Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Wybudowali go mieszkańcy w czynie społecznym. Historia lubelskiego Parku Ludowego (wideo)

Paweł Małkowski, miłośnik historii z Lublina, przygotował kolejną, niezwykle ciekawą opowieść, na temat historii Lublina. Tym razem poruszył temat Parku Ludowego, który znów staje się popularnym miejscem do rekreacji i wypoczynku na świeżym powietrzu.

Park Ludowy, który mieszkańcy Lublina znów z chęcią odwiedzają, niewątpliwie jest pamiątka po naszych dziadkach i babciach. Jego historia sięga bowiem końca lat 40-tych, kiedy to podjęto decyzję o zagospodarowanie bagnistych terenów pomiędzy Bystrzycą a dzielnicą Piaski. Autorem projektu jest Władysław Niemiec, znany też pod nazwiskiem Niemirski. Kształcił się on u przedwojennych architektów zieleni m.in. odpowiedzialnego za zieleń dawnej Warszawy Franciszka Krzywdę-Polkowskiego.

Ciekawostką jest założenie parku na wzór słynnego Wersalu: jedna główna aleja z promieniście rozchodzącymi się mniejszymi alejkami oraz wykorzystanie gmachu stacji kolejowej jako zamknięcie osi widokowej. Prace ruszyły na przełomie lat 50 i 60 XX wieku, wybudowali go głównie mieszkańcy Lublina w ramach czynu społecznego.

Ponieważ teren był bagnisty, sadzono rośliny łęgowe , przede wszystkim topole, jesiony, olchy oraz wiązy. Wiele osób powinno też pamiętać, że główną atrakcją Parku Ludowego była kawiarnia urządzona w wycofanym z floty Polskich Linii Lotniczych LOT w 1961 roku samolocie Lisunow Li2. Przyciągała ona prawdziwe tłumy. Ponadto funkcjonowała w parku szkółka jazdy dla rowerzystów.

Park Ludowy był wówczas bardzo popularny wśród mieszkańców Lublina. Jednak jego czasy świetności minęły w 1974 roku, kiedy to oddano do użytku Zalew Zemborzycki, również wybudowany przy ogromnym udziale wielu mieszkańców Lublina. Okres od lat 70 do 90 ub. wieku to sukcesywna degradacja Parku Ludowego. Miasto przestało dbać o to miejsce, nie remontowano systemu odwodnienia terenu, latarni a nawet parkowych alei. Spłonął też słynny samolot.

Dawna zielona enklawa, będąca terenem wypoczynkowym dla mieszkańców Śródmieścia, Starego Miasta i pobliskich dzielnic, okryła się złą sławą, jako miejsce libacji alkoholowych czy złodziejstwa. Na początku lat 90 podjęto próbę ożywienia Parku Ludowego. Powstało w nim duże wesołe miasteczko o nazwie Cricoland. Mieszkańców przyciągały liczne karuzele, jednak najpopularniejszy był diabelski młyn.

Mieszkańcy miasta liczyli, że park znów odzyska dawny blask. Niestety stało się inaczej. Spółka prowadząca lunapark zbankrutowała, a w 1999 roku urzędnicy zadecydowali się na wybudowanie w parku hali wystawienniczej. 13 lat później zabrano kolejne zielone tereny budując jeszcze większą halę oraz parking. Te dwie fatalne w skutkach decyzje zniszczyły wyjątkowy układ przestrzenny parku, zaburzając jego komunikację i łamiąc zasadę zamknięcia osi widokowej gmachem stacji kolejowej.

Pod koniec ubiegłym roku, po trwającej 1,5 roku rewitalizacji, Park Ludowy znów staje się popularnym miejscem do rekreacji i wypoczynku na świeżym powietrzu dla wszystkich mieszkańców. Dokonano nowych nasadzeń, powstały alejki, ścieżki rowerowe, pumptracki oraz wiele urządzeń zabawowych. Jednak patrząc z okolic fontanny wzdłuż parku wciąż widać blaszane hale targów, warto więc aby nad tym problemem pochylił się architekt zieleni.

(wideo – Paweł Małkowski)

10 komentarzy

  1. Pamiętam ten samolot, a na kartę motorowerowa zdawałem egzamin , było to wis&wis stacji paliw .

  2. miłośnik historii prawdziwej

    Panie Pawle: DOBRA ROBOTA!!!

    • Pawel z Lublina

      Dziękuję bardzo 🙂 zachęcam do obejrzenia pozostałych filmików i subskrypcji 🙂

  3. i co? I co? UKRADZIONO

  4. słyszałem, ze Park powstał z inspiracji inspiratora

  5. Od kiedy pi$ przekazało dużą cześć parku prywatnej firmie i to głownie pod parking, park jest już tylko cieniem swojej świetności

    • Pawel z Lublina

      te 7 hektarów mniej robi różnicę – ci , którzy pamiętają jaki był przed budową hal mogą to potwierdzić
      Park praktycznie był od Bystrzycy do ul. Młyńskiej
      Szkoda ze tak sie stało

      • FranekBarmanek

        Park nigdy nie sięgał do ul. Młyńskiej, kończył się tam gdzie dziś przebiega wiaduktem ulica dalej w kierunku dworca była tzw. Samochodówka PKP.

  6. Mieczysław Krab operator działa Krab

    To się zwało Miasteczko Rowerowe nie jakaś tam „szkółka”, Wielce Szanowna Redakcyo.

  7. Byla jeszcze górka do zjezdzania na sankach. Naprzeciw szkoly podstawowej.

Z kraju