Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Wybuch pieca w domu jednorodzinnym. Zginął młody mężczyzna

Tragicznie w skutkach zakończyło się wieczorne zdarzenie w jednej z miejscowości powiatu puławskiego. Nie udało się uratować życia mężczyzny, ciężko rannego w wyniku wybuchu pieca.

Do zdarzenia doszło w piątek przed godziną 22 w miejscowości Gołąb w powiecie puławskim. Służby ratunkowe zostały powiadomione o wybuchu w jednym z domów przy ul. Krzywej. Na miejsce skierowano straż pożarną, zespoły ratownictwa medycznego oraz policję.

Jak się okazało, w murowanym trzykondygnacyjnym budynku mieszkalnym miał miejsce wybuch pieca centralnego ogrzewania na paliwo stałe. W momencie zdarzenia, obok pieca przebywał 26-letni mężczyzna. W krytycznym stanie, z ciężkimi obrażeniami ciała, został on przetransportowany do szpitala.

– Jako pierwsi na miejsce dotarli strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Gołębiu. W pomieszczeniu piwnicznym natrafiono na leżącego nieprzytomnego mężczyznę. Mężczyznę ewakuowano na zewnątrz a następnie przekazano ratownikom medycznym. Poszkodowany miał liczne obrażenia ciała, w tym rany szarpane kończyn dolnych i górnych, oraz poparzenia – wyjaśniał nam dyżurny Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Lublinie.

Siła zdarzenia była tak duża, że piec przemieścił się o kilka metrów. Na szczęście nie doszło do pożaru. Strażacy za pomocą gaśnicy proszkowej ugasili palenisko. Konieczna okazała się też ewakuacja mieszkających w budynku osób. Było to sześcioro dzieci w wieku od 1 do 13 lat oraz trzy osoby dorosłe. Na miejscu interweniował też Nadzór Budowlany, którzy po dokonaniu oględzin zezwolił na dalsze użytkowanie budynku.

W akcji ratunkowej uczestniczyło pięć zastępów straży pożarnej z PSP w Puławach i Rykach oraz OSP w Gołębiu. Niestety zdarzenie zakończyło się tragicznie w skutkach. Jak nas poinformowała nadkom. Renata Laszczka-Rusek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, życia poszkodowanego 26-latka nie udało się uratować. Po północy zmarł on w szpitalu nie odzyskując przytomności.

(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2017-12-23 12:16:20

[NA PROŚBĘ RODZINY OFIARY ZABLOKOWANO MOŻLIWOŚĆ DODAWANIA KOMENTARZY]

17 komentarzy

  1. wielkie wspulczucie dla rodziny. przykre swieta . 🙁 tak mlody chlopak [*]

  2. Marian Kowalski-ipptv

    Teraz hydraulik, który ten piec montował będzie odpowiadał czy to jego robota czy jakaś samodzielna przeróbka właściciela, że woda nie miała ujścia. Często przy wymuszonym obiegu i braku zasilania do pompy ludzie nie montują zasilania awaryjnego aby woda nie mogła się zagotować w piecu i go wysadzić.

    • Wymuszony obieg nie chroni przed zagotowaniem wody,nie pisz bzdur! W takich sytuacjach mają zadziałać inne zabezpieczenia jak zawór bezpieczeństwa czy naczynie przelewowe.

    • Nie znam przyczyny wybuchu, ale nagromadzone gazy, mają dużą siłę rażenia . Gdy na rozżarzone węgle dosypiemy zbyt dużo opału nie zapewniając równocześnie wymuszonego przepływu powietrza, po pewnym czasie następuje gwałtowny samozapłon.

