W wigilijną noc dwójka małych dzieci zamknięta w domu. Strażacy wyważyli drzwi, chłopiec z dziewczynką trafili do szpitala (zdjęcia)
16:59 27-12-2021
Przed godziną 2 w nocy z piątku na sobotę służby ratunkowe zostały zaalarmowane, że w jednym z mieszkań przy Krakowskim Przedmieściu w Lublinie znajdują się małe dzieci, które nie posiadają opieki ze strony dorosłych. Na miejscu interweniowała policja, zespół ratownictwa medycznego oraz straż pożarna.
Jak się okazało, ojciec chłopca i dziewczynki wyszedł z domu i pozostawił dzieci same. Strażacy wyważyli drzwi, aby dostać się do środka. Następnie policjanci udzielili maluchom wsparcia psychologicznego. Ratownicy medyczni orzekli, że dzieci są zdrowe i nie wymagają pomocy lekarskiej.
Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania ojca, jednocześnie starali się zapewnić dzieciom opiekę. Wyszło jednak na jaw, że ich matka przebywa w więzieniu, zaś dziadkowie nie chcieli się podjąć tego zadania tłumacząc, iż nie znają swoich wnuków. Ostatecznie maluchy w wieku 4 i 5 lat trafiły do szpitala, gdzie zaopiekował się nimi personel placówki.
O wszystkim powiadomiony został również Sąd Rodzinny. W międzyczasie 25-letni ojciec został odnaleziony. Ze względu na stan, w jakim się znajdował, trafił na toksykologię jednego z lubelskich szpitali. Obecnie prowadzone są dalsze czynności w tej sprawie.
(fot. nadesłane/Andrzej)
Nie dziadki tylko dziadkowie.
A skąd wiesz, może dziadki jednak.
To sie tatuś popisał.
No prawdziwa polska rodzina państwa PiS. Pracuje na ich dobro.
No nie wiem, czy to wyborcy PiS. Wszak w aresztach, więzieniach i szpitalach zamkniętych każde wybory zdecydowanie wygrywa PO.
tak samo jak osoby starsze (dziadkowie ???) głosują na PiS…
no i co z tego ?
Poszedł na Pasterkę???
Tak, ktoś musiał mszę odprawić…
Tylko dzieci żal takie maluchy
Strasznie żal dzieci… Jakim czlowiekiem trzeba być, żeby zostawić maluchy same…
Tak dziadkowie wychowali przyszłych rodziców, zresztą nawet wnuki też ładnie potraktowali.
Serce pęka na takie wiadomości. Niektórzy nie moga mieć dzieci, walczą o taką możliwość przechodząc bolesne i drogie badania a tu wszystko na tacy i zero poszanowania szczęścia jakie się trafiło 🙁
Dla nich jedyne szczęście jakie się trafiło to 2×500 zł z czego część trzeba przeznaczyć na utrzymanie tego – takie kosztu uzyskania przychodu.
Dziadkowie też warci tatusia… Malutkie dzieci zostawione przez rodziców, a być może jedyna ich rodzina się od nich odwraca. I to jakim argumentem… Bo nie znają dzieci… To niech poznają, mają ku temu idealną okazję. Stfu, gardzę takimi ludźmi.