Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Wytwarzał olejek z konopi indyjskich dla chorej żony. Łagodniejsza kara dla Andrzeja Sadowskiego

Po poprzednim wyroku, jaki zapadł wobec Andrzeja Sadowskiego, odwołał się on od orzeczenia sądu uznając go za zbyt surowy. Podobnie uczyniła prokuratura, jednak śledczy żądali wyższej kary. Sąd stanął po stronie oskarżonego.

We wtorek przed Sądem Apelacyjnym w Lublinie zapadł wyrok w sprawie Andrzeja Sadowskiego. Mieszkaniec Cycowa był oskarżony o uprawę konopi indyjskich oraz przetwarzanie marihuany w celu uzyskania z niej olejku.

W połowie grudnia ub. roku Sąd Okręgowy zastosował wobec mężczyzny nadzwyczajne złagodzenie kary i skazał go na rok pozbawienia wolności. Jej wykonanie zostało zawieszone na okres próby wynoszący cztery lata. Dodatkowo mężczyzna został zobowiązany do zapłaty grzywny oraz 3 tys. złotych nawiązki na rzecz stowarzyszenia pomocy osobom uzależnionym MONAR.

Andrzej Sadowski nie zgodził się z wyrokiem, jak wyjaśniał, czuł się poszkodowany w całej tej sprawie. Z jednej strony cieszył się, że nie trafił do więzienia, jednak jak dodawał, nie był świadomy, iż za pomaganie bliskim spotkają go tak surowe konsekwencje. Miał pełną świadomość, że wytwarzanie olejku z konopi jest nielegalne, jednak spodziewał się za to grzywny, a nie więzienia. Zapewniał jednak, że gdyby jego żona umierała, to nie zawahał by się założyć plantacji jeszcze raz.

Od wyroku odwołała się też prokuratura. Podczas dzisiejszego posiedzenia Andrzej Sadowski nie pojawił się w sądzie. Pomimo tego sędzia uznał, że poprzednia kara jest zbyt surowa. O ile wyrok w postaci roku pozbawienia wolności utrzymał w mocy, to jednak okres próby skrócił do dwóch lat. Zwolnił też oskarżonego z obowiązku zapłaty nawiązki na rzecz MONAR-u.

Przypomnijmy, sprawa dotyczy zdarzenia ze stycznia ub. roku, kiedy to rodzony brat Andrzeja Sadowskiego powiadomił policję, że zajmuje się on hodowlą konopi indyjskich. Niebawem do domu 44-latka zapukali policjanci. Mundurowi zarzucili mężczyźnie, że w zlokalizowanym na posesji tunelu foliowym, oprócz ziół i warzyw, uprawiał konopie indyjskie, które następnie przetwarzał. W trakcie przeszukania zabezpieczono w tej sprawie dowody. Mężczyzna nie ukrywał, że zarówno uprawa, jak też znalezione rzeczy należą do niego. Złożył obszerne wyjaśnienia, w których tłumaczył, dlaczego ją założył.

Mianowicie jedynym jego celem była chęć niesienia pomocy swojej żonie. Kobieta ciężko zachorowała, słysząc o licznych właściwościach leczniczych olejku z marihuany, postanowił jej pomóc. Ze względu na polskie prawo, nie mógł jednak legalnie go zdobyć, dlatego też zasadził krzewy konopi. Olejek podawał żonie, jak też przekazał go swojemu przyjacielowi, dla jego matki. Kobieta bowiem miała zaawansowanego raka i specyfik ten pomagał jej przetrwać ostatnie chwile uśmierzając ból.

Pomimo tego, że nic nie ukrywał, a świadkowie potwierdzili jego wersję, śledczy skierowali do sądu wniosek o zastosowanie wobec mężczyzny środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu. Przebywał tam aż do sierpnia. Prokurator w akcie oskarżenia żądał zaś kary czterech lat pozbawienia wolności i 30 tys. złotych grzywny.

(fot. archiwum)

25 komentarzy

  1. Jak któremuś ze śledczych zachoruje bliska osoba i będzie musiał kombinować z ziołem to już będzie ok ? To jak z aborcją… najbardziej krzyczą przeciwko Ci którzy sami to robili albo w tym pomagali. Kiedyś był o tym świetny artykuł. Hipokryzja sięga zenitu! Coś jak pewna posłanka która tak krzyczy za zakazem handlu w niedziele a sama w niedziele chodzi na zakupy.

  2. To chore prawo , każdy kto miał do czynienia z umieraniem bliskiej osoby wie do czego można być zdolnym aby choć trochę uśmierzyć ból .Nawet morfina już nie działa …Jak można karać za pomoc umierającemu ? Niech ten brat co ”podkablował ” wstydzi się

  3. Brat… jaki brat to szuja a nie brat. W takiej sytuacji gdzie facet ma chorą żonę której chce pomóc donieść…. Szok ale karma lubi wracać .

  4. tak działa państwo opiekuńcze, ty głupi tępy niewolnik masz robić jak karzą i nie myśleć i nic samemu nie robić! posłusznych tępaków hodować co mają tyrać dla elit i władzy u koryta to jest ich cel! pracować za grosze w zadłużeniu abyś nie mógł uciec z systemu co ci gwarantuje miskę kartoflanki na emeryturze – obudźcie się narodzie kochany i przejrzyjcie na oczy – idźcie głosować mądrze a nie na utopijnych unijnych socjalistów!

  5. przede wszystkim to nie jest polskie prawo,tylko prawo koncernowe. prawo pisze sie pod czyjs konkretny initeres. sądy nie widzą ilosci pokrzywdzonych po spozyciu alkoholu przez napastnika.nie widzą ilosci chorób po paleniu narkotyku zwanego papierosem. tutaj wszystko jest ok. interes farmaceutyczny i akcyzowy sie kreci.

  6. Takie prawo zgotowali nam Tusk i Kaczyński. Takich prokuratorów z taką mentalnością też strach się bać. Stworzenia pozbawione empatii. Roboty ze sztuczną inteligencja mają więcej empatii. I taki mamy wymiar sprawiedliwości.

    • Masz rację. Za pomocą kartki wyborczej wyp….olić tą hołotę! Tylko, że gro narodu jest za głupie, aby mądrze zagłosować!

  7. ale ch** z tego brata

  8. To już dawno nie jest moje państwo mn przez takie prawo

  9. Będziesz pomagał umierającej osobie dostaniesz 4 lata, ksiądz zgwałci ci dziecko będziesz wykluczony ze społeczeństwa, a jego najwyżej przeniosą do innej parafii. To jest K.RWA PISsowski kraj ze swoją kukiełkową katoreligią i prymitywny patriotyzmem.

Z kraju