Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Wykopali dół, aby do lasu nie wjeżdżali motocykliści. Powstała groźna pułapka również na rowerzystów

Przy jednej z dróg prowadzących do Lasu Dąbrowa wykopany został rów. Jego celem ma być uniemożliwienie wjazdu na teren lasu motocyklistów. Tymczasem rowerzyści obawiają się, że może tam dojść do groźnego wypadku.

W ostatnich dniach nad Zalewem Zemborzyckim, przy jednej z dróg prowadzących do Lasu Dąbrowa, wykopany został rów. Według wyjaśnień, jakie jedna z rowerzystek usłyszała od pracującego przy nim mężczyzny, ma to być zabezpieczenie, aby do lasu nie wjeżdżali motocykliści. Jednak droga ta jest również często wykorzystywana przez rowerzystów, w wyniku czego powstała niebezpieczna dla nich pułapka.

Jak wyjaśniała nam nasza czytelniczka, która poinformowała nas o problemie, bardzo dużo przemieszcza się ona rowerem, przy czym najczęściej wybiera ścieżkę biegnącą wokół Zalewu Zemborzyckiego. Kilka dni temu jadąc tą trasą napotkała mężczyznę malującego umieszczony na wjeździe do lasu szlaban. Poinformował ją, aby uważała. Kiedy zapytała na co ma uważać, to przekazał jej, że na dół, jaki znajduje się tuż obok.

-Szlaban zabezpiecza, aby do lasu nie wjeżdżały samochody. Obok niego przejeżdżają jednak dość często rowerzyści. Mężczyzna ten nie miał nic do tego, że jeździmy tam rowerami, poinformował jednak, że problemem są motocykliści, który tam wjeżdżają. Dlatego też, aby im to uniemożliwić, wykopano rów. Poinformowałam go, że będzie miał kogoś na sumieniu, gdyż w żaden sposób nie jest to zabezpieczone i jak ktoś w ten dół wjedzie, to połamie kręgosłup. Wtedy usłyszałam, że ludzie mają oczy i powinni widzieć gdzie jadą – relacjonuje pani Dorota.

Najwyraźniej słowa te musiały zostać przemyślane, gdyż kiedy następnego dnia rowerzystka jechała tą trasą dostrzegła, że rów został zabezpieczony … wbitym w środek patykiem, który pomalowano farbą. Jednak jak dodaje cyklistka, o ile w dzień da się to zauważyć, to gorzej może być po zmroku. Obecnie dni są coraz krótsze i jak ktoś po ciemku zechce tędy przejechać, może się to dla niego skończyć poważnie w skutkach. Pani Dorota dodaje, że w 21 wieku istnieją przecież inne bezpieczne sposoby, aby uniemożliwić pojazdom mechanicznym wjazd do lasu. W tym zaś przypadku, nie jest to zabezpieczenie, lecz niebezpieczna pułapka – mówi cyklistka.

Wykopali dół, aby do lasu nie wjeżdżali motocykliści. Powstała groźna pułapka również na rowerzystów
(fot. nadesłane)

32 komentarze

  1. Jak chce jeździć po zmroku, to niech sobie wyposaży rowerek w światełko i uważnie obserwuje drogę.

  2. To rowerzyści nie wiedzą że mają poruszać się z bezpieczną prędkością i na trzeźwo ??

  3. A mógł po prostu postawić Maxima na kółkach dziadka z AL.

  4. Taniej byłoby ogrodzić czy ustawic jakiś kawałek prowizorycznego płotu , moze by wystarczyło i zostawić 30-35 cm przejscia . Wydłuzenie szlabanu też by załatwiło sprawę, rowerzysta mógłby przenieśc rower pod lub nad szlabanem, a motocyklista juz nie da rady i o to chodzi.

  5. Jak nie ma ogrodzenia, to większość nie rozumie, że teren prywatny to nie miejsce do chodzenia, jeżdżenia, itd. dla obcych. U nas wchodzenie na cudzy teren jest normą i powodem do oburzenia, że właściciel sobie tego życzy. Nie ma gdzie zaparkować to wjeżdża na czyjś teren i parkuje. Ma ochotę skrócić sobie drogę przez czyjś teren, to to robi. Ale spróbuj to samo zrobić u niego, to od razu wyjdzie z widłami. Stąd na osiedlach tyle ogrodzeń, bo bez ogrodzenia każdemu się wydaje, że własność jednej wspólnoty to własność wszystkich mieszkających w pobliżu.

  6. tych co to wykopali, złapać wrzucić w dół i zasypać i niech siedzą, tylko 2 na dzień sikać w okolicach zakopanej głowy żeby się nawodnił.

  7. Co jeden tu piszący to inteligentniejszy

  8. JAKIM BANDYTA MUSI BYĆ TEN KTÓRY TEN DÓŁ WYKOPAŁ? LUDZIE NIE MAJĄ SERCA ANI SUMIENIA. AŻEBY JEGO DZIECKO TAM WPADŁO!

  9. Trzeba mieć nieźle zryty beret żeby wymyślać takie przeszkody.

Z kraju