Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Podczas wymijania uderzył w rowerzystę. Mężczyzna zginął na miejscu

W niedzielę w Michowie doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Nie żyje rowerzysta potrącony przez forda.

Więcej znanych jest szczegółów wczorajszego tragicznego wypadku w Michowie.

Do zdarzenia doszło w niedzielę przed godziną 19 na ul. Tysiąclecia. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący samochodem osobowym marki Ford, na prostym odcinku drogi, podczas wymijania się z jadącym z naprzeciwka pojazdem, najechał na jadącego w tym samym kierunku rowerzystę.

Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja. Kierujący jednośladem 25-letni mieszkaniec gminy Baranów w wyniku odniesionych obrażeń zmarł na miejscu zdarzenia.

Kierujący fordem jak i jego pasażerka nie odnieśli żadnych obrażeń. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że 29-letni mieszkaniec Lubartowa był trzeźwy.

Policjanci ustalają wszystkie okoliczności tego zdarzenia.

68-134702

2018-09-24 10:36:49
(fot. Policja Lubartów)

40 komentarzy

  1. zawiasy i 1000 PLN grzywny

  2. Następny jeżdżący szybko ale bezpiecznie.

  3. Rowerzyści mają w d.pie swoje bezpieczeństwo, jeżdżą bez oświetlenia albo z najtańszym badziewiem na wyczerpanych bateriach i bez kamizelki odblaskowej. Do tego deszcz i oslepiajace światła z naprzeciwka = przepis na tragedię. Szkoda ludzi z forda, trauma na parę lat.

    • Kamizelkę miał i latarkę też!!! A kierowca nie dość że zapier****l to na trzeciego się wepchal… Skoro go nie widział to z kąd ślady chamowania ?? 18 godzina jest jasno… Deszcz też nie padał..

      • Nowy ekspert Tołdi

        Gdzie ślady hamowania? Ja tu nic nie widzę.
        Powiem tylko tyle, wymijał samochód jadący z naprzeciwka – przy takiej pogodzie jak wczoraj, światło z leflektorów odbija się od jezdni, przez co słabo ja oświetla, a z kolei jadącym z naprzeciwka wali bardziej po oczach. Jak ten jadący z naprzeciwka miał jeszcze jakies xenony na lewo zainstalowane, albo jechał na długich, to ja się nie dziwię, że mógł nie zauważyć na czas tego roweru.

        • Słaba widoczność = noga z gazu = więcej czasu na reakcję i hamowanie = mniejsze obrażenia u rowerzysty. Ale dla zakompleksionych kierowców spokojna jazda to jakas ujma na ich pseudo honorze.

      • Po pierwsze „skąd”, a po drugie „hamowania”. Z resztą się zgodzę.

      • A skąd wiesz, że kierowca jechał szybko? Jadąc z dozwoloną prędkością, kiedy oślepiają kogoś światła samochodu z naprzeciwka można co najwyżej zobaczyć koniec maski własnego auta. A poza tym od kiedy wymijanie auta to pchanie się na trzeciego? Wymijać to znaczy, że dwa auta jadą w przeciwnym kierunku i się po prostu mijają. Jeżeli ktoś nie ma wiedzy z podstawówki to nie powinien udzielać się na forum publicznym, bo tylko się ośmiesza i pokazuje jakie duże ma braki (a takie pojęcia jak wyprzedzanie i wymijanie to znają dzieci w wieku 8 lat…) A kierowca zatrzymał się podczas zdarzenia a nie pojechał dalej, więc jeżeli samochód się zatrzymuje to pojawiają się ślady HAMOWANIA (a nie chamowania…..jak można tak pisać ;o ) Poza tym przed 19 już robi się zmrok i to właśnie ta pora jest najgorsza dla kierowców, a tym bardziej kiedy leje deszcz i jest pochmurno….Warunki idealne do tego, żeby jechać nieoświetlonym rowerem, w starej kamizelce, która nie spełnia swojego zadania. Jeżli ktoś nie dba o swoje bezpieczeństwo i życie, to nie powinien tego wymagać od innych… I radzę więcej nie udzielać się na forum, jeżeli nie ma się nic merytorycznego do powiedzenia i popełnia się błędy, które popełnia dziecko w 1 klasie podstawówki, bo tylko się taka osoba ośmiesza i pokazuje jakie ma braki w PODSTAWOWEJ wiedzy….

