Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Zaplanowano podwyżkę cen biletów komunikacji miejskiej. Pasażerowie zostaną podzieleni, jedni zapłacą mniej, inni więcej

W Lublinie szykuje się podwyżka cen biletów komunikacji miejskiej. Zarząd Transportu Miejskiego opracowuje właśnie szczegóły nowej taryfy. Odpowiedni projekt uchwały w tej sprawie, trafi na marcową sesję Rady Miasta.

Zarząd Transportu Miejskiego w Lublinie opracowuje nową taryfę biletową dla komunikacji miejskiej. Oznacza to podwyżkę cen biletów za przejazd autobusami i trolejbusami. Miasto nie ukrywa, że zmiana cennika jest nieunikniona. Ostatnia tego typu podwyżka miała miejsce w 2016 roku, kiedy to cena biletu jednorazowego wzrosła z 2,80 zł do 3,20 zł. Podkreślono również, że w ostatnim czasie ceny biletów komunikacji miejskiej wzrosły w wielu miastach Polski, w niektórych drastycznie, gdyż nawet o ok. 40 proc. Spowodowane jest to zmniejszeniem dochodów miast na skutek zmian w systemie podatkowym.

Jak tłumaczył we wtorek prezydent Lublina Krzysztof Żuk, sytuacja w komunikacji miejskiej jest bezpośrednią pochodną polityki rządu, który kolejnymi swoimi decyzjami zaciska finansową pętlę na szyjach samorządów. Przypomniał, że rząd obniżył stawki podatku PIT z 18% do 17%, podniesione zostały koszty uzyskania przychodów oraz zwolniono z podatku PIT osoby do 26. roku życia. W wyniku tego tylko w tym roku do budżetu Lublina nie wpłynie kwota ok. 65 mln zł. Prezydent dodał, że rząd już zapowiada wdrożenie kolejnych pomysłów, które prowadzą do kolejnych ubytków dochodów. Jednocześnie rosną koszty funkcjonowania miasta związane m. in. ze wzrostem cen energii, czy wzrostem płacy minimalnej przekładającym się na koszty wszystkich usług.

To wszystko ma sprawiać, że wprowadzenie nowych wyższych opłat za przejazdy komunikacją miejską było kwestią czasu. Jednak jak zapowiedziano, w Lublinie zdrożeją tylko bilety okresowe. Ceny biletów jednorazowych mają zostać utrzymane na dotychczasowym poziomie. Co więcej, pasażerowie zostaną podzieleni na dwie grupy. Pierwsza to ci, którzy płacą podatek PIT w Lublinie, druga, którzy odprowadzają go do innych gmin. Ci pierwsi zapłacą za bilety mniej, drudzy zaś więcej. Jak dodano, tego typu rozwiązanie stosowane jest już w innych największych miastach w Polsce, gdzie różnica w cenach wynosi 15 do 20 proc.

Będzie to kolejny etap premiowania przez miasto osób rozliczających się z podatku PIT w Lublinie. Prezydent wyjaśniał niedawno, że z każdych 100 zł podatku PIT, do budżetu miasta jest przekazywane ponad 48 zł. Projekt uchwały dotyczącej zmian cen biletów komunikacji miejskiej ma być rozpatrywany na marcowej sesji Rady Miasta.

(fot. lublin112)

84 komentarze

  1. Polski Związek Kołnierzy Wymiętych

    Pomysł na ten komunikacyjny apartheid jest tak durny, że trudno odmówić sobie przyjemności jego zaorania. No to jedziemy:

    Większość tak zwanych „przyjezdnych z wioch” to rodowici lublinianie, którzy pobudowali się na terenach podmiejskich i tysiącami zasiedlają takie miejscowości jak Prawiedniki, Krężnica Jara, Niedrzwica, Dys, Głusk i wiele wiele innych. Nie mają oni lubelskich blach i zgodnie z wizją władz miasta są „obcymi”. Jestem zatem ciekaw, jak władze miasta wyobrażają sobie, że wszyscy oni zameldują się nagle w Lublinie, chociaż mieszkają na stałe zaledwie kila lub najwyżej kilkanaście km od granic miasta. Nie mam też pomysłu na to, w jaki sposób miałoby na to mieć wpływ podwyższenie ceny biletów.

