Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Wraca problem odholowanych aut z parkingu Lidla. Strony konfliktu nie mogą dojść do porozumienia

Powraca problem mieszkańców jednego z bloków przy ulicy Dziewanny w Lublinie, związany z parkowaniem pojazdów. Głównie przez działania sklepu, obok którego zostawiali swoje pojazdy oraz brak wsparcia ze strony spółdzielni.

Bardzo duże poruszenie wśród mieszkańców ul. Dziewanny w Lublinie wywołało działanie znajdującego się przed ich blokiem sklepu sieci Lidl, który zlecił odholowanie pojazdów, które od dawna zostawiali w części parkingu nieużywanego przez klientów. Jak tłumaczyli, od czasu powstania sklepu istniała niepisana zasada, że mieszkańcy mogą w tym miejscu parkować. Nagle jednak zastali puste miejsca po swoich pojazdach. Do tego musieli zapłacić spore rachunki za holownik. Nasze artykuły na ten temat wywołały burzę i jeszcze bardziej zaogniły konflikt.

Jak wyjaśnia Łukasz, który jest mieszkańcem bloku znajdującego się obok Lidla, problem jest teraz gorący, gdyż znacząco ubyło tam miejsc parkingowych. Parkingi zostały ogrodzone i przygotowane czynem społecznym ze środków mieszkańców jego bloku, jak też w części z bloku obok. Jednak z powodu rozlokowania przez spółdzielnię terenów przynależnych do obu budynków, parkingi te zostały przypisane jako własność drugiego bloku.

W ostatnim czasie na wniosek kilku osób z bloku obok, zostały zmienione kłódki i wprowadzono zakaz parkowania na tych parkingach, które nie są terenem budynku w którym mieszka. Rozmowy nic dały i mieszkańcy budynku o połowę mniejszego otrzymali parkingi na ok 60 aut oraz parkingi pod swoim blokiem. Także brak miejsc parkingowych oraz brak wsparcia ze strony spółdzielni, doprowadziły do rozgoryczenia mieszkańców, zaś usuwanie aut z parkingu przed Lidlem przelało czarę goryczy.

Jak twierdzi nasz czytelnik, Lidl powstał na terenie, na którym znajdował się wcześniej spory parking. Przyczyniło się to do zmniejszenia ilości miejsc parkingowych, a tym samym nie spodobało wielu mieszkańcom. Z tego powodu powstała niepisana umowa między Lidlem, mieszkańcami oraz spółdzielnią o możliwości parkowania na części parkingu znajdującym się blisko bloku.

– Niestety w ostatnim czasie spółdzielnia zmieniła swoje stanowisko i stwierdziła, że takiej umowy nigdy nie było, mimo przekazywania takich zapewnień przez wcześniejsze lata. Parking jak na takie warunki jest ogromny i ma chyba około 80 miejsc. Mieszkańcy zajmowali zawsze część, która nigdy nie była wykorzystywana przez klientów. Większość parkujących tam osób, robiła to w porach późno wieczornych i nocnych, a tylko nieliczni parkowali w ciągu dnia. Parking dopiero w momencie remontów pozostałych sklepów w najbliższej okolicy był zapełniany praktycznie całkowicie i jedynie na dzień lub dwa przed większymi świętami. Faktycznie w ostatnim roku widocznie zwiększyła się liczba klientów w sklepie. Co ciekawe sam byłem wielokrotnie świadkiem jak kierowcy parkowali na naszych miejscach przy bloku, zamiast wjeżdżać na parking sklepu. Także Ci wspaniali klienci zabierali nasze miejsca, bo mieli kilka metrów bliżej do wejścia i nie chciało im się wjeżdżać na parking sklepu z wolnymi miejscami – tłumaczy Łukasz.

Jak dodaje, nikt nie neguje kwestii regulaminów tego miejsca, ale wszyscy opierali się tej mitycznej i nigdzie niespisanej umowie, która przez lata była respektowana i nigdy nie doszło do sytuacji, w której jakieś auto zostało odholowane. Jednak jest jeszcze jeden poważny problem.

