Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Zamość: Uwierzyli w gusła ze święconą wodą, kurą i koszulą. Stracili 3 tys. złotych

Do mieszkańców gminy Zamość przyszła kobieta, która stwierdziła, że posiada dar uzdrawiania odziedziczony po dziadku. Podczas odprawiania „ludowych” obrzędów kobieta okradła parę 60-latków. Policja poszukuje oszustki.

Do zdarzenia doszło w piątek na ternie gminy Zamość. Do mieszkania 63-latka i jego o dwa lata starszej partnerki przyszła nieznajoma. Kobieta twierdziła, że ma wyjątkowy dar uzdrawiania ludzi, który odziedziczyła po 107-letnim dziadku.

Aby uchronić mieszkańców od niechybnej śmierci zaproponowała im odprawienie rytuału. Korzystając ze święconej wody, żywej kury i koszuli kobieta rozpoczęła obrzędy.

– Nad szklanką z wodą kobieta wypowiadała mające rzekomo uzdrawiającą siłę słowa, namawiając jednocześnie gospodarzy do modlitw i nasłuchiwania buzującej w szkle cieczy. Wydobyte w ten sposób choroby wedle zapewnień nieznajomej należało natychmiast przelać na stworzenie o dwóch nogach. W tym celu 63-latek przyniósł do domu kurę. Zgodnie z poleceniem „uzdrowicielki” partnerka 63-latka otworzyła kurze dziób by ta wdychała zawartość szklanki. Na oczach gospodarzy zwierzę zdechło – opisuje rytuał rzecznik zamojskiej Policji podinsp. Joanna Kopeć.

Aby zdechłe zwierzę przejęło wszelkie dolegliwości i choroby gospodarzy kobieta nakazała zakopać je jak najdalej od domu, wcześniej jednak oczyszczeniu poddać należy wszystkie posiadane w domu pieniądze.

Zdjęcie klątwy wymagało oddania wszystkich oszczędności. Początkowo 60-latkowie nie chcieli przynieść pieniędzy ale po chwili na stole leżało dwa tysiące złotych.

– Oszustka wypowiadając nad gotówką zaklęcia, włożyła pieniądze w skarpetę, zawiązała w ciemną koszulę i wrzuciła na szafę, zakazując przy tym zaglądania do zawiniątka przez najbliższe trzy miesiące. W podobny sposób nieznajoma obeszła się z gotówką należącą do partnerki 63-latka, zawiązując ją w chustkę – dodaje podinsp. Joanna Kopeć.

Nieznajoma zapewniła, że klątwa została zdjęta. Po ceremonii 63-latek wyszedł razem z nieznajomą z mieszkania. Po jej wyjściu okazało się, że w pozostawionych zawiniątkach brakuje 3 tys. złotych. O kradzieży para powiadomiła policję.

Nieznajoma miało około 60 lat. Była otyła. Miała skrzętnie ukryte pod czapką włosy. Ubrana była w siwy płaszcz w żółtawe cętki i siwe dresowe spodnie. Policjanci poszukują złodziejki i apelują o rozwagę i rozsądek w kontaktach z nieznajomymi.

2015-03-01 13:04:38
(fot. lublin112.pl)

5 komentarzy

  1. może wcale nie skłamała i dziadek tez by złodziejem

  2. Głupich nie sieją. Stary sposób znany od wieków. Tylko kury szkoda, bo co ona winna?

  3. Okradła? Od kiedy usługi są za darmo? Ludzie nie mają co robić, tylko chodzić po domach i wykonywać charytatywnie jakieś dziwne obrzędy. Sami dali.

  4. Biedna kura. A trzy tysiaki za taki poziom głupoty, to i tak wyjątkowo promocyjna cena.

  5. wysoka jakość

    wierzyła baba w gusła aż jej d…pa uschła

Z kraju