Na odprawie Ministra Obrony Narodowej z dowódcami Wojska Polskiego i kadrą kierowniczą resortu zapadła decyzja o zaangażowaniu wojska w pobieranie próbek do badań na obecność koronawirusa. Do końca tygodnia armia ma przejąć ok. stu tego typu punktów.
Dlatego trochę poczekają i wtedy na spokojnie pobiorą od ciebie próbkę – przymiar do trumny. Gwarantuję ci że nie będziesz wtedy protestować.
mario
O to się zacznie teraz pandemia. Więcej wymazów to więcej zakażonych. Mordowanie Polaków wymagających zabiegów medycznych będzie trwało w najlepsze. Mam nadzieje że za te masowe morderstwa jakie są dokonywane ktoś zapłaci.
Covid kpina
Dokładnie
To jest ludobójstwo w białych kołnierzykach
ha ha
Ekspercie mario napisz o spisku odgórnym, niech wszyscy się dowiedzą.
mario
Tu nie trzeba być ekspertem tylko otworzyć oczy.
Moni
O trzeba zwiewać w las
Moni
Myślałam że tylko w filmach tak bywa, zaczyna się zabawa, a naprawdę chorzy ludzie nie mają pomocy.
.
Po co te testy. Nie lepiej uznać że każdy jest chory? Kasa w błoto
ha ha
Zapytaj eksperta mario, on wie wszystko. Zna sie nie nie tylko na tresowaniu psów.
mario
Nie ośmieszaj się jeszcze bardziej. Ludzie przez brak opieki lekarskiej będą masowo umierać. Przestań bredzić. Nie widzisz co się dzieje czy zaklinasz rzeczywistość ?
Mariush
Przede wszystkim nie szkodzić….
QŃ
Prasa holenderska rozpisuje się o bardzo dużym błędzie tych testów.
Do 94% jest błędnie pozytywnych a tu robią ile się da a my za to płacimy i płacić będą kolejne pokolenia.
W 2010 nikt nie robił testów na grypę a mutacja była o wiele gorsza od covid.
Świńska grypa miała być taka groźna i jakoś rozeszło się po kościach.
Niech dadzą spokój z robieniem tych testów. To prowadzi tylko do całkowitej zapaści społecznej i gospodarczej.
Zachorowań na covid tym nie zmniejszą.
kissmygrass
„Do 94% jest błędnie pozytywnych”
Źródło tej rewelacji poproszę.
Taka prawda
Dawaj wymaz bo ci lep rozpi3rdole
Obserwator
COVIDOWY interes kwitnie i wilk syty i owca martwa
Tym nas testują
Metodą rekomendowaną do diagnostyki COVID-19 jest RT-PCR, który umożliwia wykrycie materiału genetycznego wirusa SARS-CoV-2 w wymazie pobranym z nosogardzieli. Z najnowszych badań przeprowadzonych przez naukowców z Johns Hopkins Medicine wynika, że testy RT-PCR na obecność koronawirusa SARS-CoV-2 w co najmniej 20% przypadków dają wyniki fałszywie ujemne. Wszystko wskazuje na to, że w dużym stopniu ma na to wpływ czas wykonania testu.
Aby oszacować odsetek wyników fałszywie ujemnych, naukowcy przeanalizowali wyniki badań wykonanych metodą RT-PCR z 1330 próbek pobranych z górnych dróg oddechowych. W tej grupie znalazły się zarówno próbki pacjentów hospitalizowanych, jak i tych, którzy przechodzą infekcję w domu.
Analiza wykazała, że na prawdopodobieństwo uzyskania wyniku fałszywie ujemnego miał wpływ moment pobrania wymazu (czas, jaki upłynął od kontaktu z wirusem). Z badania wynika, że w 1. dniu po ekspozycji na wirusa prawdopodobieństwo wyniku fałszywie ujemnego wyniosło 100%, w 4. dniu zmniejszyło się do 67%, do 8. dnia spadło do 20%, a następnie znów zaczęło rosnąć. Szacuje się, że po upływie około 3 tygodni od kontaktu z nowym koronawirusem prawdopodobieństwo fałszywie ujemnego wyniku osiąga 66%.
W ocenie naukowców z Johns Hopkins Medicine wirusa nie da się wykryć za pomocą testów RT-PCR w pierwszych dniach po zakażeniu. W związku z tym zalecają oni, aby nie rezygnować ze stosowania środków ochrony osobistej w oparciu o wyniki uzyskane w tym czasie. Optymalny czas na wykonanie badania w kierunku SARS-CoV-2 to, jak się przypuszcza, 8 dni po ekspozycji, co odpowiada około 3 dniom od chwili wystąpienia pierwszych objawów. Ryzyko uzyskania wyniku fałszywie ujemnego jest wtedy najniższe, choć wciąż wynosi 1 na 5. Naukowcy podejrzewają, że tak wysoki odsetek fałszywie ujemnych wyników, poza błędami związanymi z techniką wykonywania badania, ma związek z różnicami w ilości materiału genetycznego wirusa w próbkach oraz różnicami w technikach pobierania próbek.