        • Oj ja też ostatnio miałam taką sytuację, poboczem szedł jakiś pijak bez odblasków z rowerem z naprzeciwka oslepil mnie samochód i w ostatniej chwili zobaczyłam tego człowieka. Nie jechałam szybko bo było to chwilę za ostrym zakrętem. Także odblaski na prawdę ratują życie i wcale nie trzeba jechać szybko żeby kogoś potrącić…

    • malleusmaleficarum

      ale wioskowy przygłup z ciebie…

    • Dokładnie takie same najechania na rowerzystę zdarzają się także przy doskonałej pogodzie w środku dnia w lecie. Co wtedy napiszesz? Że rowerzyści mają w d.pie swoje bezpieczeństwo, bo jeżdżą bez dzwonka.

      • No przecież zawsze można napisać, że „po cholerę jechał na tym rowerze???”. A tutaj jeszcze można dodać, że „w taką pogodę, to rowerem już się nie jeździ”.

        Więc tak czy siak – wina rowerzysty.

    • Jazda przez wioskę/miasteczko, wieczorem, w deszczu, 100km/h – to jest dbanie o bezpieczeństwo.

      • Dokładnie. Skoro rowerzystę zabił na miejscu, to jest bardziej niż prawdopodobne, że nie jechał 50-60 km/h.

        Zwykły bandyta i morderca, który powinien dostać kilkanaście lat pozbawienia wolności.

        • Aaron Fleischman tam nie był teren zabudowany, mógł jechać 90km/h.

          • Aaa te 90 to maksymalna predkośc przy dobrych warunkach , natomiast zmrok i deszcz u inteligentnego i przewidującego kierowcy powinno spowodować zmniejszenie prędkości , czasami i 50 moze być za dużo.

  4. Niestety większość rowerzystów odblaski uważa za obciach!

    • Tak jak i pieszych. Zwłaszcza w terenie zabudowanym choć nie oświetlonym. Brak chodnika im też nie przeszkadza.

  5. wiadomo skad ta osoba pochodziła-oprocz tego ze z gminy Baranów?

  6. Czlowieczki po pierwsze to nie był teren zabudowany, po drugie jak na trzeciego się wepchal jak jechał w stronę michowa, tak samo jak rowerzysta(właściwie dwóch, tylko jeden uciekł z miejsca zdarzenia, jechali obok siebie i prawdopodobnie byli „wczorajsi”), po trzecie mijanie się z samochodem z naprzeciwka to nie wyprzedzanie(jak to ktoś nazwał na trzeciego)-radzę zapisać się na ponowny kurs prawo jazdy, bądź na jakieś doszkolenie w tym kierunku.
    Po czwarte Fordem jechały trzy osoby, po piąte kamizelkę trzeba wymieniać co jakiś czas ponieważ odblaski się niszczą i w żaden sposób ich nie widać, po szóste latarenka która miał poszkodowany zapewne oświetlala mu przód, kierowca jadący z tyłu nie mógłby zauważyć tej jakże mocnej latarenki, a czerwone lampki z tyłu na prawdę dużo dają.
    Kolejna sprawa śladów hamowania nie można było zobaczyć bo lało jak z cebra więc nie wiem skąd te domysły. Zdarzenie miało miejsce ok 19 i wtedy jest ciemno.

    • Kierowca nie wyprzedzał samochodu, z którym się wymijał, ale wyprzedzał rowerzystę, a od wyprzedzanego rowerzysty trzeba zachować odstęp przynajmniej metra.

      Jeśli z naprzeciwka jedzie samochód, to nie wyprzedzasz rowerzysty, który jedzie przed Tobą, prawda?

