Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Zadał cios pięścią, 21-latek nie przeżył. Siedem osób odpowie za udział w tragicznej w skutkach bójce

Siedmiu mężczyzn stanie przed sądem za udział w bójce na lubelskim deptaku, która zakończyła się tragicznie w skutkach. Jeden z nich odpowie za nieumyślne spowodowanie śmierci.

Zakończyło się prokuratorskie śledztwo w sprawie tragicznej w skutkach bójki, jaka miała miejsce pod koniec grudnia ub. roku na lubelskim deptaku. Nocą, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, w pobliżu jednego z klubów starły się ze sobą dwie grupy młodych, nietrzeźwych mężczyzn. Zaczęło się od utarczki słownej, która nagle przerodziła się w awanturę połączoną z rękoczynami. W pewnym momencie jeden z uczestników bójki upadł i stracił przytomność.

Kiedy na miejsce przyjechała policja i ratownicy medyczni, część uczestników bójki zdążyła uciec. Na miejscu pozostali jedynie koledzy poszkodowanego. Mężczyzna w ciężkim stanie został przetransportowany do szpitala. Obrażenia jakich doznał 21-latek z Łęcznej okazały się tak poważne, że lekarzom nie udało się uratować jego życia.

Obecni na miejscu uczestnicy zdarzenia zostali zatrzymani. Niebawem w ręce policji wpadli też pozostali. Mieszkańcy powiatu lubelskiego i łęczyńskiego w wieku od 19 do 21 lat w tym jeden obywatel Ukrainy zostali tymczasowo aresztowani. Dzięki zapisowi z miejskiego monitoringu, którego kamery zarejestrowały cały przebieg bójki, śledczym udało się ustalić, że cios, który przyczynił się do śmierci młodego mężczyzny zadał 21-letni Dominik M. z Lublina.

Uderzył on swojego przeciwnika pięścią w twarz, jednak cios ten nie spowodował u niego poważniejszych obrażeń ciała. Jego siła sprawiła, że 21-latek stracił równowagę i przewracając się uderzył głową w betonową nawierzchnię chodnika, co przyczyniło się do śmierci. W związku z tym Dominikowi M. śledczy przedstawili zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Wszyscy mężczyźni odpowiedzą też za udział w bójce.

Cała siódemka przyznała się do winy i została zwolniona z aresztu. Prokuratura przygotowała już akt oskarżenia w tej sprawie. Mężczyźni odpowiedzą za udział w bójce, za co grozi im do trzech lat pozbawienia wolności. Dominik M. dodatkowo za nieumyślne spowodowanie śmierci. Czyn ten zagrożony jest karą do pięciu lat więzienia.

Z uwagi na niebudzące wątpliwości dowody, nie istniało ryzyko mataczenia przez podejrzanych w sprawie, dlatego też wszyscy z nich odzyskali wolność. Odpowiedzą przed sądem z wolnej stopy. Dominikowi M. grozi do pięciu lat pozbawienia wolności, wobec pozostałych sąd może orzec maksymalną karę trzech lat więzienia.

(fot. UM Lublin)

24 komentarze

  1. On ,po prostu wyraził swoje niezadowolenie.
    Sąd takie tłumaczenie kupuje w ciemno.

  2. Starzy gnojka mają firmę Avis place zabaw i kasiorę na adwokatów więc sprawiedliwość jak ktoś ma kasę jest dyskusyjna

  3. Może i rodzice postaraja sie o niski wyrok dla Dominika, ale i tak nie pozbeda sie niefajnego uczucia, ze sa rodzicami mordercy.

  4. Niech rzuci pierwszy kamień ten, co nigdy w młodości nie uczestniczył w bójce. To czysty przypadek , szkoda jednego i drugiego młodego człowieka. Wypisywanie zgryźliwych i obraźliwych głupot ,posługując się szczegółami identyfikującymi dane osób to zaściankowa przypadłość ludzi zawistnych. Szkoda słów.

    • Chyba każdy się bił jak był młody ale nie każdy miał problemy z agresja jak Dominik.

      Obejrzyj filmy z jego udziałem. Jego i jego matki.

      Gdyby dostał wyrok, za agresje drogowa to może by się ogarnął i chłopak by żył.

  5. Podobno sprawa jest juz zgloszona do programow Express Reporterow i Panstwo w Panstwie takze wyrok nie bedzie tak niski jak pisza. Sprawa bedzie naglosniona niebawem.

Z kraju