Weszła na jezdnię zza zaparkowanego pojazdu, została potrącona przez hondę
14:34 04-11-2019
Do wypadku doszło w sobotę przed godziną 15 na ul. Wyszyńskiego w Świdniku. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o potrąceniu pieszej w rejonie cmentarza.
Policjanci ustalili, że 88-letnia mieszkanka Świdnika chcąc przejść na drugą stronę ulicy weszła na jezdnię zza zaparkowanych samochodów wprost pod nadjeżdżający pojazd marki Honda. W wyniku tego doszło do potrącenia kobiety.
Zespół ratownictwa medycznego przetransportowała poszkodowaną 88-latkę do szpitala. 35-latek kierujący hondą oraz piesza byli trzeźwi. Policjanci ustalają szczegółowe okoliczności tego zdarzenia.
(fot. lublin112.pl)
Franiu – na trwogę biją, larum grają !!! Piesi cierpią !!! RAAATUJ!
Dokładnie,tylko tam przejście domalować.Poszedłbym dalej wszystkie drogi w pasy i przejazdy rowerowe przemalować.Czemu nie?Zmienić tylko przepisy”wszyscy mogą łazić jak chcą ale muszą ustąpić autom”Pasi Franiu?
Wchodzenie na jezdnię zza przeszkody ograniczającej widoczność jest zabronione także na PdP. W tym przypadku uznałbym winę pieszego (bo przechodził poza PdP), gdyby nie to, że potrącona osoba jest w takim wieku, że należy jej umożliwić przejście przez jednię także poza PdP.
Wina pieszej w tym przypadku nie jest przesądzona, choć jej nie wykluczam.
Właśnie jest przesadzona
Może zamiast domalowywać kolejne PdP wystarczy ich tyle ile jest. Na tych najbardziej niebezpiecznych zamontować sygnalizację, albo zrobić jako je jako wyniesione i będzie o wiele bezpieczniej.
Dzisiaj jest dzień najgłupszych pomysłów, czy o co chodzi? Połowa wpisów to jakieś chore (albo skrajne przypadki) oderwane od rzeczywistości. Tak tak ten z domalowywaniem pasów. Nie dam rady odpisywać każdemu głupkowi.
88-latka na drodze wykazuje się takim samym poziomem przystosowania do ruchu jak 88-latek kierujący samochodem, albo 18-latek w aŁdi. Żaden z nich nie powinni się sami poruszać po drogach, a najmniejszym wsród nich zagrożeniem jest właśnie ta 88-latka.
Porozmawiamy za 40-60 lat (o ile dożyjemy, w co wątpię) jak to jest się poruszać w tym wieku.
Jeśli to nie było pdp to wina pieszej, ale dokładnie tak samo może brzmieć informacja ” weszła na pdp zza zaparkowanego samochodu” parkowanie przy samym pdp u nas na kierowcach nie robi zadnego wrażenia. Własnie ze względu na zasłanianie pieszych i brak możliwości obserwowania okolicy przejść jest ZAKAZ PARKOWANIA 10 METRÓW OD PDP
Już przestałem liczyć na to, że na kierowcach będzie to robić wrażenia.
Ale to nie robi wrażenia nawet na Policji czy Straży Miejskiej. Pojazd zagrażający bezpieczeństwu można odholować – więc nie wiem, dlaczego jest to tak rzadko dokonywane.
Kierujący który zapłaci parę stówek i zmarnuje połowę dnia na odzyskanie samochodu – następnym razem zaparkuje prawidłowo.
Znając życie, to Ci co parkują na PdP najgłośniej krzyczą o tym, żeby piesi nosili kamizelki itp.
No i widzisz Franiu,taki paradoks Twojego mojego bezpieczeństwa.Mi jako kierowca też przeszkadzają auta parkowane przy PDP.Tłumaczysz o bezpieczeństwu a SM przyjeżdża i zakłada klamrę na koło.Auto jak stało to stoi i nawet właściciel odjechać nie może.Ot prawo.Tobie i mi kierowcy to auto dalej przeszkadza ale takie prawo.Zrozumiał,że o bezpieczeństwo nie chodzi?
