Wężykiem na rowerze. Jechał oddać koledze jednoślad
10:37 06-06-2019
Wczoraj przed południem w miejscowości Płonka w powiecie krasnostawskim policjanci zatrzymali do kontroli rowerzystę. Mężczyzna jechał wężykiem, a po zatrzymaniu miał trudności z mówieniem.
Jak się okazało po badaniu alkomatem, 44-latek z gminy Rudnik miał ponad 1,8 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna tłumaczył policjantom, że jechał oddać rower koledze.
Tego samego dnia, nieco wcześniej, mundurowi w miejscowości Żółkiew Kolonia w gminie Żółkiewka zatrzymali 47-latka, który jechał rowerem do pracy mając ponad 1,5 promila alkoholu.
(fot. Policja Krasnystaw)
Rower starszy niż najstarsze samochody. O żółte tablice mógłby wystąpić.
Nie tylko kierowcy samochodów jeżdżą po pijaku kolarze też, tylko inne są konsekwencje takiego czynu.
Gdyby znaleziono przy nim jeszcze 2 gramy maruhainy lub papierosy bez znaku akcyzy to byłoby to wydarzenie na główne wydanie ogólnopolskich wiadomości. A gdyby pedalarzowi położyć na drodze noworodka lub zakonnicę w ciąży to by rozjechał na śmierć. Rowerowy bandyta drogowy powinien pójść siedzieć i odpowiadać bardziej surowo niż pijany kierowca TIRa, bo ciężarówki mają przynajmniej OC.
Na drodze gruntownej a nawet trzeba jeździć po pijaku, żeby droge po zlewie utwardzic