    Lublin z przyjezdnych żyje i bez przyjezdnych – zwłaszcza studentów – byłoby tu totalne dziadostwo, gdyż miasto to nie ma już praktycznie żadnych poważnych zakładów przemysłowych. Pomysł więc, aby karać „przyjezdnych” (biorę to słowo w cudzysłów, bo jak wykazałem wyżej nie wiadomo, o kogo tak naprawdę chodzi) wyższymi cenami biletów jest po prostu nieprzyzwoity. Choć z drugiej strony, gdyby wszyscy ci przyjezdni jak jeden mąż zameldowali się w Lublinie, to mogliby wreszcie zemścić się na panu Żuku odwołując go w wyborach za stanowiska, dziękując mu tym samym za jawnie dyskryminującą ich politykę.

    Kolejną kwestią jest naiwna wiara włodarzy Lublina, że podwyższenie cen biletów komunikacji miejskiej automatycznie przełoży się na wzrost wpływów do budżetu miasta. Otóż nie – będzie odwrotnie, ale tutaj już nie będę strzępić ryja, tylko posłużę się cytatem:
    „W 2012 r. w Warszawie sprzedano łącznie 88,9 mln biletów na komunikację miejską, podczas gdy w 2011 r. było ich aż o 10 mln więcej. Urzędnicy najwyraźniej nie widzą związku pomiędzy wzrostem cen biletów a spadkiem ilości ich sprzedaży, gdyż planują kolejną podwyżkę, przy okazji ograniczając niektóre linie i skracając godziny kursowania metra. W efekcie płacąc więcej, dostajemy mniej, a takie działanie to nie tylko domena stolicy. W minionym roku w Katowicach ceny biletów poszły w górę o 7 proc., w efekcie czego sprzedano aż o 3,5 mln biletów jednorazowych mniej niż w 2011 r. i o 3,7 mln mniej okresowych. W Białymstoku opłaty za bilety jednorazowe wzrosły o 16 proc., co przełożyło się na to, że ich sprzedaż przez rok spadła o 2,8 mln sztuk. W efekcie przychody tamtejszej komunikacji miejskiej zwiększyły się jedynie o 1 proc. w porównaniu z 2011 r. Zwiększanie kosztów transportu miejskiego przyczynia się do strat w innych obszarach: zamiast rozładowywać ruch w miastach zwiększają się korki, w których tracimy więcej czasu i produkujemy więcej spalin.”

    http://www.biztok.money.pl/akademia-biznesu/artykul/polityku-naucz-sie-wreszcie-czym-jest-krzywa,110,0,2251374.html

    Dziękuję, dobranoc.

    • Przyjezdnych – studentów to nie dotyczy, oni mają bilety ulgowe. Przyjezdni – turyści raczej nie poruszają się komunikacją miejską.

    • „Lublin z przyjezdnych żyje i bez przyjezdnych – zwłaszcza studentów – byłoby tu totalne dziadostwo” z przyjezdnych żyje grupka wynajmujących na czarno mieszkania na LSM, knajpy i nocne monopolowe. Reszta tylko traci na zaniżanych przez studentach wynagrodzeniach szczególnie w handlu i gastronomi. Traci miast bo studenci niszczą infrastrukturę, rowery miejskie i generują korki na miasteczku akademickim o zaleganiu po tygodniu swoich szrotów na parkingach LSM już nie wspomnę, więc KTO zyskuje na tych przyjezdnych?

    • Człowieku, znasz się na ustrojach jak świnia na gwiazdach… Komunizm to równość, wszyscy mają tak samo i tyle samo, a tutaj to jest faszyzm, czyli dzielenie ludzi na ludzi i podludzi. Ten cały poroniony pomysł powinien zostać zaskarżony do trubunału UE. A samo MPK powinno zostać prześwietlone przez CBA.

