Po raz kolejny działania straży rybackiej przyczyniły się do zatrzymania kłusownika. Na gorącym uczynku zatrzymany został mężczyzna, który za pomocą sieci złapał leszcza oraz kormorana.
Wsadzić chama do lochu i niech posiedzi dwa lata. Później dyskretna obserwacja i powtórka, jeśli okaże się tępy i nie wyciągnie wniosków.
Taa...
Jeszcze nie czytałem i nie słyszałem, by jakiś kłusownik trafił do pierdla. To co grozi kłusownikowi to tylko grozi. Kończy się na grzywnie lub wyrokiem w zawiasach.
Wydało się! 😉 Teraz już wiem kto hasa w tych nadbrzeżnych krzakach. Co Ty tam robisz, że wszystkie ryby uciekają?
Bławat
Właściwie to nic nie złapał, to kormoran złapał rybę i przypadkiem wpłynął w sieci. Zajęty sieciami nie mógł zjeść ryby, co zaowocowało jej ocaleniem. Niech wam będzie, sieci, wnyki, specjalista, ale żeby zwykły człowiek nie mógł z wędką nad Wisłę pojechać, bez jakiś tam papierów, opłat itp? Ktoś ukradł rzeki?
mario
To był tresowany kormoran do łapania ryb, na wzór starojapońskich metod
Zefir
,,skłusowana ryba” to jakaś nowa forma obróbki termicznej,czy nazwa dania:)?
Lu
Przechla wszystko stary drań a potem kłusuje, żeby mieć co do gara włożyć albo sprzedać na wóde, degenerat i tyle.
Wsadzić chama do lochu i niech posiedzi dwa lata. Później dyskretna obserwacja i powtórka, jeśli okaże się tępy i nie wyciągnie wniosków.
Jeszcze nie czytałem i nie słyszałem, by jakiś kłusownik trafił do pierdla. To co grozi kłusownikowi to tylko grozi. Kończy się na grzywnie lub wyrokiem w zawiasach.
Rzeczywiście Bandyta 😉
Do paki kłusola.
nigdy nie jadłem kormorana wygląda nieszczególnie ale chętnie bym spróbował
Urynę, odchody i wymiociny już pewnie próbowałeś? ( również wyglądają nieszczególnie)
długo się gotuje a i tak jest twardy i łykowaty, w smaku podobny do kawki
Nie popieram, ale kormorany potrafią wyrządzić sporo szkód w przyrodzie i gosp. wodnej.
ale nie tyle szkód co przyrodzie i gosp. wodnej wyrządził człowiek
Kto to byl.
Bławat
Wydało się! 😉 Teraz już wiem kto hasa w tych nadbrzeżnych krzakach. Co Ty tam robisz, że wszystkie ryby uciekają?
Właściwie to nic nie złapał, to kormoran złapał rybę i przypadkiem wpłynął w sieci. Zajęty sieciami nie mógł zjeść ryby, co zaowocowało jej ocaleniem. Niech wam będzie, sieci, wnyki, specjalista, ale żeby zwykły człowiek nie mógł z wędką nad Wisłę pojechać, bez jakiś tam papierów, opłat itp? Ktoś ukradł rzeki?
To był tresowany kormoran do łapania ryb, na wzór starojapońskich metod
,,skłusowana ryba” to jakaś nowa forma obróbki termicznej,czy nazwa dania:)?
Przechla wszystko stary drań a potem kłusuje, żeby mieć co do gara włożyć albo sprzedać na wóde, degenerat i tyle.