Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Wagowy rekordzista. W pojeździe dostawczym przewoził ponad 4 tony mrożonek (zdjęcia)

Aż pięć razy przekroczona została dopuszczalna ładowność pojazdu – to wynik rutynowego ważenia dostawczej chłodni z mrożonkami. Kierowca został ukarany maksymalnym 500-złotowym mandatem karnym, otrzymał również zakaz dalszej jazdy i obowiązkowy przeładunek.

24 komentarze

  1. A ile miejsca jeszcze się „zmarnowało”. Wysłać na obowiązkowy kurs załadunku i upychania to wejdzie 6500kg.
    Ale to przewoźnik a nie kierowca powinien dostać kare administaracyjną ta ze 20 tys to by się następnym razem zastanowił.

    • zgadzam się!!
      ciągle jesteśmy ciemiężeni przez pracodawców a jeśli ktoś mówi że nie musimy się na to godzić to niech powie jak mamy żyć bez wynagrodzenia??

  2. Ja mam taki pomysł, że powinni te pojazdy ważyć też po rozładowaniu, a nie tylko przed.
    Poza mandatami dla kierowców szybko doszłoby kilka postępować prokuratorskich w sprawie diagnostów.

      • Niejedno Iveco, które w dowodzie ma DMC 3,5t i tonę, albo tonę z hakiem ładowności tak naprawdę waży na pusto grubo ponad 3 tony.
        Ktoś takim samochodom podbija przeglądy.

        • tobie jakiś diagnosta zapewne nie chciał podbić przeglądu 30 letniej bejcy lub ałdicy.Swoje żale wyładowujesz na diagnoście.
          Masę własną wpisuje do dowodu rejestracyjnego wydział komunikacji na podstawie homologacji .
          Nawet bardzo restrykcyjny niemiecki Tiiv nie waży samochodów w trakcie badania technicznego.

  3. Kiedyś pewniakiem do mandatu był Żuk lub Nysa.
    Teraz Iveco na bliźniaku – prawie każde przeładowane 😉

  4. Jest zima , tylny napęd , to i mus być dociąźony.

  5. to 500zł powinno być zawsze mnożone, przez to ile razy przekroczył dopuszczalną ładowność… takie 500zł to mu się zwróciło już kilkadziesiąt razy wożąc tak towar.

  6. to w wasągu nie mają CB radia w busach?? masakra dać się busem złapać. Gratulacje, tak pozatym, skąd oni wzieli 800kg ładowności niby?? może z 100 kg albo waży sam 3.5 tony,

  7. Jedzie taki przeładowanym dostawczakiem, telefon non-stop przy twarzy, co chwilę łamie przepisy, ale co najśmieszniejsze, to nie stoi mu to w sprzeczności, żeby jeszcze pouczać innych jak mają się poruszać.

  8. Przepisy nie nadążają za techniką. To auto śmiało może ważyć 7.5 tony i nie ma konstrukcyjnie do tego przeciwskazań. Tylko że u nas powyżej 3.5 to juz podatek drogowy tacho podatek do gminy że masz wogóle ciężarówkę, podatek za to ze stoi na terenie gminy itd itd… Dziadowskie państwo łase na kasę.

  9. W tak skrajnych przypadkach jak ta, to krokodyle źle działają. Mandat to można nałożyć za błahe wykroczenie, nieumyślne wykrocznie. A nie za świadome, wyrachowane, czynione systematycznie (codziennie wozi to samo), nakierowane na zysk działanie przewoźnika, na które godzi się też kierujący. Godzi się, więc kierujący też powinien dostać mandat.
    Natomiast pracodawca, którego biznes opiera się na zmuszaniu pracowników do wykonywania pracy pojazdami nieprzystosowanymi do przewozu takich towarów powinien odpowiadać przed sądem, bo ukaranie mandatem kierowcy nie rozwiązuje absolutnie problemu.

    • Jedną z funkcji kary (w tym przypadku kary pieniężnej pod postacią mandatu karnego) jest sprawienie, że ukarany, kolejny raz nie dopuści się czynu zabronionego (wykroczenia, kradzieży, morderstwa, itp).
      W tym przypadku mandat 500PLN nie spełnia tej funkcji, bo jego wysokość oraz „uchronność” sprawia, że jeździć przeładowanym 3,5-tonowcem nadal opłaca się bardziej niż ciężarówką.

  10. Auto przystosowane do nawet i większego ładunku, ale zarejestrowane jako 3.5T. Cóż chore przepisy w kraju.

Z kraju