dogonic peleton ….
A teraz to możemy gościa cmoknąć w pompkę ?
może to franio wypuścił się do białej na gościnne występy i pokaz swoich umiejętności:-)
Normalnie większość z was nie powinna nigdy prowadzić żadnego pojazdu, bo to zagrożenie w ruchu lądowym. Może nie tylko psychotesty, ale ogólnie psychiatra by się przydał sporej części komentujących. Zresztą to co się dzieje w głowach większości z was odzwierciedla się w zdarzeniach drogowych, to o czym tu pisać…