Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Za kilka dni dawny biurowiec zniknie z powierzchni ziemi. Dla wielu osób było to kultowe miejsce (zdjęcia)

Budynek, w którym przez lata istniał jeden z najlepszych skateparków w Polsce, niebawem zamieni się w stertę gruzu. Ruszyły prace związane z wyburzaniem pustostanu.

Rozpoczęły się prace związane z wyburzaniem kilkupiętrowego budynku zlokalizowanego przy Drodze Męczenników Majdanka w Lublinie. Przez lata miała tam siedzibę jedna z firm, później dłuższy czas był to pustostan. Stało się o nim głośno w 2011 roku, kiedy to grupa miłośników jazdy na deskorolkach i bmx-ach urządziło tam skatepark.

Własnymi siłami posprzątali budynek przerzucając tony gruzu, pozbyli się ścianek działowych, zamontowali oświetlenie i stworzyli przeszkody potrzebne do wykonywania efektownych tricków. Szybko obiekt ten uznano najlepszym skateparkiem w Polsce. Całe przedsięwzięcie obarczone było ogromnym ryzykiem, gdyż nikt nie wiedział, jak długo budynek jeszcze będzie istniał. Wszystko dlatego, że właściciel nieruchomości starał się ją sprzedać już w momencie, kiedy trwały prace porządkowe.

Ostatecznie skatepark istniał osiem lat. W 1st Floorr organizowano warsztaty dla dzieci, liczne zawody, a nawet mistrzostwa Polski, czy też koncerty. Obiekt ten każdego dnia służył deskorolkowcom. W listopadzie 2018 roku użytkownicy skateparku musieli opuścić budynek, gdyż na nieruchomość znalazł się kupiec. Kilka miesięcy wcześniej lubelskie biuro architektoniczne Stelmach i Partnerzy złożyło do Urzędu Miasta wniosek o możliwość zagospodarowania tego terenu poprzez budowę zespół budynków mieszkalnych. Został on rozpatrzony pozytywnie.

Za kilka dni dawny biurowiec zniknie z powierzchni ziemi. Dla wielu osób było to kultowe miejsce (zdjęcia)

Za kilka dni dawny biurowiec zniknie z powierzchni ziemi. Dla wielu osób było to kultowe miejsce (zdjęcia)

Za kilka dni dawny biurowiec zniknie z powierzchni ziemi. Dla wielu osób było to kultowe miejsce (zdjęcia)

Za kilka dni dawny biurowiec zniknie z powierzchni ziemi. Dla wielu osób było to kultowe miejsce (zdjęcia)

(fot. tytułowe lublin112.pl, nadesłane – Smart Studio Karol Niedźwiadek)

31 komentarzy

  1. To jest Polska. Wszystko co fajne i służy mieszkańcom rozp……ić i nastawiać bloków. Po co parki, skwerki czy inne bzdety skoro deweloperzy szaleją. Kasa.

    • Ludzie ze wsi chcą mieszkać w mieście . Więc jest popyt i biznes .

      • A potem dzwonić na policję, że im sąsiedzi chodza za głośno po klatce schodowej o 23.

        • A jak ludzie z miasta pchają sie pod miasto to lepiej? A potem problemy bo starsza pani sąsiadka ma 5 kurek i im śmierdzi, obok sąsiad zborze posiał to sie kurzy jak kosi, a już nie daj Boże jak sąsiad węglem pali w piecu…

    • zastanów się, czy będąc właścicielem budynku, który od lat stoi pusty i jest dla Ciebie obciążeniem finansowym, chciałbyś go udostępnić skaterom czy sprzedać z zyskiem? ile razy w roku tam się coś działo? 2-3? a w pozostałe dni kilkanaście osób jeździło sobie na rolkach/deskach/rowerach…
      masz bardzo socjalistyczną postawę – nie ważne, czyje to jest, jak służy garstce osób to tak ma zostać!

    • Czekaj, ktoś sobie wziął czyjś budynek i to jest ok? Bo sobie coś tam urządził, to już ma zostać? A jak właściciel sprzedał, to już źle, bo biednych skejtow wyrzucił? F*ck logic.

    • Człowieku puknij się w głowę.. Jest wielki park na janowskiej… Nastepny przy wilczej… Kolejny rusalka… Malutki przy klubie jezdzieckim… I nikt nie korzysta. Za to przy CSK Pełno rowerów i desek… Chodzi o to że co ludzie wolą typowy Street gdzie chodzą ludzie bo chodzi o widowisko a nie o sam sport…

    • po to jest miasto żeby w im mieszkac…

  2. Żuk zabuduje cały Lublin. A Stelmach to nie ten „specjalista” od Górek? Zamiast zrobić miejsce na rozrywkę to znowu blok. I tak się ten Lublin „rozwija”. Szkoda tylko, że blokowiska.

    • Stelmach w kooperacji z innym gagatkiem od developerki zajmują się „organizowaniem” miasta.Z przyzwoleniem ignorantów w urzędzie.

    • To tak ciężko ruszyć tyłek i pojechać kawałek za miasto gdzie blokowiska nie ma, albo chociaz nad zalew? W każdym mieście w Polsce czy w europie buduje się nowe mieszkania, ale w Lublinie to jest jak widać jakis mega problem dla ludzi.

      • no właśnie nie wiem o co chodzi – chyba ból tyłka, że to nie oni budują i się bogacą.
        jak miasto ma się rozwijać bez nowych mieszkań? to jest wolny rynek. dziś bardziej opłaca się kupić nowe mieszkanie i urządzić po swojemu niż kupić drożej z rynku wtórnego z marżą osoby, która wykończyła mieszkanie pod siebie… jakby się nie budowało, zobaczyliby po ile za metr kupowałoby się mieszkanie z wielkiej płyty z lat 70-tych!