    • Prawie z wszystkim się zgadzam, ale płacisz podatki tam gdzie mieszkasz a nie tam gdzie jesteś zameldowany. Niech ci wszyscy przyjeżdżający płacą podatki w Lublinie, nie wiem w czym tu jest problem?

  2. Naprawdę? Obniżanie podatków to fatalna decyzja… Może zamiast podwyżki cen biletów lekka restrukturyzacja w UM? Pana wybraliśmy na PM bo mówił Pan że jest apolityczny Więc jak Pan chce iść na Wiejską to niech Pan zrezygnuje z PM i idzie na Wiejską Ma nas Pan za idiotów

  3. Obniżenie podatków może wpłynąć na poprawę koniunktury i w dłuższej perspektywie zwiększyć wpływy do budżetu. Jak zwykle zaczyna się cięcia od najbiedniejszych. Władze naszego miasta nie miały umiaru by przeznaczać pieniądze na drogie, często przepłacone inwestycje, stadiony, czy amfiteatry świecące pustkami, wynajmy pomieszczeń od zaprzyjaźnionych przedsiębiorców. Niewiele zrobiono, by przyciągnąć biznes, tereny przemysłowe nieraz wyposażone w bocznice kolejowe są marnowane na kolejne apartamentowce. Musi być przemysł, biznes, więcej miejsc pracy a nie kolejne horrendalnie drogie obiekty, które miasto musi utrzymywać, obiekty rozrywkowe to powinien być dodatek a nie priorytet miasta. Jeszcze by wspomnieć o rozbudowanej machinie urzędniczej, według wyliczeń naukowców jedno miejsce pracy w administracji państwowej zabiera trzy miejsca pracy w sektorze prywatnym.

  4. Słychać wycie, znakomicie, bardzo dobra decyzja Panie Prezydencie, bardzo. Inne duże miasta już dawno wprowadziły takie ulgi dla swoich płatników podatków. Ludzie z premedytacja wyprowadzają się na wichury aby płacić mniejsze podatki to ich wybór, więc o co teraz szczekanie. Jak my dymamy innych i korzystamy za darmochę z infrastruktury miasta to dobrze a jak od nas chcą troszeczkę więcej kasy to już zamach. Typowa mentalność Kalego.

  5. To jakaś bzdura.Czy aby dzielenie ludzi na „tutejszych” i 'przyjezdnych” jest zgodne z Konstytucją RP ?Chyba kiedyś widziałem Pana Żuka i jego współpracowników w koszulkach z napisem KONSTYTUCJA.

  6. Nadchodzą złote czasy kiedy to bilet MPK będzie w cenie litra benzyny, w końcu będzie można powiedzieć bez krępowania się, że jeździ się do pracy Mercedesem.

  7. mamy coraz durniejsze pomysły władzy, coś w tym państwie duńskim nie klapuje

  8. Do pomiętego kołnierzyka: to przyjezdna wiocha zniszczyła Miasto!

    • Mieszkałem 25 lat w tym mieście i jestem z tym miastembardzo zwiazany. 9 lat temu przeprowadziłem się pod Lublin, idąc twoim tokiem myślenia jestem przyjezdnej wiochy, która niszczy miasto? Gratuluję rozumu.

      • Nie niszczy, ale chce korzystać z miasta nie doplacajac do tego ani grosza. Chcesz korzystać pracując, parkują itp Miasto stale koszty pokrywa z podatków mieszkańców więc jest jak najbardziej sprawiedliwe aby ci mieszkańcy płacili mniej którzy składają sia na opłacenie kosztów funkcjonowania miasta niż ci którzy tego nie robią. Proste jak budowa cepa

  9. Tak się kończy zatrudnianie na stanowiskach prezesowskich własnej rodziny i dzieci łóżkowych panienek. Nie ma zarządzania… jest nepotyzm. Efekt widzimy na ulicach korzystając ze środków komunikacji miejskiej. Podwyżki niczego nie rozwiązują!!!! Trzeba wprowadzić kompetentny zarząd z prezesem na czele.

Z kraju