Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Wiele zabawek sprzedawanych w UE nadal stanowi poważne zagrożenie. Potrzebne uszczelnienie przepisów

Europosłowie chcą wzmocnienia istniejących przepisów oraz nadzoru rynku, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkich zabawek sprzedawanych na rynku UE, w tym z krajów spoza UE i przez Internet.

Parlament Europejski podkreśla, że chociaż dyrektywa dotycząca bezpieczeństwa zabawek (TSD) zapewnia dzieciom wysoki poziom bezpieczeństwa, niektórzy producenci z krajów spoza UE sprzedający swoje produkty na jednolitym rynku, zwłaszcza przez Internet, nie przestrzegają przepisów UE. W związku z tym wiele zabawek sprzedawanych w UE nadal stanowi poważne zagrożenie.

W sprawozdaniu przyjętym 688 głosami do 6 przy 1 głosie wstrzymującym się, europosłowie wzywają Komisję Europejską i państwa członkowskie do zintensyfikowania działań mających na celu zapewnienie zgodności wszystkich zabawek wprowadzanych na rynek UE z dyrektywą, niezależnie od miejsca ich produkcji.

PE przypomina, że zabawki wprowadzane na rynek UE muszą być zgodne ze szczegółowymi przepisami UE dotyczącymi substancji chemicznych. Podkreśla, że Komisja Europejska powinna zagwarantować, że substancje zaburzające gospodarkę hormonalną będą zakazane w zabawkach, gdy tylko zostaną zidentyfikowane. Według PE Komisja musi też zdecydować, czy należy znieść obecne rozróżnienie między zabawkami przeznaczonymi dla dzieci poniżej 36 miesięcy a tymi przeznaczonymi dla dzieci starszych.

Europosłowie uważają, że przyszły przegląd dyrektywy TSD powinien również umożliwić szybkie dostosowanie, jeśli będzie to konieczne, wartości dopuszczalnych dla niebezpiecznych substancji chemicznych, co pozwoli uniknąć sytuacji, w której na szczeblu krajowym ustalane są różne wartości.

Parlament Europejski wzywa państwa członkowskie UE do koordynacji działań w zakresie nadzoru rynkowego oraz do poprawy kontroli w celu skuteczniejszego wykrywania niebezpiecznych zabawek. W tym celu Komisja, w ocenie PE, powinna również zbadać możliwość wykorzystania nowych technologii, takich jak oznakowanie elektroniczne i sztuczna inteligencja.

Podkreślając, że podłączone do sieci zabawki mogą narazić dzieci na nowe niebezpieczeństwa i stanowić zagrożenie dla ich prywatności i zdrowia psychicznego, europosłowie zachęcają producentów do projektowania zabawek z wbudowanymi mechanizmami bezpieczeństwa i ochrony, na przykład przed zagrożeniami cybernetycznymi. Wzywają również Komisję do oceny, czy etykiety zabawek mogłyby zawierać informacje na temat trwałości i możliwości naprawy produktu.

Europosłowie podkreślają, że internetowe platformy handlowe „powinny być zobowiązane do przyjęcia większej odpowiedzialności za zapewnienie bezpieczeństwa i zgodności zabawek sprzedawanych”, na przykład usuwając niebezpieczne zabawki i zapobiegając ponownemu pojawieniu się ich w sprzedaży.

Zgodnie z danymi EU Safety Gate unijnego systemu szybkiego ostrzegania o niebezpiecznych produktach nieżywnościowych, w 2020 r. zabawki były najczęściej zgłaszaną kategorią produktów (27 proc. wszystkich powiadomień).

(fot. źródło EuroPAP News)

2 komentarze

  1. Z tymi zabawkami to jest pewien problem, do tego często jest problem z rodzicami – Karyną i Sebą. Miałem taką akcję z Sebą, jego dziecko latało po placu zabaw z pistoletem z celownikiem laserowym i waliło tym laserem po oczach (no bo musi headszoty uskuteczniać). No i przybiega do mnie dziecko że mu chłopczyk świeci po oczach. No to ja do Seby z prośbą żeby może jednak na plac dziecku takich zabawek nie dawał, bo co z tego że on powie „nie rób tak” jak zaraz dziecko i tak robi swoje, a Seba papieroska zapali, głowę odwróci i udaje że nie widzi. No to ten mnie zagina że przecież to zabawka. No to ja sobie zobaczyłem tą zabawkę, wyguglałem ją (znalazłem markę i model) i co się okazuje? Że nie ma jej w żadnym Polskim sklepie tylko jest to szajs z Aliali. Totalnie chińska zabawka bez żadnych certyfikatów tylko na opakowaniu ostrzeżenie żeby laserkiem po oczach nie świecić. Czaicie temat, u chińczyka takie coś jest wystarczające. Ale Seba nie rozumie bo to zabawka, ciocia czy wujek kupili no to co ma zabrać? I takie mamy Karyny i Sebcie, co świata nie czają, albo czają w wielkim uproszczeniu. No a dwa że sami portfelami decydujemy że jest na to popyt, pamiętajcie że to co dziecko bierze w ręce, ślini to to że od razu mu nie wypaliło buzi nie znaczy że jakiejś szkody mu nie czyni. Plastik to jest ogólne określenie na tworzywa sztuczne a one są przeróżne i przeróżne związki zawierają, jedne się nadają na zabawki a drugie nie.

  2. POWININ BYĆ ZAKAZ IMPORTU TEGO PLASTUKU Z CHIN NA WSZYSTKIE ZABAWKI
    babcie i dzatku kupuą prezenty , dziecko sie pobawi minutea albo w cale i potem to zaśmieca świat

Z kraju