– Chodzi o rozbieżność w oświadczeniu i oznakowaniu parkingu. Raz, że jest to strefa ruchu, a dwa znaki wskazują na zupełnie inną informację o zakazie parkowania w godzinach 23-6 i możliwości parkowania maksymalnie przez 2 godziny. Brak wcześniejszego sprawdzenia czy może regulamin sklepu jest odmienny od oznakowania? Swoją drogą co w przypadku różnic w znakach i regulaminie, który obowiązuje? Kolejna rzecz to „szeroka akcja informacyjna”. Jeżeli taka sieć może nazwać zostawienie jednego dnia karteczek za szybą aut z informacją o regulaminie parkingu i zakazanie parkowania poza wyznaczonymi godzinami, jako szeroką akcję informacyjną, to zastanawiam się jak wyglądają ich akcje ogólnopolskie. Informacja dotarła do kilku osób, które akurat tego dnia tam parkowały. Kolejna kwestia wskazana przez rzeczniczkę, to dbanie o dobro klientów i następnie informacja o niewskazanym parkowaniu wzdłuż długiej ściany, gdzie parkują zwykle auta mieszkańców. Tylko te dwie informacje są sprzeczne. W tym miejscu znajdują się normalne miejsca parkingowe. Jeżeli nie będą parkować tam mieszkańcy, to zaparkują za chwilę Klienci. Wychodzi na to, że projekt parkingu i dostaw, nie został przemyślany i nie uwzględnił wspomnianego dobra klientów. A dokładnie ich aut. Jeszcze do niedawna nie było tygodnia, w którym ciężarówki z dostawami nie niszczyłyby aut stojących właśnie w okolicach tej długiej ściany, oczywiście na wyznaczonych miejscach parkingowych. Kolejne uszkodzenia powstają na autach stojących na drodze obok sklepu. Bo kierowcy ciężarówek po prostu nie mieszczą się przy wyjeździe. Także gdzie jest to dbanie o klientów. O ile w przypadku szkód jakie zdarzają się na parkingu i do których wzywana jest zwykle policja, to przy szkodach powstałych przez wyjeżdżające ciężarówki, takiej reguły już nie ma. A dostawy zwykle wykonywane są w trakcie pracy sklepu i narażają każdego klienta oraz blokują wjazd na ulicę Dziewanny. Same uszkodzenia, to nie jedyna uciążliwość. Często zdarzają się dostawy przed 6 rano, które są na tyle głośne, że budzą mieszkańców – wyjaśnia problem mieszkaniec sąsiadującego ze sklepem bloku.

Dodatkowo mieszkańcy zarzucają zarządcy sklepu, że tworząc sobie strefę ruchu na parkingu, musi podporządkować się przepisom Prawa o Ruchu Drogowym. Ma to być dla niego wygodne w przypadku stłuczek aut, czy stłuczek w przypadku dostaw, ale niestety miał zapomnieć, że do wezwania lawety musi już sam zgłosić to na policję lub straż miejską, ponieważ tylko te służby mogą dokonywać takich zgłoszeń. Także ostatnie wywozy aut, miały być niezgodne z prawem.

