Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

W tym roku nie będzie można korzystać z miejskich jednośladów? Apelują o to środowiska rowerowe

Tylko jedna firma jest zainteresowana obsługą Lubelskiego Roweru Miejskiego, żąda jednak znacznie więcej środków, niż zarezerwowało na ten cel miasto. Tymczasem środowiska rowerowe zwróciły się do prezydenta, aby ten unieważnił przetarg i jednoślady nie wyjeżdżały na ulice.

W środę Urząd Miasta zakończył przyjmowanie ofert w przetargu na obsługę Lubelskiego Roweru Miejskiego. Jak już informowaliśmy, system czekają spore zmiany, o ile jednoślady pozostaną te same, to jednak przejdą kompleksowy remont, aby były bezpieczne dla użytkowników. Flota zostanie nieznacznie zmniejszona, gdyż na terenie Lublina i Świdnika do dyspozycji będzie 700 rowerów z czego 12 przeznaczonych dla dzieci.

Wszystkie rowery będą siedmiobiegowe, a ich osprzęt zostanie dobrany w oparciu o współpracę z doświadczonym ekspertem w zakresie konstrukcji jednośladów. Co ważne, z rowerów będzie można korzystać przez cały rok. W okresie zimowym ma ich jednak być znacznie mniej, gdyż 210 sztuk. Aby rozpocząć jazdę rowerem czy też zakończyć wypożyczenie, nie trzeba będzie korzystać z terminali. Cała obsługa ma się odbywać za pomocą aplikacji bądź karty płatniczej powiązanej z kontem klienta.

Poprzednie postępowanie zostało unieważnione z powodu braku ofert. Tym razem do podpisania kontraktu z miastem jest jedna firma, a dokładnie dotychczasowy operator, spółka Nextbike Polska. Jednak wyceniła ona swoje usługi na znacznie więcej, niż spodziewali się urzędnicy. Miasto zarezerwowało na ten cel kwotę 5,5 mln zł, tymczasem firma chce otrzymać blisko 7,6 mln zł. To oznacza, że uruchomienie systemu w tym roku, które i tak już jest opóźnione, całkowicie stanęło pod znakiem zapytania.

Ratusz ma dwa wyjścia z tej sytuacji, ogłosić przetarg po raz kolejny licząc, że wpłyną kolejne, tańsze oferty, lub też znaleźć w budżecie brakującą kwotę. Ku zaskoczeniu, lubelskie środowiska rowerowe zwróciły się do prezydenta Lublina, aby ten unieważnił przetarg i w tym roku jednoślady nie pojawiły się na ulicach miasta. Wskazują jednocześnie, aby do tematu wrócić, kiedy zakończą się zawirowania związane z koronawirusem. Zwrócono się również z prośbą, by uwolnione środki w kwocie 5,5 mln zł przeznaczyć na rozwój infrastruktury rowerowej.

Jak wskazuje Krzysztof Kowalik z Porozumienia Rowerowego, Lubelski Rower Miejski odegrał niebagatelną rolę w przesadzaniu mieszkańców Lublina na siodełka. Wiele osób wypróbowało podróży rowerem i przesiadło się na własne rowery. LRM pokazał też, którędy poruszają się lubelscy rowerzyści. Jedne z najpopularniejszych relacji biegły na Politechnikę Lubelską wzdłuż ul. Zana, Nadbystyckiej i Narutowicza. Jednocześnie pokazało to problem braku na tym terenie wygodniej i bezpieczniej infrastruktury rowerowej.

– Obecny przetarg, na kontynuację Lubelskiego Roweru Miejskiego, ma charakter techniczny. Miał zapewnić działanie systemowi w oparciu o stare elementy przez kolejne dwa lata i pozwolić przejść płynnie do nowego systemu zbudowanego od podstaw. Mając na uwadze aktualną pandemiczną sytuacje na świecie, uważamy, że warto zrezygnować z dwuletniego technicznego systemu i skupić się na jego wersji docelowej. Rower publiczny był i może być uzupełnieniem oferty komunikacyjnej. Naszym zdaniem nie ma jednak uzasadnienia by, w aktualnej sytuacji przepłacać za jego funkcjonowanie. Jednocześnie mając na uwadze niedostatki w infrastrukturze rowerowej, zaoszczędzone pieniądze proponujemy przeznaczyć na rozwój trwałej infrastruktury rowerowej – wyjaśnia Krzysztof Kowalik.

W skierowanym do Krzysztofa Żuka Liście Otwartym podkreślono, że w Lublinie wciąż nie ma spójnej sieci tras rowerowych pozwalających w bezpieczny sposób dojechać do centrum miasta. Na trasy te czekają nie tylko potencjalni klienci Lubelskiego Roweru Miejskiego, ale także wielokrotnie większa grupa rowerzystów przemierzających ulice Lublina każdego dnia, o każdej porze roku. To z kolei ma znacznie bardziej blokować rozwój ruchu rowerowego niż brak rowem publicznego. Przypomniano również prezydentowi obietnicę, którą złożył rowerzystom, a mówiła ona o rozpoczęciu budowy najważniejszych tras rowerowych w Lublinie.

Porozumienie Rowerowe wskazało też najpotrzebniejsze i oczekiwane od lat inwestycje rowerowe, na które można by przeznaczyć środki zaoszczędzone na systemie roweru miejskiego. Wśród nich jest ukończenie trasy łączącej Felin z Centrum poprzez budowę dwóch brakujących odcinków drogi rowerowej wzdłuż Drogi Męczenników Majdanka, trasa łącząca Filaretów z al. Smorawińskiego, wykonanie drogi dla rowerów wzdłuż ulicy Lubomelskiej i Wieniawskiej, wykonanie drogi dla rowerów od ulicy Andersa do Bajkowskiego, stworzenie połączenia z Kalinowszczyzny do Centrum wzdłuż al. Lwowskiej, trasa wzdłuż Głębokiej na odcinku Filaretów – Nadbystrzycka, trasa wzdłuż Zana na odcinku Filaretów – Nadbystrzycka czy też trasa wzdłuż al. Kraśnickiej na odcinku od Bohaterów Monte Cassino do al. Racławickich.

(fot. LRM)

27 komentarzy

  1. Zmartwią się ukraińscy i hinduscy pracownicy. Czym teraz będą dowodzić jedzenie na wynos?

  2. trasa wzdłuż Głębokiej na odcinku Filaretów – Nadbystrzycka
    To co tam się dzieje z nawierzchnią i chodnikami to jest dramat.

Z kraju