  3. Tak się kończy jak kocioł na paliwo stałe montuje się w układzie zamkniętym.

  4. JAK by nie bylo ,to kotła na pewno nie wysadziło z winy samego kotła ..zawinił czynnik ludzki ,czyli ktoś obsługujacy musiał popełnić kardynalny bład ,a ktoś kto robił instalację zrobił ją bez zachowania podstaw bezpieczeństwa …ot choćby nie zamontował zaworu bezpieczeństwa za 20 pare złotych ,który nawet przy zamknietej j instalacji powinien zadziałać i w sposób kontrolowany wypuscić nadmiar wody z zagotowanego kotła

    • Pochopnie oceniacie. Równie dobrze, wszystko mogło być zamontowane jak Pan Bóg przykazał a zawiódł któryś z elementów systemów bezpieczeństwa. Tak bezgranicznie ufacie wszystkiemu? Właśnie rozebrałem przedłużacz. Przewodu uziemiającego w ogóle nie ma tylko pusta koszulka. Żyły to pięć drucików grubości włosa. Bolce uziemiające dla ozdoby wtopione tylko w plastik, Na wtyczce informacja, że 10A wytrzyma. Wyglądał solidnie ale tylko wyglądał. Nie uczciwych producentów jeszcze ci u nas dostatek.

    • No, przy otwartej instalacji raczej by nie zadziałał. Bo wywaliło by wode przez naczynie wzbiorcze. A kotły na paliwo stałe przystosowane do pracy w obiwgu zamknietym posiadają wężownicę schladzającą. Widze sami znawcy tematu się wypowiadają.

  5. Pompa obiegowa nie potrzebuje awaryjnego zasilania, tylko kocioł musi być zamontowany w układzie otwartym i w przypadku braku zasilania woda w kotle się gotuje a para uchodzi, w układzie nie wzrasta ciśnienie i nic złego się nie dzieje. W przypadku układu zamkniętego przy awari zasilania temperatura wody i ciśnienie wzrasta woda nie wrze, aż do momentu roszczenia układu tak np przy ciśnieniu 5 bar woda wrze w temperaturze 150 stopni Celsjusza w przypadku zadziałania zaworu bezpieczeństwa ciśnienie wody spada a woda ma temperaturę 150 stopni i zaczyna gwałtownie wrzeć wydzielając ogromne ilości pary następuje wybuch. Co do przepisów to kiedyś kotły na paliwo stałe można było montować tylko w układzie zamkniętym. Ponieważ

  6. [komentarz usunięty na wniosek rodziny ofiary]

    • Co najwyżej by Ci jajca opaliło,zanim zdążysz zamknąć drzwiczki.Komin pęknie (widziałem taki przypadek),ale nie przesunie kotła kilka metrów.

  7. Kiedyś u siebie miałem cały piec zasypany węglem i tak cały czas lekko paliło się. Zdarzało mi się zapomnieć i otworzyć drzwiczki od pieca i następował wybuch – jak gwałtownie dostał powietrza. Nie ważne czy z dołu czy z góry. Na szczęście kończyło się na przypalonych włosach i okopceniu… Od 3 lat używam pieca na ekogroszek i uważam że jest bezpieczny – małe palenisko wymuszone wentylatorem, jeśli nie ma prądu i pompka nie chodzi to i węgiel nie dochodzi a temperatura skoczy do góry max 10 stopni. Wydaje mi się że nie ma tu ryzyka wybuchu, chyba że ogień dostanie się przez ślimak do zasobnika. Ale przy odpowiednim ustawieniu ryzyko jest znikome. Wyrazy współczucia dla rodziny, szkoda chłopaka, w dobrej wierze poszedł do kotłowni zajrzeć do pieca i nie wrócił…

    • Eksplozję pieca może wywołać nadmierny dopływ tlenu do paliwa, po tym jak był jego niedobór. Wystarczy otworzyć drzwiczki jak czopuch i dopływ powietrza są przymknięte. Ja osobiście doświadczyłem sytuacji gdy po przerusztowaniu mocno zasypanego w3glem pieca nastąpił dopływ tlenu i na szczęście górne drzwiczki nie były zaryglowane to cośnienie z wybuchu je otworzyło i na tym się skończyło, a nie był to mały domowy piecyk co tylko całkiem spory do ogrzewania dużej hali i drzwiczki ważą z 10-15kg. Gdy ciśnienie po nagłym dopływie tlenu nie znajdzie ujścia to dochodzi do pęknięcia albo rozerwania pieca.

  8. [komentarz usunięty na wniosek rodziny ofiary]

  9. [komentarz usunięty na wniosek rodziny ofiary]

  10. proszę sie nie interesowac jestem kochajaca żoną i nmie pozwolę ,by ktoś go oceniał pochopnie .

Z kraju