Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Wiceminister Jacek Ozdoba: „Nasze wyniki badań nie potwierdzają zawartości rtęci w wodach Odry granicznej”

„W woj. dolnośląskim, lubuskim i zachodniopomorskim, według naszej aparatury i próbek, które były pobrane, nie potwierdzamy informacji medialnych o zawartości rtęci w Odrze. Żeby mieć stuprocentową pewność, co było przyczyną masowego śnięcia ryb, musimy poczekać na wyniki badania toksykologicznego” – zaznaczył wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba podczas wczorajszej konferencji prasowej z udziałem wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Macieja Wąsika.

Jak poinformował wiceminister Wąsik, w województwie zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim prewencyjnie został wprowadzony zakaz wstępu do Odry.

– Zakaz ten polega na zakazie kąpieli, wędkowania, uprawiania sportów wodnych oraz pojenia zwierząt – wyjaśnił.

– Wspólnie z służbami monitorujemy sytuację. Staż pożarna przejęła obowiązek usunięcia wszystkich śniętych ryb na całej długości rzeki. Wojewodowie odpowiadają za ich utylizację – dodał.

Wiceszef MSWiA poinformował również, że Sanepid będzie codziennie badał próbki wody w każdym ujęciu wody w miejscowościach znajdujących się nad Odrą. Z kolei Wojewódzki Inspekcje Ochrony Środowiska mają obowiązek codziennego monitorowania stanu wody na całej długości rzeki, pobierania próbek i ich badania. Dodatkowo WIOŚ, razem z policją, będą kontrolować wszystkie zakłady i jednostki znajdujące się nad Odrą, które mogą być potencjalnymi trucicielami.

– Spośród ponad 50 przebadanych w każdym województwie próbek, nie stwierdzono metali ciężkich – dodał.

Wiceminister Jacek Ozdoba podkreślił, że choć w rzece występuje przekroczenie chemicznych substancji, to nie ma potwierdzenia o zawartości rtęci.

– Aparatura nie pokazała, że w próbkach znajduje się rtęć. Żeby mieć stuprocentową pewność, musimy poczekać na wyniki badania toksykologicznego. One lada dzień wyjaśnią, jaka była przyczyna śnięcia ryb – wyjaśnił.

Wiceminister zwrócił uwagę, że Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu wszczęła śledztwo ws. masowego śnięcia ryb i zanieczyszczenia Odry.

– Obecnie trwają pilne prace, mające na celu wyjaśnienie przyczyny masowego śnięcia ryb. Pracujemy na oszacowaniem szkody na środowisku. Zrobimy wszystko, by zatrzymać i surowo ukarać sprawcę, ale także zapobiec dalszym skutkom i ograniczyć do minimum negatywny efekt dla środowiska – dodał.

Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu i środowiska, zaznaczył również, że Polska jest w tej sprawie w stałym kontakcie ze stroną niemiecką.

– Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa rozmawiała dziś z minister ds. środowiska Niemiec Steffi Lemke. Obie strony potwierdziły konstruktywną współpracę w celu jak najszybszego określenia przyczyn powstania zanieczyszczenia i ukarania sprawcy. Ustalone zostały także dalsze działania na wszystkich poziomach, w tym stała wymiana informacji – poinformował.

(fot. źródło MKiŚ)

21 komentarzy

  1. Te wasze badania są tak wiarygodne co testy na koronowirusa…

  2. 112 jak i nierząd kombinują ale to wyjdzie ojjj wyjdzie ????

  3. Niech mi ktoś wyjaśni, bo już nie ogarniam. Skoro granica Polski z Niemcami przebiega środkiem głównego nurtu Odry to odpowiedzialność i za ten stan spoczywa po obu stronach. Służby polskie już w lipcu alarmowały o tym, ale niemieckie niczego niepokojącego nie zauważyły, bo pewnie lustro Odry przechylone jest na polską stronę i martwe ryby spłynęły tylko do nas. Opieka nad Odrą powinna rozkładać się symetrycznie tak jak przebiega środek głównego nurtu. Kilka dni temu służby niemieckie stwierdziły obecność rtęci, ale zaraz się z tego wycofały mówiąc, że to była ,,medialna informacja”. Przecież zatrucie Odry mogło być też i po stronie niemieckiej. O co tu chodzi?

    • Zerknij na mapę i zobacz gdzie pojawiły się pierwsze padnięte ryby. Trochę daleko stamtąd do niemiec…

  4. Kara w polskim prawie to max trzydzieści tysięcy.Nagroda to milion. Wskazanie samego siebie to czysty zysk.

Z kraju