Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Wyjeżdżali ponad 21 tys. razy. Strażacy z naszego regionu podsumowali ubiegły rok

Średnio co 24 minuty strażacy z naszego regionu podejmowali w ubiegłym roku kolejną interwencję. Najwięcej z nich zanotowano na terenie Lublina, najmniej zaś w gminie Chrzanów.

W Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim odbyła się roczna odprawa kadry kierowniczej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. W spotkaniu udział wzięła kadra kierownicza Komendy Wojewódzkiej PSP w Lublinie, komendanci miejscy i powiatowi PSP, dowódcy jednostek ratowniczo-gaśniczych oraz przedstawiciele związków zawodowych działających w strukturach PSP województwa lubelskiego a także zaproszeni goście. Na odprawie podsumowana została ubiegłoroczna działalność.

Strażacy z województwa lubelskiego w 2018 roku zanotowali 21 672 interwencje. Z tego 6783 dotyczyło pożarów a 13 633 miejscowych zagrożeń. Jeżeli chodzi o zdarzenia pożarowe, 6 363 to były pożary małe, 408 średnie, 8 duże a 4 bardzo duże. Najczęściej, gdyż 1797 razy, paliły się budynki mieszkalne, 416 pożarów to płonące pojazdy, 403 razy paliły się lasy, 107 razy obiekty użyteczności publicznej, 88 obiekty produkcyjne a 44 razy magazynowe. Zanotowano również 1940 pożarów w szeroko pojętym rolnictwie.

Przy miejscowych zagrożeniach 1 633 z nich było małych, 11 885 lokalnych, 112 średnich i 3 duże. Zdecydowana ich większość dotyczyła zdarzeń drogowych. Do wypadków i kolizji strażacy z naszego regionu wyjeżdżali 4051 razy. 2086 interwencji związanych było z usuwaniem skutków silnych wiatrów, 977 razy wyjeżdżano udzielać pomocy medycznej, 338 razy do zalanych wodą deszczową obiektów i podtopień. Strażacy 34 razy ratowali poszkodowanych w wypadkach na kolei, zanotowano też 4 interwencje dotyczące zdarzeń w ruchu lotniczym.

Aż 1 256 razy straż pożarna wyjeżdżała do fałszywych alarmów. Zdecydowana większość, gdyż 631 z nich, pochodziło instalacji wykrywania pożarowej, 569 niepotwierdzonych interwencji było zgłoszonych w dobrej wierze, a 56 złośliwie. Najczęściej do zdarzeń, w których musiała interweniować straż pożarna dochodziło pomiędzy 15:00 a 20:00 a najrzadziej od północy do 6 rano.

Najwięcej, gdyż 5 061 interwencji zanotowali strażacy z Lublina, 3 512 z nich miało miejsce na terenie miasta a 1 549 w powiecie lubelskim. Zamojscy strażacy mieli 1495 interwencji, 1443 bialscy, 1406 chełmscy, 1236 puławscy a 1054 interwencje dotyczyły powiatu kraśnickiego i miasta Kraśnik. Najrzadziej, gdyż tylko 471 razy musieli wyjeżdżać strażacy z terenu powiatu włodawskiego. Jeżeli zaś patrzeć na gminy, to najrzadziej, gdyż tylko 13 razy, straż pożarna interweniowała w gminie Chrzanów w powiecie janowskim.

(fot. lublin112)

5 komentarzy

  1. Z niecierpliwością czekam na sprawozdanie od straży miejskiej, chciałbym zobaczyć czym zajęci są strażnicy że nie mają czasu na odebranie telefonu. Mam nadzieję, że gdy tylko takie podsumowanie się pojawi na protalu będzie stosowny artykuł.

  2. Naciągane te wyjazdy.nawet jak rower z rowerem lub z pieszym się zderzy,to straż jest.ale po co?nie wspomnę o parkingowej zdrapce…

  3. A pogotowie ile ma wyjazdow

  4. No i co w zwiazku z tym….?

  5. Całe g… wyjeżdzili, wychodzi średnio 13 interwencji na dobę na cały lublin, sielanka, spanko w nocy .

Z kraju