Wyszedł z domu w Stalowej Woli „niby po chleb”. Znaleźli go pod Hrubieszowem
10:35 31-05-2019
W czwartek policjanci z Hrubieszowa przyjęli zgłoszenie, że w miejscowości Strzyżów na chodniku leży mężczyzna. Mundurowi udali się na miejsce, gdzie zastali kompletnie pijanego 61-latka.
Z mężczyzną nie dało się nawiązać logicznego kontaktu. Policjanci wezwali na miejsce karetkę pogotowia, aby udzielić mu niezbędnej pomocy medycznej. 61-latek posiadał przy sobie telefon komórkowy. Kiedy skontaktowano się z jego żoną, okazało się, że mężczyzna mieszka z małżonką w Stalowej Woli.
Mundurowi dowiedzieli się od kobiety, że mężczyzna tego samego dnia rano wyszedł do sklepu i miał zaraz wrócić do domu. Kobieta kilkakrotnie próbowała nawiązać z nim kontakt telefoniczny, ale bezskutecznie. Jak ustalono mężczyzna przed laty mieszkał na terenie Strzyżowa. 61-latek trafił do szpitala.
Teraz policjanci wyjaśniają w jakich okolicznościach mężczyzna znalazł się ponad 170 km od domu.
(fot. pixabay.com)
Na pewno miał spotkanie trzeciego stopnia jak ten w Emilcinie
Chleb to chyba w Polmosie kupował,no i pajdę na miejscu skonsumował.
Dobrze nie zbłądził na manowce, albo inne mokradła
Teleportacja, stary numer- polecam film „Motór” 😉
O tym samym pomyślałem 🙂
Wóda i alzchaimer zrobiły swoje.Kto miał doczynienie z człowiekiem chorym na alzchaimera ten wie o czym piszę.
Chapeau bas!
Aż chce się powiedzieć: srogi melanż milordzie!
Wyszedł po chleb w szklanym opakowaniu?
Najprawdopodobniej uciekł od ślubnej a teraz klei durnia.
może krajana spotkał i poszło.
Wehikuł czasu to był by cud…?