Wtorek, 16 kwietnia 202416/04/2024
690 680 960
690 680 960

Wszystko zaczęło się od kotleta, doprowadziło do wielu zmian. Rozpoczęły się obchody rocznicy Lubelskiego Lipca (zdjęcia)

Złożeniem kwiatów pod Pomnikiem Wdzięczności przy Drodze Męczenników Majdanka w Lublinie, rozpoczęły się obchody 40. rocznicy Lubelskiego Lipca. Główne uroczystości zaplanowano na niedzielę.

17 komentarzy

  1. Miller i Cimoszewicz europsłami, Czarzasty posłem, Kwaśniewski demokratą i mędrcem, Wałęsa niszczycielem systemu. Już lepiej było płacić więcej za te kotlety.

    • A ci goście składający kwiaty to ile mieli wtedy lat? Minus pięć? Może te dziadki przy sztandarach cokolwiek pamiętają. Jakby nie było, czy to w barku, czy na stołówce, to pamiętajmy, że naród wzburzył się o kotleta, a nie o brak wolności.

  2. Ale jakiego kotleta schabowego czy mielonego ?

    • Obu! Wbrew temu co niektóry sobie wyobrażają o tamtych czasach w barku można było kupić i mielonego za 5,50 i schabowego ok. 9 zł. (przed podwyżką). Ówczesna stawka minimalna za godz. w WSK to 10,50 zł.

  3. Podobno wszystko zaczęło się w Mielcu.

  4. Autor wie, że gdzieś dzwonią tylko nie wie gdzie! Ceny wzrosły w barkach na wydziałach w których ludzie jedli śniadania w przerwie o 10 – tej. I wtedy zaczął się strajk. Obiady były jedzone po 15-tej w stołówce zakładowej i najczęściej kupowało się abonament na cały miesiąc więc 8 lipca tam ceny od razu nie wzrosły.

  5. No i jak tam teraz z cenami kotletów w WSK?

    • Podobnie jak w Odlewni Ursus, FSC, Agromecie, LZNS, Lubelskiej Fabryce Wag, FŁT, Kasprzaku, Trawenie, Edzie i wielu innych.

  6. Stefan twoje komentarze są na poziomie tego talatajstwa z pis nie da się nazwiskami bo to zajmuje godzinę pisaniny

  7. Jakie piękne te zakłady w tle… tylko pomnik jeszcze został.

  8. To jest 2 -gi pomnik postawiony przez REGION

  9. Teraz odświeżają tego „kotleta” bo cała reszta poszła się już pier…. .Tylko nazwy nie istniejących zakładów zostaje wspomnieć czasem.

  10. wszystkie strajki w tamtych czasach miały przyczyny ekonomiczne… który robotnik myślał wtedy o zmianie systemu? dopiero, kiedy do strajków przyłączyły się tzw elity wypłynęły żądania wolnych związków, pluralizmu, wolności słowa… Pamiętam tekst Korwina z jakiegoś biuletynu Solidarności skierowany do robotników… O co walczycie – pytał – czy o kapitalizm z całym jego dobrodziejstwem (bezrobocie, wyzysk, itp) czy też o socjalizm z „lepszą twarzą”.. Robotnik walczył o lepszy byt, a wywalczył sobie kapitalizm bez związków zawodowych. Związki po części zniszczył pluralizm i rząd z biznesem pod rękę. A co nam pozostało po Solidarności? NIC. ani to związek zawodowy, ani ruch społeczny. Przyklaskują władzy i kościołowi i zapomnieli już dawno po co ten ruch powstał… cała działalność związkowa to zbieranie składek i rozdawanie prezentów na święta. Szefowie siedzą cicho i biorą zarąbiste pensje. Siedzą cicho bo im prezesi premie poobcinają jak zaczną się stawiać.

    • (mika) Doradcy (tzw. elity) nie chcieli wolnych związków, przynajmniej na początku, uważali, że ten postulat nie ma szans. Dopiero nieustępliwa postawa strajkujących doprowadziła do zmiany ich stanowiska.
      Rzeczywiście ani strajkujący, ani doradcy nie myśleli wówczas o zmianie ustroju. Zobacz np: Jan Sowa Inna Rzeczpospolita jest możliwa…
      Z całą resztą tekstu jak najbardziej zgadzam się.

Z kraju