Musieliby mnie związać żeby mi pobrać próbkę.
Dlatego trochę poczekają i wtedy na spokojnie pobiorą od ciebie próbkę – przymiar do trumny. Gwarantuję ci że nie będziesz wtedy protestować.
O to się zacznie teraz pandemia. Więcej wymazów to więcej zakażonych. Mordowanie Polaków wymagających zabiegów medycznych będzie trwało w najlepsze. Mam nadzieje że za te masowe morderstwa jakie są dokonywane ktoś zapłaci.
Dokładnie
To jest ludobójstwo w białych kołnierzykach
Ekspercie mario napisz o spisku odgórnym, niech wszyscy się dowiedzą.
Tu nie trzeba być ekspertem tylko otworzyć oczy.
O trzeba zwiewać w las
Myślałam że tylko w filmach tak bywa, zaczyna się zabawa, a naprawdę chorzy ludzie nie mają pomocy.
Po co te testy. Nie lepiej uznać że każdy jest chory? Kasa w błoto
Zapytaj eksperta mario, on wie wszystko. Zna sie nie nie tylko na tresowaniu psów.
Nie ośmieszaj się jeszcze bardziej. Ludzie przez brak opieki lekarskiej będą masowo umierać. Przestań bredzić. Nie widzisz co się dzieje czy zaklinasz rzeczywistość ?
Przede wszystkim nie szkodzić….
Prasa holenderska rozpisuje się o bardzo dużym błędzie tych testów.
Do 94% jest błędnie pozytywnych a tu robią ile się da a my za to płacimy i płacić będą kolejne pokolenia.
W 2010 nikt nie robił testów na grypę a mutacja była o wiele gorsza od covid.
Świńska grypa miała być taka groźna i jakoś rozeszło się po kościach.
Niech dadzą spokój z robieniem tych testów. To prowadzi tylko do całkowitej zapaści społecznej i gospodarczej.
Zachorowań na covid tym nie zmniejszą.
„Do 94% jest błędnie pozytywnych”
Źródło tej rewelacji poproszę.
Dawaj wymaz bo ci lep rozpi3rdole
COVIDOWY interes kwitnie i wilk syty i owca martwa
Metodą rekomendowaną do diagnostyki COVID-19 jest RT-PCR, który umożliwia wykrycie materiału genetycznego wirusa SARS-CoV-2 w wymazie pobranym z nosogardzieli. Z najnowszych badań przeprowadzonych przez naukowców z Johns Hopkins Medicine wynika, że testy RT-PCR na obecność koronawirusa SARS-CoV-2 w co najmniej 20% przypadków dają wyniki fałszywie ujemne. Wszystko wskazuje na to, że w dużym stopniu ma na to wpływ czas wykonania testu.
Aby oszacować odsetek wyników fałszywie ujemnych, naukowcy przeanalizowali wyniki badań wykonanych metodą RT-PCR z 1330 próbek pobranych z górnych dróg oddechowych. W tej grupie znalazły się zarówno próbki pacjentów hospitalizowanych, jak i tych, którzy przechodzą infekcję w domu.
Analiza wykazała, że na prawdopodobieństwo uzyskania wyniku fałszywie ujemnego miał wpływ moment pobrania wymazu (czas, jaki upłynął od kontaktu z wirusem). Z badania wynika, że w 1. dniu po ekspozycji na wirusa prawdopodobieństwo wyniku fałszywie ujemnego wyniosło 100%, w 4. dniu zmniejszyło się do 67%, do 8. dnia spadło do 20%, a następnie znów zaczęło rosnąć. Szacuje się, że po upływie około 3 tygodni od kontaktu z nowym koronawirusem prawdopodobieństwo fałszywie ujemnego wyniku osiąga 66%.
W ocenie naukowców z Johns Hopkins Medicine wirusa nie da się wykryć za pomocą testów RT-PCR w pierwszych dniach po zakażeniu. W związku z tym zalecają oni, aby nie rezygnować ze stosowania środków ochrony osobistej w oparciu o wyniki uzyskane w tym czasie. Optymalny czas na wykonanie badania w kierunku SARS-CoV-2 to, jak się przypuszcza, 8 dni po ekspozycji, co odpowiada około 3 dniom od chwili wystąpienia pierwszych objawów. Ryzyko uzyskania wyniku fałszywie ujemnego jest wtedy najniższe, choć wciąż wynosi 1 na 5. Naukowcy podejrzewają, że tak wysoki odsetek fałszywie ujemnych wyników, poza błędami związanymi z techniką wykonywania badania, ma związek z różnicami w ilości materiału genetycznego wirusa w próbkach oraz różnicami w technikach pobierania próbek.