Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Zakrwawione zwłoki znaleziono w kabinie ciężarówki. Policja, prokuratura oraz najbliżsi 35-latka ustalają co się stało

Zwłoki mieszkańca naszego regionu znaleziono przy stacji paliw w Krakowie. Mężczyzna był kierowcą ciężarówki i wykonywał kurs na trasie z Warszawy do Krakowa.

Choć zdarzenie miało miejsce przed blisko miesiącem, wszystko wyszło na jaw dopiero teraz. Sprawę nagłośnili bowiem najbliżsi zmarłego mężczyzny, którzy na własna rękę starają się ustalić, w jakich okolicznościach zginął 35-latek. Jak wyjaśniają, śledztwo do tej pory nie drgnęło z miejsca.

Mieszkający koło Zamościa mężczyzna od dwóch lat był kierowcą ciężarówki. W nocy z 6 na 7 maja wykonywał kurs na trasie z Warszawy do Krakowa, przewoził zaś przesyłki kurierskie. O godzinie 3 rozmawiał przez telefon ze swoją partnerką. Kiedy godzinę później kobieta zadzwoniła do niego, ten już nie odebrał telefonu. Tymczasem miał pracować do godziny piątej. Rano znaleziono zwłoki 35-latka. Znajdowały się w kabinie ciężarówki, która była zaparkowana w rejonie stacji paliw na terenie krakowskiej dzielnicy Podgórze.

Sprawą zajęła się policja i prokuratura. Obecnie prowadzone jest śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Ustalane są m.in. szczegółowe okoliczności oraz przyczyny śmierci 35-latka. Jak jednak twierdzą najbliżsi mężczyzny, pomimo czterech tygodni, jakie upłynęły od jego śmierci, nie udało się nic ustalić. Dlatego też postanowili na własną rękę dowiedzieć się, jak i dlaczego 35-latek zginął.

Tłumaczą, że w tej sprawie bardzo dużo jest dziwnych okoliczności. Chodzi m.in. o to, że 35-latek spał zawsze na terenach firm, gdzie kończył kurs, a nie przy stacjach paliw, zwłoki miały być zakrwawione zaś zeznania osób, które go widziały w ostatnich godzinach życia są sprzeczne ze sobą. Jeżeli chodzi o przyczynę śmierci, wciąż jest ona nieznana. Śledczy czekają bowiem na wyniki sekcji zwłok.

(fot. lublin112/zdjęcie ilustracyjne)

13 komentarzy

  1. … a może bronił ładunku?

    • Przesyłek kurierskich? Raczej nie… Może jakaś dyskusja była na CPNie. Zeznania świadków nie spójne,albo się boja albo nie chcą się pakować w kłopoty… Słyszałam coś o ruskich w radiu :/
      Jeżdżę na nocnej linii Lublin-Warszawa i do tej pory sądziłam ze jest bezpiecznie… Często zajeżdżam na kawę,ale zazwyczaj stacje świecą pustkami… Coś okropnego.Szkoda chłopaka… 🙁 🙁

    • Pabloo(oryginał)

      Za żadne skarby świata nie wyjdę z auta jak coś mi przy nim grzebią w nocy. Moje życie jest najważniejsze. Zresztą. kto chodził na szkolenie to wie o co chodzi.

  2. Jakby to był jakiś znajomy królika albo bohater ,jak ten zamordowany podczas zamachu gdzie użyto jego ciężarówki do wjechania w tłum ,to by raz dwa znależli sprawcę .A ze to był zwykły szary czlowiek ,to bym na nich nie liczył ,oni oczywiscie potafią .ale nie w przypadku zwyklych zjadaczy chleba

  3. Myślę że ruskie go zabiły. Pełno tego u nas jako kierowcy. A że w genach mają mordowanie to do dziś im to zostało od Katynia. Pora na wygnanie.

  4. Na stacjach są kamery , niech policja bierze się do roboty i sprawdzi co się wydarzyło

  5. 3 niezależne instytucje ustalają co się stało.Stawiam na policję bo najbardziej wiarygodna .

  6. Może policja maczała palce w tym morderstwie??? Możliwe że miał przymusową kontrolę policyjną w nieoświetlonym miejscu

    • jakby miał broń w kabinie to może udałoby mu się oddać strzał zanim napastnik by oddał i by życie uratował – tym razem dzielni policjanci nie obronili obywatela – a twierdzą, że od tego właśnie są i broń nie jest potrzebna bo w Polsce jest bezpiecznie…. hihi

  7. Tyle czasu po śmierci i sekcji nie było czy tylko wyniki tak się długo tworzą. Nie rozumiem

  8. No dziwne ze tak dlugo czekaja na wyniki sekcji.

Z kraju