Czy Wy Barany nie rozumiecie, że 35-latek który zginął na PdP wczoraj, być może latał w czapeczce swoją aŁdicą 120km/h po mieście i miał wszystkich innych na drodze w nosie.
Czy Wy Barany nie rozumiecie, że wnuczkowie czy dzieci potrąconej 88-latki też są przekonane, że wypadek nie dotknie nikogo w ich rodzinie, bo zawsze są ostrożni i nieomylni na drodze. Tego ich nauczyli wstępni, a oni tego samego uczą zstępnych. To ma zapewnić bezpieczeństwo, a zachowanie kierujących nie ma absolutnie wpływu na to bezpieczeństwo.
Jedyny argumenty takie dzisiaj usłyszałem, to takie, że: „bułki czerstwieją”, nikt nie będzie nosił towarów na piechotę, a pierwszym śmiertelnym wypadkiem drogowym był ten z końca XIX i przydarzył się on przy prędkości 6,4000 km/h.
Nic z tego nie rozumiem. Można odnieść wrażenie, że na świecie nie ma nic ważniejszego niż jadący samochód, a wszyscy dookoła mają paść przed kierowcą na kolana, bo Pan jedzie. Czy to jest taki problem zwolnić w rejonie PdP czy cmentarza w dniach „świąt cmentarnych”?
Śmieszny jesteś franio bo Twoje oskarżenia wobec kierowców można przekuć w oskarżenia wobec pieszych i wcale nie będą bez sensu.
Można odnieść wrażenie, że na świecie nie ma nic ważniejszego niż jadący samochód, a wszyscy dookoła mają paść przed kierowcą na kolana, bo Pan jedzie
Można odnieść wrażenie, że na świecie nie ma nic ważniejszego niż idący pieszy, a wszyscy dookoła mają paść przed nim na kolana, bo Pan pieszy lezie.
Święte krowy co myślą, że są nieśmiertelne i jak łon już postawi stopę na przejściu to ma pierwszeństwo. A to nie prawda, zazwyczaj to wymuszenie pierwszeństwa. Tak samo jak pieszy przechodzi poza PdP to masz dokładnie określone w przepisach warunki i odpowiedzialność – cała leży po stronie pieszego.
Czego Ty franiu nie możesz zrozumieć? Że życie jest tylko jedno? Jak chcesz żyć to sam musisz zadbać by nie zginąć w głupi sposób. Nawet jako kierowca osobówki, jak widzę wyjeżdżający z podporządkowanej samochód ciężarowy to mu ustępuję, bo ja nie mam szans przeżyć w momencie zderzenia. Czemu pieszy tego nie rozumie.. a no tak.. nie rozumie bo nie myśli.
Franiu,po co ta flustracja.Barany,głupki?Każdy normalny zadba o swoje bezpieczeństwo tylko przepisy na których się opierasz są takie jakie są.A Ty jeszcze utwierdzasz wszystkich w ich głupocie.Nic nie jest robione w poprawie bezpieczeństwa a przepisem tego nie zmienisz.A cytując Ciebie z tym 35 latkiem,to latając 120 po mieście to wątpię żeby wlazł tak sobie pod koła.Szerokości Franiu,bo się gubisz.
Już mówiłem, zostawcie Frania w spokoju. Rokowania są fatalne, a już jak widać uruchomiła mu się agresja.
Ja mu odpuszczam,bo nijak mi nie wytłumaczył jak pieszy nie może wbiegać na PDP a na na domalowanym obok za unijne dotacje PDR rowerzysta= pan i władca.Wszystko w ramach przepisów.Ale przecież o bezpieczeństwo w tym wszystkim chodzi.buhhaahahaha.
@fluffy…on już sam się gubi gdzie pisał i na jaki temat. Larwa będzie zawsze larwą 🙂
To jest Hamburg tu łażą jak chcą klapki na oczach i przed siebi.Niech więcej idiotycznych przepisów wymyślają to na pewno będzie lepiej a degustatorzy tanich trunków dalej jeżdżą autami i nic z tym nie robią.
Przejaw naturalnej selekcji i poczucie nieśmiertelności.
Wina pieszej niestety i tyle w temacie