Zamordował swoich rodziców i kuzyna. Krzysztof C. nie trafi do więzienia
23:52 22-03-2018
Dobiegło końca prowadzone od lipca 2017 r. śledztwo w sprawie potrójnego zabójstwa w Piaskach Szlacheckich koło Krasnegostawu. Do Prokuratury Okręgowej w Zamościu wpłynęły ostatnie opinie z zakresu badań biologicznych i genetycznych. Biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. Jana Sehna w Krakowie potwierdzili dotychczasowe ustalenia śledczych. Zgromadzony materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości, że Krzysztof C., który zamordował rodziców oraz kuzyna, cierpi na przewlekłe psychotyczne zaburzenia psychiczne o obrazie schizofrenii urojeniowej. W czasie popełnienia czynów był więc całkowicie niepoczytalny.
Dlatego też śledczy zakończyli postępowanie i skierowali do Sądu Okręgowego w Zamościu wniosek o umorzenie postępowania i zastosowanie wobec Krzysztofa C. środka zabezpieczającego w postaci pobytu w szpitalu psychiatrycznym. Biegli orzekli bowiem, że mężczyzna jest niebezpieczny dla otoczenia i istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że dokona on z przyczyn chorobowych takich samych lub podobnych czynów. Aktualnie Krzysztof C. przebywa w tymczasowym areszcie.
Do zbrodni doszło w połowie lipca 2017 roku. Jedna z mieszkanek Krasnegostawu powiadomiła policje, że nie może się skontaktować ze swoimi rodzicami. Policjanci na miejscu odnaleźli zwłoki małżeństwa w wieku 57 i 56 lat oraz ich 84-letniego krewnego. Ciała były ułożone w jednym pomieszczeniu, przysypane wapnem i przykryte plandeką. Na to wszystko położone zostały paczki styropianu. Sprawcą okazał się syn zamordowanego małżeństwa. Co więcej, wcześniej wielokrotnie znęcał się on nad swoimi rodzicami. W 2013 roku odpowiadał za to przed sądem i został skazany na 3,5 roku pozbawienia wolności. Gdy wyszedł na wolność, gehenna rodziny powróciła.
Jak wynika z materiałów śledztwa, podejrzany od dłuższego czasu planował dokonanie zbrodni. Chodziło mu jednak o uśmiercenie tylko swojego ojca Janusza C. Powodem miało być subiektywne przekonanie, iż to właśnie ojciec chce zabić go jako pierwszy. Pozostałe ofiary Krzysztofa C., a więc jego matka Jolanta C. i kuzyn Stanisław M. poniosły śmierć z uwagi na fakt, iż podejrzany chciał pozbyć się ewentualnych świadków.
(fot. lublin112, policja)
2018-03-22 23:50:45
Niby taki nie pocxytalny.a wiedzial jak ukryc ciala.powinni bandziora skrocic o glowe.
Śmieci nalezy utylizować a nie przechowywać
Czyli jesli postepujesz jak ten zwyrol,to nie jestes morderca,tylko psychol. Ciekawa teoria na tlumaczenie zaplanowanego zabojstwa. Ale w psychuszce dobrze go naszprycują. Gdzie najlepiej testowac leki? Wlasnie tam.