      • „…kierujący samochodem osobowym marki Ford, na prostym odcinku drogi, podczas wymijania się z jadącym z naprzeciwka pojazdem, najechał na jadącego w tym samym kierunku rowerzystę.” Możesz mi tutaj wskazać gdzie jest napisane, że kierowca wyprzedzał rowerzystę? Jeżeli ktoś nie wie jak to jest jak z naprzeciwka oślepia światłami inny pojazd, to nie powinien się wypowiadać. Wystarczy, że ktoś miał źle wyprofilowane światła, świecił kierowcy po oczach i ten w ostatniej chwili zauważył rowerzystę, który nie był w ogóle oświetlony odblaskami. Poza tym widać po miejscu uderzenia, że kierowca chciał uniknąć jeszcze zderzenia, ale było już za późno, dlatego ślad jest na rogu prawej strony. Gdyby go wyprzedzał ślad byłby z boku auta, gdyż tylko by go zahaczył….Jeżeli komuś obce jest takie rozumowanie i prawa fizyki, to chyba nie tutaj powinien się udzielać, a poszukać sobie doszkolenia….

        • No właśnie wyprzedzał rowerzystę, ale nie zachował bezpiecznego odstępu i go zwyczajnie zdmuchnął. Musiał jechać z większą prędkością niż rowerzysta, żeby w niego przywalić, a skoro przywalił to znaczy, że był to nieudany manewr wyprzedzania.

          Teraz rozumiesz?

          • Jakby Ci rowerzysci jechali jeden za drugim, a nie jeden obok drugiego to można by było uniknąć tego zdarzenia.

    • Kamizelka to super sprawa na rower, ale nie jest obowiązkowa, więc fakt jej ewentualnego zniszczenia nie obciąża W
      ŻADNYM STOPNIU rowerzysty. Ale niech kierowca się modli, żeby ekspertyzy tej kamizelki wskazały na jej zupełny brak właściwości odblaskowych, bo inaczej będziesz mu nosił paczki pod celę. To że jadące z naprzeciwka auto może oślepić, wie nawet dziecko. Ale oślepiany kierowca powinien wiedzieć, jak się wtedy zachować, a nie cisnąć dalej w myśl zasady, że jakoś to będzie.

      • Aby szybciej, aby dalej. A bezpieczeństwo innych uczestników ruchu? A co mnie to obchodzi?

  7. Oczywista wina rowerzysty, bo nie zdążył się teleportować. Kierowcy przevcież nie mają obowiązku uważać na jakichś tam pieszych i rowerzystów.

    • Zarówno kierowca jak i rowerzysta powinien zachować szczególną ostrożność.

      • Ale co miał zrobić rowerzysta? Teleportować się?

        • A może zachować się tak jak przystało na rowerzystę? Światła w rowerze i kamizelka, która nie ma 10 lat?

          • A czy na kamizelkach odblaskowych jest data ważności? skoro twierdzicie że ta miała 10 lat i nie spełniała swojej funkcji! Ja jestem pewien że nawet ta dziesięcioletnia w dużym stopniu była widoczna na drodze… Więc może trochę przystopujcie z tymi samosądami.

  8. myslae ze chlopaczyna nie mial kamizelki a w deszczyku podczas wymijania inestety tak sie swiatlo rozprasza i oslepia ze pewien odcinek trasy pokonuje sie niemal na oslep. niestety to zadecydowalo ze mlody zginal a kierowca wcale nie musial jechac za szybko

    • „myślę, że chłopaczyna nie miał kamizelki”

      Sądy powinno się wydawać na podstawie faktów, a nie opinii. Nigdzie nie jest napisane, że nie miał kamizelki, ani odblasków.

      • Zarówno nigdzie nie jest napisane że miał kamizelkę i odblaski. Tak samo nie jest napisane, że kierowca Forda jechał za szybko.

  9. Pewnie jak to na wsi: rowerzyści bez świateł, bez odblasków, najczęściej bez niczego i jadący obok siebie na pewniaka. Taka smutna rzeczywistość.

  10. Ty aron to z choinki się urwałeś ? bo pierd….olisz takie farmazony że nie uwierzę zebyś kiedykolwiek siedział za kierownicą …chciałbym cię zobaczyć jak mijasz rowerzystę zachowujac ten 1m odleglosci ….oślepiony przez pojazd z na przeciwka ….nie bronię tu tego kierowcy ,bo powinien bardziej pilnować czy coś przed nim jedzie ….ale kazdy kto kiedykolwiek siedział za kierownicą , jechał po zmroku mijajac się z autem z naprzeciwka ,wie .ze jest moment kiedy jedzie sie praktycznie nic nie widzac …ale przecież Ty nigdy nie siedziałeś za kierownica auta ,to z kąd możesz to wiedzieć

Z kraju