Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Zatrzymano poszukiwanego 42-latka, który uzbrojony w widły i siekierę uciekł do lasu. Stanowił zagrożenie dla innych

Kilkudziesięciu policjantów, psy tropiące, drony i śmigłowiec – wszystko to było zaangażowane w poszukiwania mężczyzny, który uzbrojony w siekierę i widły uciekł po tym, jak zaatakował funkcjonariuszy. Udało się go zatrzymać.

We wtorek przed południem udało się zatrzymać 42-letniego Janusza D. z miejscowości Naklik w gminie Potok Górny w powiecie biłgorajskim. Jak już informowaliśmy, w sobotę około godziny 5 rano zaatakował on swoich rodziców. Ci nie mogąc sobie poradzić z agresywnym i uzbrojonym w siekierę synem, poprosili o pomoc policję.

Kiedy awanturnik zauważył policjantów, całą agresję skierował na nich. Widłami zaatakował mundurowych. Ci starali się obezwładnić agresora. Kilkukrotnie użyli do tego celu paralizatorów. To jednak nie przynosiło skutku, gdyż prąd w żaden sposób nie wpłynął na zachowanie mężczyzny. Wtedy funkcjonariusze użyli broni palnej. Również to nie ostudziło agresji u 42-latka.

W pewnym momencie policjantom udało się odeprzeć atak. Wtedy mężczyzna poszczuł ich psem. Mundurowi musieli się tym razem zmierzyć z atakującym zwierzęciem. Agresor wykorzystał sytuację i uciekł do lasu. W międzyczasie zdążył też uszkodzić radiowóz m.in. wybijając w nim szybę.

Na poszukiwania ruszyli policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju, a także z innych jednostek w tym z Oddziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. W akcję zostali również zaangażowani policyjni antyterroryści. Mężczyzna był leczony psychiatrycznie i mógł być niebezpieczny dla przypadkowych osób. Dlatego też tak ważne było jego jak najszybsze ujęcie.

Kilkudziesięciu funkcjonariuszy przeczesywało obszar leśny, do poszukiwań użyto dronów a także śmigłowca. Dzisiaj akcja została zakończona. Jak ustaliliśmy, mężczyznę zatrzymano w miejscowości Łazów w województwie podkarpackim. Obecnie w biłgorajskiej komendzie prowadzone są z nim dalsze czynności.

(fot. policja – zdjęcie ilustracyjne)

34 komentarze

  1. kołcz runmagedon

    Wytrzymały typ przrszedł taki kawał grubo ponad 50km bez wody i jedzenia drogi z ranną nogą i widłami i siekierą, ten gpsc bedzie jeszcze sławny jak go wypuszczą należy resocjalizowac w kierunku starów Runmagedonie.
    Bedzie z tego hajs.

  2. Niestety takich mamy policjantów.Za moich czasów nie do pomyślenia.

    • za twoich czasow to bylo do pomyslenia zakatowanie czlowieka w komisariacie przy pelnej aprobacie tow kiszczaka

  3. Człowieka którego złapano nie był żadnym bandziorem!!!. Był zwyczajnym człowiekiem żyjącym wśród nas, społeczności gminy Potok Górny. Wiadomo że człowiek się leczył ale możecie się każdego spytać że nikomu złego nic nie zrobił. Widziałem go w zajeździe, sklepie i nigdy nie pił alkoholu, zawsze spokojny. Nie szkalujcie człowieka ponieważ go nie znaliście i robicie przykrość jego rodzinie.
    Cała ta sytuacja/nagonka i pisanie głupot na portalach/gazetach (że jakiś psychopata), latanie helikopterami nad wioskami przez policje przez co zostały trwonione pieniądze podatników, powstała dlatego że policja okazała się być nieskuteczna w jego zatrzymaniu, po prostu nie potrafili go zatrzymać. Kiedyś gmina Potok Górny była znana że policjanci przejechali radiowozem kurę, stwierdzili że spowodowała zagrożenie na drodze i dlatego wystawili mandat… jej właścicielce. A teraz będzie znana że nie potrafili zatrzymać człowieka i trzeba było ściągać posiłki z helikopterem. Ehhhhhh!!!

  4. Uśpić jak psa trzeba było psychola

    • Znajdź młotek i puknij się w łeb, to najlepsze wyjście dla Ciebie! Nie znałeś go to g….o wiesz, a udajesz mądrego!

  5. TAK. TJ. WŁAŚNIE PROPAGANDA. GORZEJ NIŻ KIEDYKOLWIEK! COŚ NIEGRA TO WYMYSLA SIE HISTORIE ŻE WARIAT ŻE TAKI NIE TAKI.

Z kraju