Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Z Łęcznej do Lublina nie jeżdżą żadne autobusy. Mieszkańcy Lubartowa obawiają się tego samego

Coraz większy problem mają mieszkańcy Lubartowa, którzy pracują w Lublinie, a korzystają z busów i autobusów. Jak alarmują, obawiają się, że podobnie jak na trasie Lublin – Łęczna, przewoźnicy całkowicie zrezygnują z kursowania.

Od ponad tygodnia nie kursują autobusy na trasie pomiędzy Łęczną a Lublinem. Trasę tą obsługiwali głównie dwaj przewoźnicy: Łęcz-Trans oraz PiatekBus. Ten drugi przestał wysyłać swoje autobusy do obsługi kursów już wcześniej, gdyż od poniedziałku 16 marca. Jak wyjaśniali właściciele obu firm, powodem takiej decyzji było m.in. zaostrzenie przepisów co do przewozu osób wprowadzone w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się koronawirusa, jak również znaczny spadek liczby pasażerów. W autobusach może bowiem podróżować maksymalnie tyle osób, ile wynosi połowa liczby miejsc siedzących.

Mieszkańcy Łęcznej, którzy muszą dojeżdżać do Lublina do pracy, radzą sobie jak mogą. Porozumieli się z innymi osobami, które pokonują tą trasę samochodami, czy też są podwożone a następnie odbierane przez rodzinę czy tez znajomych. Jednak w ostatnim czasie otrzymujemy sygnały od zaniepokojonych mieszkańców Lubartowa, których sporo również pracuje w Lublinie. Jak wyjaśniają, o ile wcześniej busy lub autobusy podjeżdżały na przystanek nawet co kilka minut, tak teraz trzeba czekać godzinę lub nawet dłużej.

Jak ustaliliśmy, rzeczywiście znaczna część przewoźników kursujących zarówno z Lubartowa do Lublina, jak też na dalszych trasach jednak przejeżdżających przez oba miasta, zawiesiła swoją działalność. Przyczyna jest taka sama jak w przypadku Łęcznej. Jednak kilka firm wciąż wykonuje swoją działalność. Z informacji przekazanej przez Urząd Miasta w Lubartowie wynika, że obecnie wykonywanych jest po 18 kursów w obu kierunkach. Z Lubartowa do Lublina busy sprzed Domu Handlowego Jubilat ruszają o godz: 5:20, 5:23, 6:20, 6:40, 7:50, 9:20, 10:25, 12:25, 12:42, 14:15, 15:03, 15:55, 16:30, 17:05, 17:35, 19:55 i 20:50, zaś z osiedla Kopernika o godz: 5:15, 6:15, 6:35, 7:45, 9:15, 10:20, 12:37, 14:10, 14:58, 15:50, 16:25, 17:30, 19:50 i 20:45. W drogę powrotną, czyli z dworca PKS w Lublinie pojazdy wyruszają o godz: 6:15, 7:15, 7:20, 8:20, 10:15, 10:55, 12:00, 13:40, 13:48, 15:20, 15:45, 16:20, 16:55, 18:05, 18:11, 19:25, 21:15 zaś ostatni kurs jest o 22:15.

(fot. Google Street View)

31 komentarzy

  1. A pociągi nie kursują ?

    • Hmmm… Np. z Lubartowa pierwszy pociąg 5:35 (w Lublinie 6:12), więc do pracy na godz. 6 nie ma szans. By dojechać na 14, trzeba byłoby wyjeżdżać z Lubartowa o… 9:31.

      • takie są realia życia na wsi… Zresztą, jak ktoś nie jest w stanie pracować w obecnych realiach to się po prostu do pracy nie nadaje.

  2. Lublin Kraśnik też nic nie jezdzi

  3. Osobiście dla własnego bezpieczeństwa jeżdżę samochodem ,chociaż to jest znaczny koszt. Przecież w takim małym pomieszczeniu jakim jest bus czy autobus można złapać patogen i żadne maski Wam nie pomogą. Poczytajcie wyniki badań na ten temat. Przewoźnicy powinni mieć zakaz kursowania , że względu na bezpieczeństwo pasażerów i kierowców.
    Nie płaczmy że nie mamy czym dojechać, tylko się cieszmy że mamy pracę bo wielu już ją utraciło.

    • właśnie też nie rozumiem jak ma działać ograniczenie, że każdy ma mieć siedzenie obok wolne, jeśli pół metra przed nim i za nim siedzą inne osoby. a na pogrzeb do wielkiego kościoła może przyjechać 5 osób. nie 0, nie 4, nie 6, dokładnie 5. bo to magiczna liczba…

  4. Mieszkaniec lubartowa

    I bardz dobrze . mieszkam w lubartowie przy glownej ulicy o 5 rano zaczyna sie robic ruch i spac nie mozna. O 6 rano jest juz jak w lublinie w poludnie . stop cham !. Albo na piechote niech chodza albo o 6 :40 jedzie zawsze jakis huj ciagnikiem z przyczepa to moze niech mu sie ludzie na przyczepe zaladuja. Ten palant ciagnikiem caly ruch blokuje. Pisalismy do redakcji w sprawie tego ciagnika ale bez efektu. Nie dlugo policja tym sie zajmie.

  5. Anioł Cieć Dyżurny

    Wypowiedziały się co bardziej rozgarnięte przedszkolaki i „szkolaki”, może niech się wypowiedzą bardziej uczeni w słowie, przepisach i piśmie.

    Moim skromnym zdaniem przewoźnicy we własnym dobrze zrozumianym interesie dobrze zrobili, że zaniechali nierentownych, a przy tym niebezpiecznych dla ich zdrowia kursów.
    Pamiętajcie – kierowca, wbrew obiegowych opinii, to też człowiek.

Z kraju