– Chciałbym postawić sprawę jasno. Moja wypowiedź nie jest atakiem na sieć lub sklep, a jedynie odpowiedzią na komentarz ze strony sieci, który jest nierzetelny oraz odpowiedzią na obecną sytuację parkingową i pojawiające się komentarze ze strony jakże zorientowanych czytelników. Rozumiem również kwestię związaną z odśnieżaniem parkingu czy jego regulaminem. Nie usprawiedliwiam osób wykorzystujących parking jako własny, ale sprawę można było załatwić zupełnie inaczej. Wystarczyło zrobić płatną i wydzieloną część parkingową dla mieszkańców. Ze szlabanami lub blokadami na miejscach parkingowych. Wydzielić część parkingu z regulaminu. Wystarczyło zaprosić wszystkie strony do rozmów wiedząc, że zainteresowanie parkingiem jest spore. Wystarczyło porozmawiać, a nie zrobić jak typowy Polak i przejść od razu do największych dział i bezmyślnie ukarać, bo tak mi jest wygodniej. Tym bardziej, że my również jesteśmy klientami tego sklepu, choć po tym wszystkim, raczej już byliśmy klientami. Niestety mieszkańcy naszego bloku w tej chwili nie mają już gdzie parkować. Bo na ponad 100 mieszkań mamy udostępnionych jedynie około 40 miejsc parkingowych. Niestety drugi blok przejął sobie parking, który obecnie w połowie jest pusty. Lidl nas wywiózł. A ja wracając wieczorem do domu z pracy (nie, nie mogę dojeżdżać autobusem, bo moja specyfika pracy na to nie pozwala), nie mam gdzie zaparkować lub parkując zastanawiam się czy przypadkiem rano nie zastanę uszkodzonego auta. A na koniec ciekawostka. Po drugiej stronie bloku mamy Biedronkę. Z parkingiem mikroskopijnej wielkości. Mimo tego jeszcze nigdy nie słyszałem i nie widziałem, aby jakieś auto pozostawiane na noc przez mieszkańców pobliskiego bloku, zostało odholowane – dodaje Łukasz.

Właściciele odholowanych z parkingu aut nie zgadzali się z tłumaczeniami sieci, że postępuje ona zgodnie z regulaminem parkingu. Jak tłumaczyli, pojazdy zostały odholowane bezprawnie, gdyż nigdzie na wjeździe na parking nie ma regulaminu, który miałby określać zasady panujące w tym miejscu.

Aleksandra Robaszkiewicz z biura prasowego Lidla odpowiada, że przy wjeździe na parking znajduje się wyraźne oznaczenie, iż „Obowiązuje Regulamin korzystania z Parkingu”. Przedmiotowy regulamin umiejscowiony jest zaś bezpośrednio przy wejściu do sklepu, za szybą.

– Umieszczony jest on na tablicy informacyjnej dużych rozmiarów i jest widoczny z zewnątrz, bez potrzeby wchodzenia do sklepu, dla osób korzystających z parkingu. Ze względu na umiejscowienie wydruku regulaminu, wjeżdżający na teren parkingu ma możliwość zapoznania się z treścią regulaminu całodobowo, także poza godzinami otwarcia sklepu. Żaden przepis prawny nie formułuje wprost wymogu, aby regulamin korzystania z parkingu był umiejscowiony przy wjeździe na parking. Wystarczającym jest, iż znajduje się on we wskazanym powyżej miejscu. Przedmiotowy regulamin w pkt. III szczegółowo opisuje zasady usuwania pojazdów z parkingu. Wskazując na podstawę usunięcia pojazdów bez dyspozycji jednego z organów wskazanych w art. 130a ust. 4 ustawy „Prawo o ruchu drogowym” informujemy, że właściciel drogi lub podmiot działający w jego imieniu, w ramach dozwolonej samopomocy, na zasadach określonych w samym kodeksie cywilnym, mają prawo przywrócić stan poprzedni poprzez usunięcie lub przemieszczenie pojazdu naruszającego posiadanie właściciela terenu – wyjaśnia przedstawicielka sieci.

Jak widać, problem mieszkańców jest poważny i na chwilę obecną wychodzi na to, że nie ma większych szans na jego rozsądne i zadowalające wszystkich rozwiązanie.

Wraca problem odholowanych aut z parkingu Lidla. Strony konfliktu nie mogą dojść do porozumienia

Wraca problem odholowanych aut z parkingu Lidla. Strony konfliktu nie mogą dojść do porozumienia

(fot. nadesłane)

61 komentarzy

  1. Polaczki znowu mądre po szkodzie.

    Cały kraj rozprzedano i zadłurzono u anglosaskich globalistów, z Was zrobiono niewolników 1500zl, obecnie trwa wynarodwiania Polski (masowo ściągają ukrów, czeczeńcow, żydów, syryjczyków, afganczyków, arabow, afrykanczykow itd), a teraz się budzicie ze snu, że nie macie gdzie parkować swoich 15-letnich autozłomow?! WTF?
    Oglądajcie więcej propagandy sukcesu w tv, mediach itd. I śpijta dalej.

