Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Wbrew inflacji i niepokojom Polacy masowo rezerwują wyjazdy na majówkę

Będzie drożej – średnio o 15% niż w zeszłym roku – choć już wtedy turyści narzekali na drożyznę. Na majówkowy nocleg w Gdańsku dla trzyosobowej rodziny dobrze odłożyć średnio 1000 złotych – wynika z raportu Noclegi.pl. W popularnych miejscowościach będzie też tłoczno. Już teraz rezerwacji jest o 40% więcej niż rok temu o tej samej porze.

– To pierwsza majówka po pandemii, bez obostrzeń i restrykcji. I chociaż portfele Polaków mocno odchudziły minione święta Wielkanocne, to najwyraźniej jesteśmy spragnieni wypoczynku – zauważa Natalia Jaworska, ekspert platformy Noclegi.pl. – W najbardziej popularnych miejscowościach obłożenie sięga już blisko 90% – podkreśla.

Główne kierunki rezerwacji na weekend majowy to podobnie jak w minionych sezonach Zakopane, Kraków, Karpacz czy Gdańsk. Tam z rezerwacjami dobrze się pospieszyć. W Zakopanem na okres 1-3 maja średnie obłożenie wynosi 89%, w Gdańsku – 88%, w Wiśle – 82%. Nieco więcej miejsc jest w Krakowie, gdzie w tej chwili wynajętych jest średnio 70% miejsc noclegowych.

– Właściciele obiektów noclegowych mają powody do zadowolenia. Ale nie wszyscy – podkreśla Natalia Jaworska. – Widzimy, że wciąż najniższe zainteresowanie jest noclegami w hotelach, które nadal nie mają szansy odbić się po pandemicznym załamaniu rynku. Tym bardziej, że wciąż słaby jest ruch zagraniczny do Polski, a polscy turyści przekonali się do wypoczynku w apartamentach – wyjaśnia.

Kalendarz w tym roku nie zachęca do przedłużania majowego wypoczynku, dlatego goście wybierają najczęściej trzydniowe wyjazdy. To z kolei sprzyja wyjazdom typu city break. Co ciekawe, w tym roku w rankingu popularnych miejscowości wysoko pojawiła się Warszawa, chociaż średnia cena za dobę dla jednej osoby wynosi tu 98 złotych. Nieco taniej jest w Krakowie – średnio 96 złotych za dobę. Drożej jest natomiast w Gdańsku, gdzie za noc zapłacić trzeba średnio 104 złote, co dla trzyosobowej rodziny oznacza blisko 1000 złotych mniej w portfelu przy trzydniowym wypoczynku.

Korzystniejsze ceny znaleźć można w górach. W Karpaczu i Zakopanem średnia cena za noc to około 84 złotych dla jednej osoby.

– Szukający oszczędności mogą rozważyć wybór kwater prywatnych, często znacznie tańszych niż hotele i apartamenty – doradza ekspert Noclegi.pl. – W tej chwili średnia cena za osobę w tym rodzaju obiektów nie wydaje być się wygórowana i wynosi 67 złotych za osobę. Wybierając się z rodziną trzyosobową na trzydniowy wyjazd zapłacimy średnio mniej niż 750 złotych – wylicza i dodaje, że jeszcze taniej, poniżej 700 złotych taki wyjazd zorganizować można w Polanicy Zdroju, Szczyrku czy Darłowie.

Boom rezerwacyjny dotyczy też wakacji.

– Już w tej chwili mamy 60% więcej rezerwacji niż w 2021 roku w tym samym czasie na okres od połowy maja do końca sierpnia – mówi Jaworska.

Podobnie jak w roku ubiegłym Polacy rezerwują głównie pobyty pięciodniowe, które już w tej chwili są średnio o 10% droższe niż w zeszłym sezonie. Dokonując rezerwacji teraz trzyosobowa rodzina za pięciodniowy wakacyjny nocleg w Kołobrzegu zapłaci średnio około 1300 złotych, a w Gdańsku o 100 złotych więcej.

(fot. lublin112.pl, źródło informacji: Noclegi.pl)

5 komentarzy

  1. Widziałem Ptaka Cień

    co za brednie, dopiero w tv wypowiadali się hotelarze, że rezerwacji jest o 60% mniej.

  2. „carpe diem”

  3. czyli nie jest tak źle! gdzie ta Polska bieda? fakt że jest drogo i inflacja gna do przodu, ale jak widać Polacy potrafią się przyzwyczaić i żyć na w miarę dobrym poziomie. Mówicie co chcecie, ale jeszcze nigdy nie żyło się tak dobrze jak teraz! znacie kogoś biednego? bo ja nie! full osób w galeriach handlowych, pełne kosze żarcia, całe parkingi aut przed marketami, itp itd… gdyby nie rozdawictwo rządu na prawo i lewo (socjale) to było by jeszcze lepiej p. s nie jestem pisorem

  4. 90 kila pln za nocleg w Gdańsku to coś za tanio.

Z kraju