      • Bo taki jest typowy hipokryta: jak już jego mieszkanie wybudują to już żadne następne nie może powstać…

      • Myślę że to nie tylko tu. Ostatnio gadałam ze znajomymi z Bydgoszczy i tam mają taki sam ból d*py, że miasto się zabudowuje.
        Problem mają ci, którzy już sobie w swoich mieszkankach siedzą. Oni już mają, więc nic więcej nie budować!

      • Co ty pier****sz? Miasto się rozbudowywuje? Zobacz ile mieszkań pustych stoi, ile za m2 kwadratowych się płaci. To jest wina prezydenta, że na każdym trawniku blok stawia TBV.

        • A ten TBV to jakiś Mikołaj (niekoniecznie święty) czy może jakiś bogaty idiota?
          Bo ciągle czytam komentarze takie jak twój, że ciągle buduje i jeszcze mu mało.
          I aby wybudować to rozdaje podobno łapówki na lewo i prawo.
          Tylko po co, skoro piszesz, że później te mieszkania stoją puste.
          A on dalej chce budować i budować… 🙂

        • Gdzie te puste mieszkania? Bo właśnie bym chciała kupić, ale patrz – wszystko wyprzedane.

  3. „kultowe miejsce” …macie fantazję haha 😀

  4. Zabetonowac Lublin_Polskę wszędzie tylko beton nawet już w lasach na wsi .Pi…li się ludziom w głowach.Niestety świat tylko na kasie stoi.

    • no pewnie, bo te mieszkania powstają dla zysku deweloperów! nikt nie kupuje ich na 30-letni kredyt, żeby mieszkać, tylko żeby deweloper zarobił. i później stoi puste… ale z ciebie d***!

  5. rolnik co nieznalazł żony

    Blisko torów no i kiepski dojazd z centrum. Chyba że ustawią kolejne światła na DMM.

    • nie masz pojęcia w którym to miejscu, to się nie wypowiadaj…
      100m od tego budynku jest skrzyżowanie z Drogą Męczenników Majdanka posiadające sygnalizację. obok powstaje duże osiedle z kolejnym skrzyżowaniem ze światłami 200m dalej. a do centrum jedzie się stamtąd w godzinach szczytu max 10 minut. więc japa!

    • Jaki kiepski dojazd do centrum jak to prawie jest w centrum. Do przystanku autobusowego jest jakieś 100 metrów. 1 przystanek do Zamojskiej, 2 do Placu Wolności, jakieś 4-5 do Racławickich. To naprawdę jest bardzo blisko centrum.

  6. Większość mieszkańców miasta to ludzie ze wsi,albo potomkowie. Oni chcą betonu,zieleń ,czy pies w mieście to dla nich swojego rodzaju trauma mają na to uczulenie! Chcą ” krzoki” to jadą do starego tatusia,dziadziusia. Genów się nie oszuka!

    • nie stać cię na mieszkanie i śpisz na ławkach w parku – stąd u ciebie sentyment do zieleni 🙂

      • Do ABC, riposta na poziomie dezerter od pługa .

        • zawsze trawa jest bardziej zielona tam, gdzie nas nie ma.
          mieszkasz w mieście, od małego widzisz ten zgiełk i pogoń, to wydaje Ci się, że na wsi wszystko dzieje się wolniej, spokojniej, zdrowiej.
          jak dorastasz na wsi, wracasz ze szkoły i babrasz się za młodu w bydlęcych odchodach – to marzysz o mieście, gdzie pracuje się głową, a nie po łokcie w gunwie…
          mieszkasz w mieszkaniu – marzysz o domu, gdzie nie ma sąsiadów do których się trzeba dostosować, że muzyka przeszkadza, że grill na balkonie.
          jak dorastasz w domu, dojeżdżasz do szkoły a wszyscy koledzy z klasy mieszkają koło siebie – czujesz się samotny i chciałbyś mieszkać „między ludźmi”.

          krąg życia

        • Sim, wiem że prawda Cię boli 🙂

          na wsi kurki, świnki – zapach nie ma prawa przeszkadzać mieszczuchom.
          w mieście betonowa dżungla – brak zieleni nie ma prawa przeszkadzać przyjezdnym ze wsi.

          tyle w temacie!

    • Trochę w tym prawdy jest. Teraz takie dziwne czasy nastały wieś pcha się na siłę do miasta a ludzie z miasta szczególnie I i II pokolenie urodzone w mieście na wieś, co poradzisz.

  7. Ja z kolei pamiętam ten budynek jeszcze sprzed czasów gdy został tam stworzony skatepark i budynek stał się zamknięty dla osób „z ulicy”. Pamiętam kiedy jeszcze można było tam swobodnie wchodzić, byłem tam dziesiątki razy. Było to bardzo fajne miejsce by posiedzieć na dachu z widokiem na Lublin i czy też próbować coś tworzyć na ścianach pustostanu. To miejsce wcześniej było taką oazą sztuki dla wszelkich twórców graffiti i sztuk pośrednich. Do dziś mam zdjęcia wielu prac które tam powstały. To, że powstał tam skatepark kompletnie nie było mi rękę, ponieważ cały budynek został zamknięty, mimo że skatepark był tylko na jednym piętrze z zamontowanymi drzwiami. Bardzo mile wspominam to miejsce, ale zdecydowanie sprzed czasów zanim powstał tam skatepark. Odkąd został zamknięty i zamurowany niestety nie byłem tam ani razu.

Z kraju