Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Zakażeni koronawirusem policjanci odpierają zarzuty o bagatelizowaniu sytuacji przez przełożonych

Lubelscy policjanci, którzy zakazili się koronawirusem, wydali oświadczenie dotyczące sytuacji, jaka miała miejsce w komisariacie. Jak wyjaśniają, w ten sposób chcą zakończyć niepotrzebne nieporozumienie i zachęcić do walki z koronawirusem wspólnymi siłami, bez niepotrzebnych nieporozumień i osądów.

Od kilku dni w sieci pojawiają się informacje na temat sytuacji, jaka panuje w III Komisariacie Policji w Lublinie. Jak już informowaliśmy, tydzień temu okazało się, że jeden z funkcjonariuszy z komisariatu przy ul. Kunickiego został zakażony koronawirusem. Badania kolejnych wykazały, że podobny los spotkał łącznie 20 policjantów i jednego pracownika cywilnego.

W sieci, na profilach społecznościowych, pojawiło się kilka informacji dotyczących rzekomego bagatelizowania zachorowań przez przełożonych funkcjonariuszy. Od początku dementowali je rzecznicy zarówno Komendy Miejskiej Policji w Lublinie, jak też Komendy Wojewódzkiej Policji. W dniu dzisiejszym głos w tej sprawie zabrali sami zakażeni funkcjonariusze. Jak wyjaśniają, kiedy sprawa wyszła na jaw, reakcja „góry” była natychmiastowa.

– Niezwłocznie po otrzymaniu informacji, iż jeden z naszych kolegów jest zakażony koronawirusem, nasi przełożeni, w porozumieniu ze specjalistami do tego dedykowanymi, podjęli czynności, które miały na celu szybkie zastopowanie rozprzestrzeniania się wirusa wśród naszych kolegów i rodzin. Zostaliśmy niezwłocznie objęci nadzorem pracowników Sanepidu, którzy wydali nam instrukcje właściwego postępowania, zostały przeprowadzone testy u osób z dużym prawdopodobieństwem zarażenia. Aby nie narażać naszych rodzin, udostępniono nam miejsce izolacji – tłumaczy jeden z mundurowych.

Tylko kilku z zakażonych policjantów trafiło do szpitala. Pozostałych umieszczono w izolatorium w hotelu Huzar w Lublinie, w dwóch przypadkach funkcjonariusze mieli możliwość przebywania w swoich domach, na co się zdecydowali. Funkcjonariusze dodali, że mają kontakt z przełożonymi zarówno z komendy miejskiej jak i wojewódzkiej, którzy zaoferowali im pomoc medyczną, psychologiczną i bytową. Wsparcie mają otrzymywać również ich rodziny. Słowa funkcjonariuszy zgadzają się z naszymi informacjami na temat pierwszego przypadku koronawirusa w lubelskiej policji, które otrzymaliśmy o wiele wcześniej, niż przekazano oficjalne informacje na ten temat. Już wtedy komisariat III był wyłączony z użytkowania. Przebywający w nim policjanci oczekiwali na dalsze dyspozycje służb sanitarnych.

(fot. lublin112)

28 komentarzy

  1. Podobno niektórzy z kmp po 1500 dostali aby nie rozgłaśniać sprawy

Z kraju