Woda w garażach, windzie i piwnicach. Tak wyglądał budynek po ulewie przy ul. Wolińskiego w Lublinie (wideo, zdjęcia)
13:24 20-08-2024 | Autor: redakcja
Ulewa, która przeszła wczoraj przez Lublin, doprowadziła do szybkiego wzrostu poziomu wody, która zaczęła przedostawać się do piwnic, garaży i wind budynku wielorodzinnego w Lublinie przy ul. Wolińskiego. Zdarzenie to jest kolejnym, z jakimi w tym roku borykają się mieszkańcy bloku. Jeden z mieszkańców, opisując sytuację, podkreślił skalę zagrożenia.
– Jestem mieszkańcem ul. Wolińskiego w Lublinie. Za każdym razem kiedy pada deszcz, garaże są regularnie zalewane. Dziś doszło do tego, że okazało się, że woda cieknie po instalacji elektrycznej! Po interwencji PGE i straży pożarnej prąd został natychmiast odłączony. Ludzie, którzy w tym czasie przebywali w garażu, nie zdając sobie sprawy z zagrożenia, zostaliby porażeni prądem. Sytuacja z zalewaniem i ciągłe usterki w bloku powtarzają się nagminnie. Deweloper oczywiście olewa sprawę. Jest to nowe osiedle, z zewnątrz wszystko pięknie, a w rzeczywistości tragedia – relacjonuje nasz Czytelnik.
Problem zalewania garaży i innych części budynku nie jest nowy dla mieszkańców tego osiedla. Zgodnie z ich relacjami, sytuacja powtarza się przy każdym większym deszczu, co stawia pod znakiem zapytania jakość wykonania budynku. Po ostatniej ulewie interweniowały służby ratunkowe, w tym straż pożarna, policja i pogotowie energetyczne, które musiały natychmiastowo odłączyć prąd w całym budynku, aby zapobiec potencjalnej tragedii. Jak wyjaśniają mieszkańcy, na wysokości zadania stanęli wczoraj przedstawiciele zarządcy budynku.
Przedstawiciel Ardii, która zajmuje się nieruchomością, przekazał nam, że z terenu siadującego budynku wielkopowierzchniowego z dużym betonowym placem, w trakcie opadów, zrzucana jest woda w stronę działki, na której stoi budynek wielorodzinny. Jednak to nie wszystkie powody zaistniałej wczoraj sytuacji. Zarządca otrzymał informację od dewelopera, że obecnie pracuje on nad listą działań, które mają usunąć skutki wczorajszego zalania budynku. Dodaje jednak, że nie jest to wystarczające. Wczoraj było zagrożenie nawet życia, ponieważ zalane został szachty windowe, zanim zostało odpięte zasilanie w budynku. Sytuacja była naprawdę poważna, obie służby – policja i straż pożarna zażądały od PGE odłączenia budynku od zasilania. Woda wdzierała się w rozdzielnie elektryczne.
Strażacy szybko opanowali sytuację z zalanym parkingiem i wypompowali z niego wodę. Później można było bezpiecznie włączyć zasilanie w budynku i przystąpić do sprzątania. To kolejne takie zdarzenie w tym budynku. W tym roku już raz w trakcie opadów garaż został zalany. Przekazano nam, że w budynku są pewne nieprawidłowości związane z odwodnieniem m.in. z tym, że nie został on włączony do kanalizacji deszczowej. Zbiorniki, które zbierają wodę deszczową działają do pewnego momentu, potem dochodzi do jej wybicia, bo więcej się jej nie mieści. Ciśnienie wody od spodu zaczęło napierać tak, że wyrwało kostkę z kratkami, stąd też tak duża ilości wody w garażach. Uszkodzeniu uległy również rury odprowadzające wodę. Wskazano nam, że obecnie deweloper musi zintensyfikować działania mające na celu zapobiegnięciu w przyszłości podobnych zdarzeń. Od rana prowadzony jest monitoring budynku, który ma dać odpowiedź skąd w nim znalazła się woda.
Mimo, że tym razem udało się uniknąć najgorszego, mieszkańcy obawiają się, że kolejne takie incydenty mogą mieć bardziej tragiczne konsekwencje. W trakcie wczorajszej nawałnicy woda wdzierała się do piwnic, garaży, a nawet wind. Strużki wody spływały również po elementach instalacji elektrycznej w budynku. Co więcej, zniszczona została infrastruktura wokół budynku przez płynącą wodę. Nagrania, które otrzymaliśmy mrożą krew w żyłach.
Wysłaliśmy w tej sprawie zapytanie do dewelopera, który budował ten obiekt, czyli do firmy Lalak z Lublina. Czekamy na komentarz do całej sytuacji.
Galeria zdjęć
gdyby nadal był tam tor i ogródki…
Toru nie bylo w tym miejscu, tylko przy obecnej ul. Granata
W tej sprawie najwięcej będzie wiedział pitucha.
Dokładnie tak, a ściślej rzecz ujmując tor był w miejscu os. słoneczna dąbrowa i os. regaty.
Zarządca Adria. No to mają Adriatyk. Tylko, że woda za brudna jak na to morze.
To może być kara boska za likwidację toru kartingowego.
Chodzi ci o ten tor co miał nawierzchnię jak ser szwajcarski? Jedyne do czego ten bubel się nadawał to była giełda samochodowa.
nie przesadzaj, tam przecież był wylany nowy dywanik. Dziury to były po gieldzie, zanim wróciło tam życie, które było paradoksalnie gwoździem do trumny dzięki okolicznym mieszkańcom
bóg to Ciebie pokarał brakiem rozumu
Przecież klechy mówią, że bóg nie kara.
Ty i tak lewacki parchu nie masz rozumu
🙂
Toru nie bylo w tym miejscu, tylko przy obecnej ul. Granata
Oj, Redakcjo, nie boicie się P0zwu za obrazę uczuć znanego dewelo-partacza, a w dodatku jednego z najbliższych sercu Rozwijacza z Jakubowic?
Zobaczymy, czy za kilka godzin nie wycofacie artykułu.
Prosimy nie fantazjować 😉
Patodeweloperka ma się jak widać bardzo dobrze. Po za tym ile można budować na terenach zalewowych albo nie wykonac porządnych odpływów?
jaki teren zalewowy? Ty wiesz gdzie to wgl jest?
Sprzedam samochód. Niebity. Garażowany. Mało zalany. Okazja!
W tej sytuacji nie ma co wzywać Boga,ma ważniejsze sprawy niż zalany garaż.
Taki garaż to skarb. Koła umyte. Podwozie umyte. Ludziom nie dogodzi.
Tak czy inaczej ludziska mają raczej niesprzedawalne mieszkania.
No niezła reklama dewelopera , tylko kupować mieszkania, baseny gratis.