  2. Aniołek Śmierci

    Januszowi i Grażynie należy się wszytko kurłaaa…

  3. Część parkingu może nie jest używana przez klientów, ale przez ciężarówki dostawcze. Auta blokują im swobodny wyjazd. Czy przypadkiem kierowcy aut, które zostały odholowane nie mieli za szybą przez kilka dni wcześniej kartek z prośbą o przeparkowanie swoich samochodów? Please…

  4. Koziołek lubelski

    Jeśli czytasz powyższe komentarze, pamiętaj : Ci ludzie, którzy karmią się głupotą i złośliwością mogą być tzw cichymi klientami sklepu, który zatrudnia kapusiòw i lizuskòw do kontroli pracowników i klientów, więc można darować sobie przejmowanie się takimi dzbankami – oni tylko wykonują rozkazy lub z przyzwyczajenia wchodzą po palcu w jelito grube 🙂
    Ta firma nawet Ustawę Prawo Pracy ma gdzieś …daleko od poważaniem, więc co dopiero umowę na słowo. Przyszedł prikaz z góry i …halt !!
    Nawet nie ma co z nimi do sądów, bo mają banknoty, na których piszą co kto ma powiedzieć. ….
    (Z własnego doświadczenia: jak chłop dostał zawału, to Go kazali wynieść na parking, bo jeśli zszedłby w sklepie, musieliby zamknąć sklep – OCENĘ wydajności !!!! …. i prokuraturę wpuścić – takie to są łby, to co im zadki parkingiem zawracata ?)

  5. Takie rzeczy tylko w Polsce

  6. Mieszkańcy bloku zbierzcie się i napiszcie pismo do spółdzielni i zarządcy drogi aby postawił znak 3,5 tony przy wjeździe na Dziewanny a wtedy zaopatrzenie lidl będzie taczkami woził.

  7. Mnie zastanawia tylko jakim prawem sobie pogrodzili parkingi przy blokach i pozamykali na kłódki ? Zdaje się ze weszły w życie przepisy ze takie parkingi mają byc ogólnie dostępne i otwarte a nie jakieś prywatne folwarki .U matki na osiedlu ze dwa czy trzy lata temu to poszły wszystkie takie pseudo parkingi pod szlifierki i już nie są ogrodzone 😀

    • Żeby nie grodzili osiedli to odpowiednie zapisy muszą być w planie zagospodarowania przestrzennego lub uchwale krajobrazowej, a oczywiście takich zapisów nie ma. Swoją drogą ludzie nakupowali mieszkań na osiedlach, gdzie można się przywitać z sąsiadem z drugiego bloku przez balkon i dziwią się, że nie ma gdzie parkować… było tanio bo bez parkingu/garażu. Żadna ustawa nie nakazuje zapewniać każdemu parking! A ten blok obok miał przypisaną dużą działkę to sobie ogradzali co ich i parkują swobodnie, w zamian płacą większy podatek od nieruchomości.

  8. posprzedawajcie samochody, przesiądzćie się do komunikacji miejskiej , czystrze powietrze , mniej smogu, brawo lidl , wozicie tyłki truciielami a planeta umiera , powinni strefy ekologiczne zrobić w miastach , rowerek i poszedł ,

  9. Janek ,gdzieś tej mądrosci nabył ? Pierd….lisz jak politycy darmozjady oderwani od rzeczywistosci mający za wypłatę kilka średnich krajowych ,którzy nie skalali się zadną pracą i jak te pasożyty korzystają tylko z pracy innych …myślisz że polacy to fani starych używanych samochodów i dlatego tak lubią stare auta ? daj ludziom pensję przynajmniej taką „dziadowską 6 tys ” za którą” pracują tylko frajerzy ” jak to stwierdziła pewna panie europoseł ,to nie będą jezdzić nastoletnimi autami i bedzie ich stać na wszystko …

Z kraju