Zabrał niewybuch do domu, a na drugi dzień zawiózł swoje znalezisko pod siedzibę straży granicznej
13:22 04-10-2020
W sobotę w południe policjanci z Chełma otrzymali nietypowe zgłoszenie o znalezieniu niewybuchu. Mundurowi ustalili, że 45-letni mieszkaniec Chełma, który w piątek znalazł to niebezpieczne znalezisko na polu w miejscowości Stołpie, przywiózł je najpierw do swojego domu.
Następnego dnia mężczyzna przywiózł niewybuch pod siedzibę Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej w Chełmie, informując o tym fakcie dyżurnego jednostki.
Policjanci wyłączyli z ruchu ulicę Trubakowską na czas wykonywanie przez saperów czynności, którzy zabezpieczyli niewybuch i zabrali do neutralizacji. Jak się okazało był to pochodzący z czasów II wojny światowej pocisk artyleryjski.
(fot. Policja Chełm)
Możliwe, że jest to zupełnie bezpieczny pocisk przeciwpancerny bez ładunku wybuchowego, Jednak lepiej tak się nie bawić, bo czasem może być to ostatnia zabawa.
Na takich pociskach mój dziadek latami kosę klepał.
Aha… czyli to twojego dziadka opisuje ta piosenka: youtube.com/watch?v=40EQmJfECF8
„Zabrał niewybuch do domu, a na drugi dzień zawiózł swoje znalezisko pod siedzibę straży granicznej” – to strasznie się olatał, mógł zadzwonić na 112 pierwszego dnia ?
Dzban roku !
Jaki dzban, przecież mógł zanieść do sołtysa, a zaniósł do służb mundurowych.
Ludzie cały czas czytają o tych fałszywych alarmach bombowych, w końcu sami zaczęli bomby przywozić xaxaxa
Normalnie Chełm zobowiązuje ?
na wiejską mógł zawieść ;D
Nie tam, nie tam, mówiłem Ci że pod pałac no ten w Warszawie. Wiesz który mam na myśli! Taki ładunek zmarnować.
Aa, Czajka może tego potrzebować.
Gdyby niewybuch wybuchł, to byłby wybuch.
A u nasz , w Krarniku …
I jeszcze pewnie na tym sznurku niebieskim targał go po polu do samochodu 😀
…no chyba że z tego sznurka próbował lont dorobić 😉