Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

W volkswagenie „ubyło” na liczniku 100 tys. kilometrów. Prokurator zadecydował o zabezpieczeniu pojazdu

Wczoraj w Józefowie nad Wisłą, podczas kontroli drogowej volkswagena wyszło na jaw, że w pojeździe „ubyło” na liczniku 100 tys. km. Prokurator zadecydował o zabezpieczeniu pojazdu.

17 komentarzy

  1. Bardzo dobrze. Tak powinno być.

  2. No i fajnie.

    • Wymień pacynko silnik na taki z większym przebiegiem i nikt się nie jorgnie nawet, ot całe sedno tej ustawy, byle stan licznika się zgadzał i numer nadwozia, reszta mało ważna.

  3. wiejskiecwaniaczki podlaczą obd2 i synek tatusiowi lub sobie pokreci licznik ze co ja nie umiem umiem no i wyszlo.

  4. Jestem Ciekawy czy faktycznie dochodzą do tego kto ten licznik cofnął, czy po najniższej linii karaja właściciela który ma takiego passacika 20letniego jako jedyne auto w rodzinie

  5. Zostaw Passaty w spokoju, zwłaszcza te 20letnie. One będą jeździć dłużej niż te nowe plastikowe samochodziki.

  6. Ale co fajnie bezmyslne lemingi? Skąd wiecie że ten co jechał cofnął ten licznik ? Wystarczy że kupił po ostatnim przeglądzie ,albo diagnosta źle wpisał ,ale po co taki rzeczy takim lemingom tłumaczyć jak ich umysł takich rzeczy nie ogarnia

  7. Normalnie narzędzie zbrodni pan prokurator zatrzymał. Dowód w sprawie. Tylko jakiej?

  8. A to dużo jak na Passata? Każdy ma poniżej 200 tyś, a za granicą nie maja takich bo każdy po 500 tyś i stąd ta zazdrość i przepisy….
    Ach ta unja ?

  9. Jaki Volkswagen? Może Golf MK3 któremu po przejechaniu 300 000 kilometrów zeruje się licznik i znika napis TOTAL?

  10. No to mamy własnie pierwszy przykład ofiary durnego przepisu ,który miał ukrócić cofanie liczników ,a zrobił przestępców ze zwykle bogu ducha winnych uzytkowników którzy kupili takie auto z cofnietym licznikiem .Jednak polska to chory kraj ,który zamiast się leczyć ,tylko pogrąża się w chorobie

    • Jak kupił z cofniętym licznikiem i dopilnował wpisania stanu licznika w umowie, to problemy będzie miał sprzedający. A z drugiej strony nie wierzę w to, że licznik był cofnięty, bo trzeba być kompletnym baranem, żeby w obecnej sytuacji cofać licznik, do stanu sprzed spisania przez diagnostę. Aż tacy głupi ludzie to chyba nie są. No chyba, że cofnął przed wejściem w życie przepisów, bo liczył, że nie zostanie ukarany. Najprawdopodobniej to był błąd diagnosty. Mi kiedyś też się pomylił zamiast 176 tysięcy wpisał 179 tysięcy co wychwycił od razu kupujący, że w poprzednim roku zrobiłem 12 tysięcy kilometrów, a w tym tylko 6 tysięcy.

Z kraju