W niedzielę po południu pod Bychawą doszło do dachowania auta osobowego. Kierujący pojazdem z obrażeniami ciała został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Lublinie.
Wypadl rolowal zyje! Ale gdyby rosły drzewa-trup drzewa zabijają nie dają szans
BULL
Mistrzunio!!!
borys
To nie pojęte że na tak ostrym zakręcie nie ma barier ochronnych z blachy. Na dodatek pole zaorane i grunt był miękki bo jak by było ściernisko to peugot by nie dachował tylko poszedł na wprost. Szyba wypadła , nieboraka wyrzuciło na zewnątrz , pantofle zerwało . A jak pantofla zerwie to szanse maleją , co tu mówić
a.d
brak drzew ocalił mu zycie
Inny
No naprawdę macie o czym komentować,!! Ciekawe jak by to wam się przytrafiło czy byście tak komentowali.
Gondol Jerzy z Nadwisły
Jakby sie mojej teściowej tak przyfarciło, gotów bym był nawet urządzić pogrzeb na mój koszt, a co, raz na kilka lat można sie szarpnąć.
Chichot Losu
Inny – jakby mnie sie taki stan (prawie stabilny) przytrafił, to bardziej byłbym zajęty „przychodzeniem do siebie” niż tym co o mnie piszą tu na 112.
A ty nie ???
Bo twoja prędkość jest lepsza niż moja...........
Ile on tam jechał że dahując z jednej do drugiej wsi przeleciał?????????//
Chichot Losu
Ponoć o zmarłych nie należy źle mówić (pisać), więc… jechał z najwyżej 60/h 😆
Kiki
To ten Pan nie żyje?
VSOP
Ciesz się,że daHując do miasta w którym żyjesz nie doleciał.
Piękny lot
Odległość 9.5
Lądowanie 3.0
Styl 8.5
Poszedł jak dzik w kartofle
I po dożynkach
Pryndzy, pryndzy!
Wypadl rolowal zyje! Ale gdyby rosły drzewa-trup drzewa zabijają nie dają szans
Mistrzunio!!!
To nie pojęte że na tak ostrym zakręcie nie ma barier ochronnych z blachy. Na dodatek pole zaorane i grunt był miękki bo jak by było ściernisko to peugot by nie dachował tylko poszedł na wprost. Szyba wypadła , nieboraka wyrzuciło na zewnątrz , pantofle zerwało . A jak pantofla zerwie to szanse maleją , co tu mówić
brak drzew ocalił mu zycie
No naprawdę macie o czym komentować,!! Ciekawe jak by to wam się przytrafiło czy byście tak komentowali.
Jakby sie mojej teściowej tak przyfarciło, gotów bym był nawet urządzić pogrzeb na mój koszt, a co, raz na kilka lat można sie szarpnąć.
Inny – jakby mnie sie taki stan (prawie stabilny) przytrafił, to bardziej byłbym zajęty „przychodzeniem do siebie” niż tym co o mnie piszą tu na 112.
A ty nie ???
Ile on tam jechał że dahując z jednej do drugiej wsi przeleciał?????????//
Ponoć o zmarłych nie należy źle mówić (pisać), więc… jechał z najwyżej 60/h 😆
To ten Pan nie żyje?
Ciesz się,że daHując do miasta w którym żyjesz nie doleciał.